French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Akita - zapowiedź kary Bożej

w dniu wtorek, 01 marzec 2011.

Orędzie o konieczności nawrócenia i o czasach ostatecznych

W odległej, górskiej miejscowości Yuzawadai, należącej do miasta Akita, niedaleko zachodniego wybrzeża japońskiej wyspy Honsiu, mieszka sio­stra zakonna Agnieszka Katsuko Sasagawa (ur. w maju 1931 r.). Po źle przeprowadzonej operacji wyrostka robaczkowego, jej system nerwowy zo­stał sparaliżowany. Miała wtedy 19 lat. Przez szesnaście lat Katsuko była unieruchomiona. Prze­wożono ją z jednego szpitala do drugiego i podda­wano wielu operacjom. W jednej z klinik Katsuko spotkała pielęgniarkę, siostrę zakonną, która prze­kazała jej podstawy Wiary. W wieku 33 lat Katsuko przyjęła chrzest, a potem postanowiła oddać życie Chrystusowi, wstępując do Wspólnoty Sióstr Za­konnych Matki Boskiej w Na­gasaki. Po czterech miesiącach jej zdrowie pogorszyło się i znalazła się w stanie krytycznym. Przez dziesięć dni nie odzy­skiwała przytomności. Pomimo tego, wyzdrowiała po wypiciu wody z Lourdes, którą przysyłały jej siostry z Nagasaki. W 1969 r. zdecydowała się wstąpić do Zakonu Służebnic Eucharystii. W 1973 r. całkowicie ogłuchła. Wyje­chała do odległego miejsca w Yuzawadai, aby żyć razem z siostrami zakonnymi, ucząc się odczyty­wać słowa z ruchu ust swoich sióstr.

Pierwsze, nadzwyczajne wydarzenia nastąpiły 12 czerwca 1973 r., kiedy to s. Agnieszka zoba­czyła błyszczące, jasne, tajemni­cze promienie wychodzące niespodziewanie z Tabernakulum klasztornej kaplicy. Upadła twarzą na ziemię i za­częła się modlić. To samo wydarzyło się w ciągu na­stępnych dwóch dni.

W dniu 28 czerwca 1973 r. na lewej ręce s. Agnieszki pojawiła się rana o kształcie małego krzyża. Krwawiła obficie i powodowała znaczny ból. Po pewnym czasie siostra dostrzegła pewną prawi­dłowość: ból nasilał się w czwartek, osiągał szczyt w piątek, ustawał w niedzielę, po czym rana znikała do następnego czwartku. W nocy 6 lipca ból był tak silny, że zakonnica nie mogła spać. O trzeciej rano rozległ się głos dobiegający od figury Matki Bo­skiej, znajdującej się w kaplicy, gdzie się mo­dliła:

„Nie bój się. Módl się gorąco nie tylko z po­wodu swoich grzechów, ale i w intencji wynagro­dzenia za grzechy wszystkich ludzi. Dzisiejszy świat przez swą niewdzięczność i zło zadaje rany Przenajświętszemu Sercu Pana naszego. Rany Maryi są o wiele głębsze i boleśniejsze niż twoja. Pójdźmy modlić się razem do kaplicy".

Wówczas obok s. Agnieszki stanęła jakaś piękna postać. Myślała, że to jej zmarła przed wielu laty starsza siostra Tomi. Ale postać pokręciła głową: „Jestem tym, który zawsze jest z tobą i cię strzeże". To był jej Anioł Stróż. W kaplicy Anioł zniknął. Podchodząc do drewnianej figury Matki Boskiej nagle zauważyła, że figura zapłonęła takim samym światłem, jak to, które wytrysnęło z taber­nakulum. Wydawało się, że postać Maryi ożyła. Zakonnica padła na twarz i usłyszała słowa pierw­szego orędzia.

