French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Cerkiew rosyjska świt czy zmierzch

w dniu poniedziałek, 01 październik 2012.

W liście apostolskim Porta Fidei (Podwoje Wiary), opublikowanym 11 października 2011 r. papież Benedykt XVI zapowiedział ogłoszenie Roku Wiary, który zaczął się 11 października 2012 r., a zakończy 24 listopada 2013 r., w święto Chrystusa Króla. Ten rok będzie miał dwa punkty odniesienia: Sobór Watykański II i Katechizm Kościoła Katolickiego, a rozpoczął się w tym samym czasie, co synod na temat nowej ewangelizacji. Przedstawiamy fragmenty listu apostolskiego Ojca Świętego.

1. « Podwoje wiary » (por. Dz 14, 27) są dla nas zawsze otwarte. Wiodą one do życia w komunii z Bogiem i pozwalają wejść do Jego Kościoła. Próg ten można przekroczyć, kiedy głoszone jest Słowo Boże, a serce poddaje się kształtowaniu przez łaskę, która przemienia. Przekroczenie tych podwoi oznacza wyruszenie w drogę, która trwa całe życie. Zaczyna ją chrzest (por. Rz 6, 4), dzięki któremu możemy wzywać Boga jako Ojca, a kończy przejście przez śmierć do życia wiecznego, będącego owocem zmartwychwstania Pana Jezusa, który poprzez dar Ducha Świętego zechciał włączyć w swą chwałę tych, którzy w Niego wierzą (por. J 17, 22). Wyznawanie wiary w Trójcę Świętą — Ojca, Syna i Ducha Świętego — oznacza wiarę w jednego Boga, który jest miłością (por. 1 J 4, 8): Ojca, który w pełni czasów posłał swego Syna dla naszego zbawienia; Jezusa Chrystusa, który w tajemnicy swej śmierci i zmartwychwstania odkupił świat; Ducha Świętego, który prowadzi Kościół przez wieki w oczekiwaniu na chwalebny powrót Pana. (…)

3. Nie możemy zgodzić się na to, aby sól utraciła smak, a światło było umieszczone pod korcem (por. Mt 5, 13-16). Także współczesny człowiek może na nowo odczuć potrzebę, by — jak Samarytanka — pójść do studni i słuchać Jezusa, który zachęca do wiary w Niego i czerpania z Jego źródła, tryskającego wodą żywą (por. J 4, 14). Musimy na nowo z chęcią karmić się Słowem Bożym, wiernie przekazywanym przez Kościół, i Chlebem życia, danymi jako wsparcie tym, którzy są Jego uczniami (por. J 6, 51). Nauczanie Jezusa w rzeczywistości nadal rozbrzmiewa w naszych dniach z tą samą mocą: « Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne » (J 6, 27). My również, jak ci, którzy Go słuchali, zadajemy to samo pytanie: « Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga? » (J 6, 28). Znamy odpowiedź Jezusa: « Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał » (J 6, 29). Wiara w Jezusa Chrystusa jest więc drogą do osiągnięcia zbawienia w sposób ostateczny.

4. W świetle tego wszystkiego postanowiłem ogłosić Rok Wiary. Rozpocznie się on 11 października 2012 r., w pięćdziesiątą rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II, a zakończy się w uroczystość naszego Pana Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, 24 listopada 2013 r. 11 października 2012 r. upłynie także dwadzieścia lat od opublikowania Katechizmu Kościoła Katolickiego, tekstu promulgowanego przez mojego poprzednika, błogosławionego papieża Jana Pawła II, aby ukazać wszystkim wiernym siłę i piękno wiary. Przygotowanie tego dokumentu, autentycznego owocu Soboru Watykańskiego II, było postulowane przez Nadzwyczajne Zgromadzenie Synodu Biskupów w 1985 r. jako narzędzie mające służyć katechezie i powstał on dzięki współpracy całego episkopatu Kościoła katolickiego. Właśnie na październik 2012 r. zwołałem Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów, którego temat brzmi: « Nowa ewangelizacja mająca na celu przekazywanie wiary chrześcijańskiej ». Będzie to sprzyjająca okazja do wprowadzenia całej wspólnoty kościelnej w okres szczególnej refleksji i odkrywania na nowo wiary.