Kiedy później s. Agnieszka poprosiła mistrzy­nię nowicjatu, by przyjrzała się dłoni Matki Bożej, okazało się, że na prawej dłoni Maryi z dwóch przecinających się kresek wypływa krew! Również tu, jak w przypadku s. Agnieszki krwawienie nasi­lało się w dni Męki Pańskiej. Wiele sióstr obserwo­wało krople krwi spływające z prawej ręki figury Matki Boskiej aż do dnia 29 sierpnia, kiedy znikły.

29 września, w święto Archaniołów, siostry za­uważyły, że figura Matki Boskiej zaczęła się „po­cić", szczególnie na czole i na karku. Wieczorem s. Sasagawa raz jeszcze miała widzenie anioła. „Ma­ryja jest jeszcze smutniejsza niż wtedy, kiedy krwawiła – usłyszała. – Osusz Jej pot". Z oblanej światłem figury kapały krople czyste jak woda. Nie wiedząc, co zrobić, chwyciła opakowanie płatków bawełnianych i zaczęła wycierać pot, który spływał z figury. Później okazało się, że każda z sióstr, wycierając pot, odczuwała przemożny smutek. Dziwny pot miał zapach kwiatów. Ten zapach po­zostawał z siostrami siedemnaście dni.

4 stycznia 1975 r. zdarzyła się kolejna niewy­tłumaczalna rzecz: figura zaczęła płakać. W kąci­kach oczu zbierały się łzy i spływały w dół po po­liczkach. Świadkowie zgodnie twierdzili, że figura płakała, jak żywa osoba. Tego dnia Maryja płakała dwukrotnie, a przez następne sześć i pół roku w sumie sto jeden razy. Ostatni raz zjawisko to zaob­serwowano w święto Matki Bożej Bolesnej, 15 września 1981 r.

S. Agnieszka informowała swojego ks. biskupa na bieżąco o wszystkich zaistniałych zjawiskach i przesłaniach. Biskup Ito powiedział krótko: „Uwa­żaj, byś nie sądziła: To zjawisko przeznaczone specjalnie dla mnie. Jestem kimś wyjątkowym. Zabiegaj o pokorę".

List biskupa Ito uznający Orędzia Matki Boskiej z Akita

Wszystkim członkom diecezji Niigata przesy­łam błogosławieństwo (...). Muszę się zwierzyć z pewnej troski. Dotyczy ona serii tajemniczych zja­wisk związanych z drewnianą figurą Maryi Dzie­wicy w Zgromadzeniu Służebnic Eucharystii. Gdy w 1976 roku powołano pierwszą komisję, sam oświadczyłem, że należy się powstrzymać od ofi­cjalnych pielgrzymek i szczególnych hołdów, póki w tej sprawie są przeprowadzane badania.

Od 1973 roku, kiedy zaczęły się te wydarzenia, minęło jedenaście lat. Gdy po raz pierwszy stałem się świadkiem rzeczy raczej niezwykłych, udałem się do Rzymu, do Kongregacji Doktryny Wiary, gdzie skonsultowałem się z sekretarzem, monsi­gnorem Hamerem. Wyjaśnił mi on, że takie sprawy leżą w gestii miejscowego biskupa. W 1976 roku poprosiłem biskupa Tokio o stworzenie komisji badań. Komisja ta zdecydowała, że nie jest w sta­nie uznać nadprzyrodzonej natury wydarzeń. W 1979 roku przedłożyłem Kongregacji prośbę o utworzenie nowej komisji, aby jeszcze bardziej szczegółowo zbadać wszystkie fakty.

W 1979 roku do nuncjatury w Tokio przyszedł list od Kongregacji, nieprzychylny omawianym wydarzeniom.

Seria zjawisk związanych z figurą obejmuje: krew płynącą z prawej ręki rzeźby, wydzielający słodki zapach pot, tak obfity, że konieczne było wycieranie rzeźby. Jednakże, najznamienitszy fakt, naszym zdaniem, to wodnista ciecz wypływająca z obu oczu figury Matki Świętej.