Nie po raz pierwszy Kościół jest wzywany do obchodów Roku Wiary. Mój czcigodny poprzednik, sługa Boży Paweł VI ogłosił podobny Rok Wiary w 1967 r., aby upamiętnić męczeństwo apostołów Piotra i Pawła w 1900. rocznicę złożenia przez nich najwyższego świadectwa. (…) Wielkie wstrząsy, które miały miejsce podczas owego Roku, ukazały jeszcze wyraźniej potrzebę tego rodzaju obchodów. Zakończyło je « Wyznanie wiary ludu Bożego », co miało zaświadczyć, jak bardzo istotne treści, które od wieków stanowią dziedzictwo wszystkich wierzących, wymagają ciągłego potwierdzania, zrozumienia i pogłębiania w nowy sposób, aby dawać konsekwentne świadectwo w innych niż w przeszłości warunkach historycznych. (…)

9. Pragniemy, aby ten Rok rozbudził w każdym wierzącym aspirację do wyznawania wiary w pełni i z odnowionym przekonaniem, z ufnością i nadzieją. Będzie to też dobra okazja, by z większym zaangażowaniem celebrować wiarę w liturgii, a zwłaszcza w Eucharystii, która « jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i zarazem jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc » (14). Jednocześnie pragniemy, żeby świadectwo życia ludzi wierzących było coraz bardziej wiarygodne. Zwłaszcza w tym Roku każdy wierzący powinien na nowo odkryć treść wiary, którą wyznaje, celebruje, przeżywa i przemadla, i zastanowić się nad samym aktem wiary.

Nie przypadkiem w pierwszych wiekach chrześcijanie musieli uczyć się Credo na pamięć. Było ono ich codzienną modlitwą, aby nie zapominali o zobowiązaniu przyjętym wraz z chrztem. Słowami bogatymi w znaczenie przypomina o tym św. Augustyn, kiedy w homilii na temat redditio symboli — przekazania Credo — mówi: « Skład Apostolski, który otrzymaliście wszyscy razem i który odmówiliście jeden po drugim, to słowa, na których opiera się, jak na stałym fundamencie, wiara Matki-Kościoła, a fundamentem tym jest Chrystus Pan (...) Otrzymaliście więc i powtarzaliście to, co wiernie powinniście naśladować, co w duszy i sercu zawsze powinniście zachowywać, co powinniście na łożach waszych odmawiać, o czym myślicie na placach i miejscach publicznych, o czym także i podczas posiłków waszych nie zapominajcie, strzeżcie tego w sercu, chociaż ciało zasypia ».

Benedykt XVI

6 stycznia 2012 r. Kongregacja Nauki Wiary opublikowała „Notę zawierającą wskazania duszpasterskie na Rok Wiary". Oto jej fragmenty.

Rok ten będzie okazją sprzyjającą temu, by wszyscy wierni głębiej zrozumieli, że fundamentem wiary chrześcijańskiej jest « spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie ». Wiarę, opartą na spotkaniu ze Zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem, będzie można odkrywać w jej integralności i w pełnym blasku. « Również w naszych czasach wiara jest darem, który trzeba na nowo odkryć, pielęgnować i dawać o nim świadectwo », ażeby Pan « sprawił, że każdy z nas doświadczy z radością, jak pięknie jest być chrześcijaninem ».

Rozpoczęcie Roku Wiary zbiega się z pełnym wdzięczności upamiętnieniem dwóch wielkich wydarzeń, które ukształtowały oblicze Kościoła naszych dni: pięćdziesiątą rocznicą otwarcia Soboru Watykańskiego II, który zwołał błogosławiony Jan XXIII (11 października 1962 r.), i dwudziestą rocznicą ogłoszenia Katechizmu Kościoła Katolickiego, ofiarowanego Kościołowi przez błogosławionego Jana Pawła II (11 października 1992 r.).