Zaczęło się to 4 stycznia 1975 (Roku Świę­tego). Łzy popłynęły 101 razy, aż do 15 września 1981 roku, święta Matki Boskiej Bolesnej. Sam osobiście byłem świadkiem czterech łzawień. Na­ukowa ekspertyza profe­sora Sagisaka, specjalisty medycyny sądowej na Uniwersytecie Akita, wyka­zała, że ciecz ta jest dokładnie taka sama, jak ludzkie łzy.

Nie leży w ludzkiej mocy wytworzenie wody tam, gdzie jej nie ma, i uważam, że takie dokona­nie nie jest ludzką interwencją. Co więcej, nie cho­dzi tu o czystą wodę, lecz o ciecz wytwarzaną przez ludzki organizm. Popłynęła ona z oczu fi­gury, tak jak łzy, ponad 100 razy w przeciągu kilku lat na oczach licznych świadków. Stwierdzono, że nie jest to żadne oszustwo ani ludzka sztuczka. Skoro te zjawiska nie są naturalne, to można za­sugerować ich trzy przyczyny. Są to: 1. paranor­malne zdolności ludzkiej istoty, 2. działanie diabła, 3. interwencja nadprzyrodzona.

Nie wiem do końca, czym miałyby być owe właściwości paranormalne. Jednak, niektórzy twierdzą, że Agnieszka Katsuko Sasagawa, mo­głaby posiadać takie moce, umożliwiające nie­jako przesyłanie własnych łez na figurę. Aby to było możliwe, konieczna jest, według profesora Itaya z Politechniki w Tokio (specjalisty w tej dzie­dzinie), świadomość tego faktu samej zaintereso­wanej osoby. Podczas gdy z rzeźby płynęły łzy, Agnieszka Sasagawa spała i nie miała o zjawisku zielonego pojęcia, przebywając 400 km od Akita u swej rodziny. Dlatego uważam, że ta teza jest tu zupełnie nie na miejscu.

Niektórzy z kolei sugerowali tu działanie diabła. Skoro taki byłby faktycznie stan rzeczy, powinno to wywrzeć negatywny wpływ na wiarę. Nie tylko tak nie było, ale wręcz wszystko to miało bardzo ko­rzystne działanie. Na przykład, pewien mężczyzna ujrzawszy łzy, przyjął chrzest, do którego od dawna nakłaniała go jego żona.

Co więcej, istnieją liczne raporty o cudownych uleczeniach, na przykład raka, które dokonały się dzięki Dziewicy z Akita. Przytoczę tu tylko dwa, najlepiej udokumentowane. Pierwszy to uleczenie pewnej Koreanki. W wyniku raka mózgu znajdo­wała się ona w szpitalu bez przytomności od lipca 1981 roku. Potem ukazała się jej Dziewica z Akita i kazała jej wstać. Niemal natychmiast podniosła się całkowicie przywrócona do zdrowia. Mamy zdjęcia rentgenowskie zrobione podczas choroby i po wy­zdrowieniu. W zeszłym roku osobi­ście pojechałem do Seulu, gdzie miałem okazję przeprowadzić rozmowę z uczestnikami tego cudu; mogłem się więc upewnić, iż fakt cudownego ule­czenia jest prawdziwy.

Drugi przypadek to uleczenie siostry Agnieszki Sasagawa z całkowitej głuchoty. Opowiem o tym, później.

Dzięki takim czynnikom jak cudowne ulecze­nia, można wykluczyć tu działanie diabła. Pozo­staje więc tylko ewentualność nadprzyrodzonej interwencji. Ale dlaczego w ogóle doszło do tych zjawisk? Najwyraźniej są one związane z przesła­niem prze­kazanym przez figurkę siostrze Agnieszce.

Pierwsze przesłanie zostało przekazane 6 lipca 1973 roku, w pierwszy piątek miesiąca. Cu­downy głos dochodzący z figurki powiedział:

„Córko ma, nowicjuszko moja, wiernie by­łaś mi posłuszną, porzucając wszystko, aby iść za mną. Czy bardzo cierpisz z powodu utraty słuchu? Twa głuchota zostanie uleczona, bądź tego pewna. Bądź cierpliwa. To już ostatnia próba. Czy rana na twojej dłoni jest przyczyną cierpienia? Módl się w intencji wynagrodzenia za grzechy ludzkości. Każda osoba w tej wspólnocie jest moją niezastąpiona córką. Czy dobrze odmawiasz modlitwę Służebnic Eucha­rystii? Zatem, odmówmy ją wspólnie.