Sobór, według Papieża Jana XXIII, miał na celu « przekazanie czystej i nieskażonej nauki katolickiej bez łagodzenia jej bądź przeinaczania », i starał się aby « ta pewna i niezmienna nauka, która musi być wiernie respektowana, została pogłębiona i przedstawiona w sposób odpowiadający potrzebom naszych czasów ». W tym kontekście decydujące znaczenie ma początek Konstytucji dogmatycznej Lumen gentium: « Światłością narodów jest Chrystus, dlatego obecny Sobór święty, zgromadzony w Duchu Świętym, gorąco pragnie oświecić wszystkich ludzi Jego blaskiem jaśniejącym na obliczu Kościoła, głosząc Ewangelię wszelkiemu stworzeniu (por. Mk 16, 15) ». W świetle Chrystusa, które oczyszcza i uświęca w świętej liturgii (por. Konstytucja Sacrosanctum concilium) i na podstawie Jego Bożego Słowa (por. Konstytucja dogmatyczna Dei verbum), Sobór pragnął pogłębić wewnętrzną naturę Kościoła (por. Konstytucja dogmatyczna Lumen gentium) i jego więź ze współczesnym światem (por. Konstytucja duszpasterska Gaudium et spes). Obok tych czterech Konstytucji, prawdziwych filarów Soboru, powstały Deklaracje i Dekrety, które podejmują największe wyzwania czasu.

Po Soborze nastąpił okres recepcji i stosowania jego bogatego nauczania przez Kościół, w ciągłości z całą Tradycją, pod bezpiecznym przewodnictwem Magisterium. Aby ułatwić poprawną recepcję Soboru, Papieże kilka razy zwoływali Synod Biskupów, który został ustanowiony przez Sługę Bożego Pawła VI w 1965 r., a następnie dawali Kościołowi jasne wskazania w posynodalnych adhortacjach apostolskich. Obrady najbliższego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, które odbędzie się w październiku 2012 r., będą się toczyły na temat: Nowa ewangelizacja mająca na celu przekazywanie wiary chrześcijańskiej.

Od początku swego Pontyfikatu, Papież Benedykt XVI zdecydowanie zabiegał o poprawne pojmowanie Soboru, odrzucając jako błędną tak zwaną « hermeneutykę nieciągłości i zerwania z przeszłością » i opowiadając się za – jak powiedział – « 'hermeneutyką reformy', odnowy zachowującego ciągłość jedynego podmiotu-Kościoła, który dał nam Pan; ten podmiot w miarę upływu czasu rośnie i rozwija się, zawsze jednak pozostaje tym samym, jedynym podmiotem – Ludem Bożym w drodze ».

Katechizm Kościoła Katolickiego, w myśl tego, z jednej strony stanowi « autentyczny owoc Soboru Watykańskiego II », a z drugiej pragnie ułatwiać jego recepcję. Nadzwyczajny Synod Biskupów z 1985 r., zwołany z okazji dwudziestej rocznicy zamknięcia Soboru Watykańskiego II i aby dokonać bilansu odnośnie do jego recepcji, zasugerował opracowanie tego Katechizmu, aby ofiarować Ludowi Bożemu kompendium całej nauki katolickiej i pewny tekst, stanowiący punkt odniesienia dla katechizmów lokalnych. Papież Jan Paweł II uznał tę propozycję za pragnienie, które « odpowiada w pełni prawdziwej potrzebie Kościoła powszechnego i Kościołów partykularnych ». Ten Katechizm, zredagowany we współpracy z całym episkopatem Kościoła katolickiego, « wyraża rzeczywiście to, co można nazwać'symfonią'wiary ».

Katechizm zawiera « rzeczy nowe i stare (por. Mt 13, 52), ponieważ wiara pozostaje zawsze ta sama, a zarazem jest źródłem wciąż nowych świateł. Aby spełnić ten podwójny wymóg Katechizm Kościoła Katolickiego z jednej strony przejmuje'dawny'tradycyjny układ, zastosowany już w Katechizmie Piusa V, ujmując treść w czterech częściach: Wyznanie wiary (Credo); Liturgia święta ze szczególnym uwypukleniem sakramentów; zasady chrześcijańskiego postępowania wyłożone na podstawie przykazań; wreszcie modlitwa chrześcijańska. Zarazem jednak treść jest często ujęta w'nowy'sposób, by odpowiadać na pytania stawiane przez naszą epokę ». Ten Katechizm jest « pożytecznym i właściwym narzędziem służącym umacnianiu komunii Kościoła » i « bezpieczną normą nauczania prawd wiary ». Treści wiary znajdują w Katechizmie systematyczną i organiczną syntezę. « W nim bowiem staje się widoczne bogactwo nauczania, które Kościół przyjął, zachował i przedstawiał na przestrzeni dwóch tysiącleci swej historii. Od Pisma Świętego po ojców Kościoła, od mistrzów teologii po świętych, którzy żyli na przestrzeni wieków, Katechizm stanowi trwały zapis wielu sposobów, w jakie Kościół medytował nad wiarą i rozwijał nauczanie, aby dać wiernym pewność w ich życiu wiary ».

Rok Wiary chce przyczynić się do nawrócenia na nowo do Pana Jezusa i odkrycia wiary, aby wszyscy członkowie Kościoła stali się wiarygodnymi i radosnymi świadkami Zmartwychwstałego Pana w dzisiejszym świecie, potrafiącymi wskazać tak licznym osobom poszukującym'bramę wiary'. Ta'brama'otwiera człowiekowi oczy na Jezusa Chrystusa, który jest z nami « przez wszystkie dni, aż do skończenia świata » (Mt 28, 20). On pokazuje nam, że « sztuki życia » uczy się « w mocnych relacjach z Nim ». « Swoją miłością Jezus Chrystus przyciąga do siebie ludzi z każdego pokolenia: w każdym czasie zwołuje On Kościół, powierzając mu głoszenie Ewangelii, nakazem, który zawsze jest nowy. Z tego względu także dziś potrzeba bardziej przekonanego zaangażowania Kościoła na rzecz nowej ewangelizacji, aby na nowo odkryć w wierzeniu radość i odnaleźć zapał do przekazywania wiary ».

Kongregacja następnie przedstawia pewne wskazania odnośnie przeżywania tego czasu łaski.

W Roku Wiary należy zachęcać wiernych, by pielgrzymowali do Stolicy Piotrowej, aby tam złożyć wyznanie wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, w jedności z tym, który dziś wezwany jest, by utwierdzać w wierze swoich braci (por. Łk 22, 32). Ważną rzeczą będzie także zachęcanie do udziału w pielgrzymkach do Ziemi Świętej, miejsca związanego z obecnością Jezusa, Zbawiciela, i Maryi, Jego Matki.

W czasie tego Roku pożyteczne będzie zachęcanie wiernych, by zwracali się ze szczególną pobożnością do Maryi, pierwowzoru Kościoła, która « łączy w sobie w pewien sposób i odzwierciedla najważniejsze treści wiary ». Należy zatem popierać wszelkie inicjatywy, które pomogą wiernym uznać na nowo szczególną rolę Maryi w tajemnicy zbawienia, kochać Ją miłością synowską i naśladować Jej wiarę i cnoty. Bardzo stosowne będzie w związku z tym organizowanie pielgrzymek, nabożeństw i spotkań w głównych Sanktuariach Maryjnych.