Najświętsze Serce Jezusa, prawdziwie obecne w Przenajświętszej Eucharystii, po­święcam ciało i duszę, by całkowicie było zjed­noczone z Twoim Sercem, ofiarowywanym w każdym momencie na wszystkich ołtarzach świata i oddawało chwałę Bogu Ojcu, błagając o nadejście Królestwa Twego.

Proszę, przyjmij tę pokorną mą ofiarę. Użyj mnie zgodnie ze Swą wolą dla chwały Ojca i zbawienia dusz.

Najświętsza Matko Boża, nie pozwól mi nigdy oddzielić się od Twego Boskiego Syna. Proszę, broń mnie i chroń jak swe szczególne dziecko. Amen.

Módl się za papieża, biskupów i kapłanów. Od chwili chrztu zawsze byłaś wierna modlitwie w ich intencji. Kontynuuj, módl się dużo... bar­dzo dużo. Powiedz swemu przełożonemu wszystko, co się dziś wydarzyło i okaż mu we wszystkim posłuszeństwo. Prosił Cię, byś mo­dliła się gorliwie".

Agnieszka Sasagawa utraciła słuch podczas pracy katechetycznej w kościele w Myoko. Z tego powodu przez pewien czas przebywała w szpitalu Rosai w Joetsu. Dr Sawada wystawił diagnozę całkowitej głuchoty i wydał dokument upoważnia­jący do pobierania zasiłku. Nie będąc już w stanie wykonywać pracy katechetki, Agnieszka przybyła do Zgromadzenia Służebnic Eucharystii w Akita, gdzie rozpoczęła życie poświęcone modlitwie.

Drugie przesłanie [3 sierpień], podobnie jak pierwsze, dobiegło z figurki Świętej Dziewicy:

„Córko ma, nowicjuszko moja, czy kochasz Pana Jezusa? Jeśli Go kochasz, posłuchaj, co ci teraz powiem. Jest to bardzo ważne i masz przekazać to swemu przełożonemu. Wielu ludzi na tym świecie zasmuca, rani Jezusa. Szukam dusz, które Go pocieszą, aby ugasić gniew Ojca Niebieskiego. Pragnę, wraz z mym Synem, dusz, które swymi cierpieniami i swym ubó­stwem wynagrodzą przewinienia grzeszników i niewdzięczników.

Aby świat mógł poznać Jego gniew, Ojciec Niebieski przygotowuje karę wielkiego oczysz­czenia całej ludzkości. Wiele razy interwenio­wałam wraz z Synem, by powstrzymać gniew Ojca. Powstrzymałam nadejście klęsk, ofiaro­wując Mu cierpienia Jego Syna na Krzyżu, Jego bezcenną Krew i ukochane dusze pocieszające Go, tworząc kohortę dusz ofiarnych.

Modlitwa, pokuta i odważne akty ofiary mogą złagodzić gniew Ojca. Oczekuję tego również od twojej wspólnoty... że ukocha ubó­stwo, że uświęci się i będzie się modlić w in­tencji zadośćuczynienia za niewdzięczność i przewi­nienia tak wielu ludzi. Odmawiaj modli­twę Słu­żebnic Eucharystii ze świadomością jej zna­czenia; żyj zgodnie z nią; ofiaruj jako wyna­gro­dzenie za grzechy. Niech każda dąży, wedle możliwości i pozycji, by całkowicie ofiarować siebie Panu.

Modlitwa jest konieczna nawet w świeckim stowarzyszeniu. Dusze, które pragną się mo­dlić, są już na drodze do zjednoczenia. Módlcie się wiernie i gorliwie, by pocieszyć Pana, nie przywiązując zbyt wiele uwagi do jej formy".