Dla wszystkich wierzących Rok Wiary będzie okazją sprzyjającą pogłębieniu znajomości głównych dokumentów Soboru Watykańskiego II i studiowaniu Katechizmu Kościoła Katolickiego. W specjalny sposób dotyczy to kandydatów do kapłaństwa, przede wszystkim w roku propedeutycznym czy w pierwszych latach studiów teologicznych, nowicjuszy i nowicjuszki Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, jak też tych, którzy odbywają formację przed przyjęciem do Stowarzyszenia czy do Ruchu kościelnego.

Rok będzie okazją sprzyjającą bardziej uważnemu zapoznawaniu się z homiliami, katechezami, przemówieniami i innymi wystąpieniami Ojca Świętego. Pasterze Kościoła, osoby konsekrowane i wierni świeccy będą zachęcani do tego, by z odnowionym zaangażowaniem rzeczywiście całym sercem przyjmowali nauczanie Następcy św. Piotra.

Warto będzie przygotować, z pomocą teologów i kompetentnych autorów, popularyzatorskich materiałów o charakterze apologetycznym (por. 1 P 3, 15). Wierni będą mogli tym samym lepiej odpowiadać na pytania, które pojawiają się w różnych dziedzinach kultury, czy to w związku z wyzwaniem, jakie stanowią sekty, czy w odniesieniu do problemów związanych z sekularyzmem i relatywizmem, czy do « pytań, wynikających ze zmiany mentalności, która zwłaszcza w obecnych czasach zawęża zakres tego, co racjonalnie pewne, do osiągnięć naukowych i technologicznych », bądź w związku z innymi konkretnymi trudnościami.

Zachęca się Biskupów do organizowania, zwłaszcza w okresie wielkopostnym, nabożeństw pokutnych, w czasie których prosić się będzie o przebaczenie Boże, także i w szczególności za grzechy przeciwko wierze. Ten Rok będzie również czasem sprzyjającym przystępowaniu z większą wiarą i częściej do sakramentu Pokuty.

Pożądane jest, by z odnowionym zapałem był propagowany i rozprowadzany Katechizm Kościoła Katolickiego bądź inne pomoce odpowiednie dla rodzin, prawdziwych kościołów domowych i pierwszych miejsc przekazywania wiary, na przykład przy okazji błogosławienia domów, Chrztów dorosłych, Bierzmowań, Małżeństwa. Może to sprzyjać przyjęciu i pogłębieniu nauki katolickiej « w naszych domach i rodzinach, aby każdy silnie odczuł potrzebę lepszego zrozumienia i przekazywania przyszłym pokoleniom odwiecznej wiary ».

Stosowne będzie popieranie misji ludowych i innych inicjatyw, w parafiach i miejscach pracy, by pomóc wiernym w odkryciu daru, jakim jest wiara chrzcielna, i odpowiedzialności za dawanie o niej świadectwa, ze świadomością, że powołanie chrześcijańskie « jest z natury swojej również powołaniem do apostolstwa ».

W przedmowie do książki Mikołaja Bierdiajewa „Rosyjska idea", wydanej w Bibliotece « Frondy », Zenon Chocimski przytoczył zdanie T. S. Eliota: „Polityka jest funkcją kultury, a sercem kultury jest religia". Prawdę o roli religii jako matki kultury i fundamentu, na którym można zbudować państwo przyjazne człowiekowi, zabezpieczające mu pomyślność i rozwój duchowy, rozpoznali już znacznie wcześniej faraonowie egipscy I – ej dynastii. Świadomość rzeczywistego znaczenia religii w życiu dopomogła Egipcjanom zbudować państwo, które kwitło przez trzydzieści wieków, przetrwało najazd Hyksosów i trzy przewlekające się okresy kryzysu. Na koniec pokonany przez Rzymian, upokorzony przez to najpotężniejsze imperium Starego Świata, Egipt podbił zdobywców dla swojej kultury, nauczył ich czcić bogów znad Nilu i rozkochał całą epokę hellenistyczną w kulcie Izydy, która opierała się postępującemu chrześcijaństwu aż do roku 529, kiedy przemocą zamknięto jej ostatnią świątynię na wyspie File.