Trzecie i ostatnie przesłanie także przekazał głos z figurki Świętej Dziewicy, 13 października tego samego roku:

„Moja droga córko, wsłuchaj się uważnie w to, co mam ci do powiedzenia. Powiadom o tym swojego przełożonego.

Jak ci już mówiłam, jeśli ludzie nie zaczną pokutować i nie poprawią się, Ojciec ześle na całą ludzkość straszliwą karę. Będzie to kara większa od potopu, jakiej dotąd jeszcze nikt nie widział. Ogień spadnie z nieba i zmiecie więk­szą część ludności, dobrych jak i złych, nie oszczędzając ani kapłanów ani wiernych. Ci, co ocaleją, będą się czuć tak samotni, opuszczeni, że zazdrościć będą umarłym. Jedyną bronią, jaka wam pozostanie, to Różaniec i Znak pozo­stawiony przez mego Syna. Każdego dnia recy­tujcie Różańcowe modlitwy. Na Różańcu módl­cie się za papieża, biskupów, kapłanów.

Działanie szatana przeniknie aż do samego Kościoła, do tego stopnia, że będzie można zobaczyć kardynałów sprzeciwiających się kardynałom, biskupów występujących prze­ciwko innym biskupom. Czczący Mnie księża będą wyszydzani i prześladowani przez swoich współbraci... świątynie i ołtarze zostaną splą­drowane; Kościół będzie pełen tych, którzy akceptują kompromisy, a szatan zmusi wiele dusz konsekrowanych i wielu kapłanów, by opuścili służbę Pańską.

Szatan będzie szczególnie nieprzejednany wobec dusz poświęconych Bogu. Powodem mego smutku jest myśl o zatraceniu tak wielu dusz. Jeśli grzechy będą coraz liczniejsze i poważniejsze, nie będzie już dla nich przeba­czenia". [Tylko te grzechy, za które się żałuje, mogą być przebaczone – przyp. red.]

Przesłanie to opiera się na warunku: jeśli lu­dzie nie będą żałować i nie poprawią się... Uwa­żam, że jest to poważne ostrzeżenie, choć wy­czuwa się tu matczyną miłość Maryi: Smuci mnie widok tak wielu utraconych dusz.

Gdyby zawarta w pierwszym przesłaniu obiet­nica nie została zrealizowana (Czy bolesna jest twa głuchota? Wkrótce zostaniesz uleczona), można by wówczas kwestionować wiarygodność tych przesłań. Lecz obietnica ta stała się faktem po dzie­więciu latach od wystąpienia choroby. Zanim do tego doszło, istota podobna do anioła oświad­czyła siostrze Sasagawa (25 marca i 1 maja 1982 roku):

„Głuchota przysporzyła ci cierpień, niepraw­daż? Zbliża się chwila obiecanego uleczenia. Za wstawiennictwem Świętej i Niepokalanej Dziewicy, dokładnie jak ostatnim razem, przed Tym, który prawdziwie jest obecny w Eucharystii, twe uszy zostaną całkowicie uleczone tak, aby dzieło Naj­wyższego zostało ukończone. Nadal będą napły­wały z zewnątrz liczne cierpienia i przeszkody. Nie masz się czego bać".

W ostatnią niedzielę miesiąca Maryjnego, 30 maja 1982 roku, w święto Zesłania Ducha Świę­tego, w chwili Podniesienia Przenajświętszego Sakramentu słuch siostry Agnieszki został w jednej chwili całkowicie uleczony.

Tego samego wieczora zatelefonowała do mnie i odbyliśmy normalną rozmowę. Następnego dnia, 14 czerwca, odwiedziłem dr Arai, specjalistę od chorób uszu i oczu w szpitalu Czerwonego Krzyża w Akita, który przed dziewięcioma laty stwierdził całkowitą głuchotę siostry Agnieszki. Spytałem go o wrażenia. Był tym uleczeniem mocno zadziwiony.

Znam siostrę Agnieszkę od 10 lat. Jest kobietą o zdrowym duchu, szczerą, bez żadnych proble­mów; zawsze robiła na mnie wrażenie zrównowa­żonej. Przesłania, które odebrała, nie zawierają żad­nych sprzeczności z doktryną katolicką ani z do­brym morale, a uwzględniwszy stan obecnego świata, ostrzeżenie wydaje się zupełnie uzasad­nione.

Opisawszy me doświadczenia i refleksje doty­czące figury Świętej Dziewicy z Akita, uznaję za mój obowiązek, jako Ordynariusz tego miejsca, odpowiedzieć na prośby wiernych proszących o wydanie w tej sprawie duszpasterskich wskazań. Rozpoznanie natury takiego faktu jest sprawą wy­łącznie miejscowego biskupa. Kongregacja Dok­tryny Wiary wydała mi w tej mierze jasne dyrek­tywy.

Po długiej modlitwie i wielu przemyśleniach, jako biskup Niigata, wyciągnąłem następujące wnioski:

Na podstawie przeprowadzonych badań po dziś dzień nie sposób zaprzeczyć nadprzyrodzo­nemu charakterowi serii niewytłumaczalnych wyda­rzeń związanych z figurą Maryi, która znajduje się w klasztorze Zgromadzenia Służebnic Eucharystii w Yuzawadai, Soegawa, Akita (diecezja Niigata).

Nie mamy tu do czynienia z żadnymi elemen­tami zaprzeczającymi wierze katolickiej i moralno­ści. W konsekwencji, uznaję w całej diecezji ofi­cjalne oddawanie czci Matce Świętej z Akita, jed­nocześnie oczekując, aż Stolica Apostolska opu­blikuje w tej sprawie końcową ocenę.

Proszę pamiętać, że jeśli nawet Stolica Apo­stolska ogłosi korzystną ocenę faktów, to mamy tu do czynienia z prywatnym objawieniem, które nie stanowi dogmatu wiary. Mimo to, Kościół, aż po dziś dzień, bierze pod uwagę prywatne objawienia, o ile umacniają one wiarę. Jako wskazówkę, za­cytuję fragment doku­mentu o doktrynie katolickiej:

„Święci i aniołowie zgodnie z wolą Bożą otrzymują od niego liczne łaski i chwałę, i należy oddawać im cześć, gdyż sprowadza się to do wielbienia i dzięk­czynienia samemu Bogu. Wśród świętych szcze­gólne uwiel­bienie przypada Maryi Dziewicy. Nie jest Ona bo­wiem tylko Matką Zbawiciela, który jest Bogiem, ale także Matką nas wszystkich i jako Matka orę­duje za nami, przepełniona łaską Boską bardziej niż wszyscy święci i aniołowie" (Artykuł 72).

Na koniec, z mym apostolskim błogosławień­stwem, proszę Boga, by zesłał wam liczne łaski.

Niigata, Wielkanoc, 22 kwiecień 1984

ks. bp Jan Shojiro Ito

Zbadano łzy, pot i krew, które ukazywały się na figurze. Aby zapewnić obiektywizm, poproszono o opinię niechrześcijańskiego specjalistę. Opinia dra Kaoru Sagiska, który nie wiedział, skąd pochodzą próbki, była zdumiewająca: „Materiał obecny na gazie to ludzka krew. Pot i łzy wchłonięte przez bawełniane płatki są ludzkiego pochodzenia". Krew miała grupę B, łzy - AB.

12 września 1981 r. ks. biskup Ito, po latach wytężonych badań, ogłosił, że uważa objawienia w Akita z Japonii za wiarygodne! Zaś 22 kwietnia 1984 r., że objawienia w Akita mają charakter nad­przyrodzony. W swym liście pasterskim stwierdził m.in., że „orędzie to jest identyczne z tym, jakie Matka Boża przekazała w Fatimie".

Watykan, ks. Józef Kardynał Ratzinger, Pre­fekt Kongregacji do spraw Doktryny Wiary, wydaje ostateczną opinię na temat wydarzeń i przesłań z Akita. Określa je jako godne zaufania i warte wiary.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com