Bierdiajew urodzony w 1874 roku witał wiek dwudziesty licząc sobie już dwadzieścia kilka lat. Danym mu było żyć w najpotworniejszych latach rewolucji sowieckiej, patrzeć na zagładę Cerkwi prawosławnej, na wyniszczenie całej inteligencji rosyjskiej, na masakrę milionów niewinnych ofiar, na straszliwe cierpienia całego narodu zakutego w niewolę szatańskiej ideologii. Wypędzony z kraju Bierdiajew znalazł przytułek w Paryżu. Tam tworzył swoją wizję świata. Prawie wszyscy intelektualiści rosyjscy, wypędzeni z ojczyzny w latach 1922-1923, podobnie jak Sołżenicyn wyrzucony po drugiej wojnie światowej, zazwyczaj unoszą z sobą na Zachód obraz cierpienia, jakie zwaliło się na Rosję. Bierdiajew natomiast w Paryżu nawiązał do swojej książki „Sens twórczości", napisanej w latach „burzy i naporu" 1912-1913 i podjął studiowanie podstawowego problemu jego życia, problemu człowieka i jego twórczego powołania. W ostatniej dekadzie lat poprzedzających wybuch pierwszej wojny światowej, wielu wybitnych filozofów i pisarzy rosyjskich pasjonowało się problemem twórczości. W swoich badaniach nie ograniczali się jednak do analizowania pierwiastka twórczego w kulturze i działaniach artystycznych, „w naukach i sztuce". Szli o wiele głębiej. Dusza rosyjska, ukształtowana przez teologię Ojców Kościoła Wschodniego, odznacza się większą wrażliwością na elementy mistyczne, stąd problem twórczości jawi się jej jako problem metafizyczny.

W twórczym działaniu człowiek kontynuuje dzieło tworzenia świata, tutaj zostaje dopuszczony przez Boga do współdziałania, a więc i współodpowiedzialności za oblicze świata. „Nazywano mnie modernistą i jest to słuszne w tym znaczeniu, że wierzyłem i nadal wierzę w możliwość nowej epoki w chrześcijaństwie – epoki Ducha, która będzie epoką twórczości". „Epoka renesansu" pokazana z taką miłością i dumą w książce Bierdiajewa, odrodzi się w Rosji. Oczyszczona i uszlachetniona w cierpieniu, po przezwyciężeniu komunizmu, który przyniósł na świat największy ucisk, jaki można sobie wyobrazić i unicestwienie wszelkiej wolności, nastanie nowa epoka radosnej twórczości, epoka Ducha. To przekonanie wypowiada Bierdiajew po głębokiej analizie komunizmu jako zjawiska rosyjskiego.

„Komunizm rosyjski jest wypaczeniem rosyjskiej idei mesjanistycznej. Ucieleśnione w nim światło ze Wschodu ma prześwietlić ciemność burżuazyjnej nocy Zachodu. W komunizmie prawda splata się z fałszem. Jego prawda ma charakter społeczny i polega na ujawnieniu możliwości braterstwa ludzi i narodów, zniesienia klas. Natomiast fałsz tkwi w samych duchowych podstawach, w zasadach, które powodują proces dehumanizacji, negację wartości człowieka… Komunizm jest zjawiskiem rosyjskim, bez względu na marksistowską ideologię. Komunizm – to rosyjski los. Jest momentem wewnętrznych losów narodu rosyjskiego i powinien być zniesiony wewnętrznymi siłami narodu rosyjskiego. Powinien być przezwyciężony, a nie unicestwiony. Wyższe stadium, które nastąpi po etapie komunizmu, powinno objąć również zasadę komunizmu, lecz oczyszczoną z fałszu". „Rewolucja rosyjska – dowodził dalej Bierdiajew – przebudziła i wyzwoliła ogromne siły narodu rosyjskiego. I na tym polega jej główny sens". Radziecka konstytucja z 1936 roku – pisze Bierdiajew – wprowadziła najlepsze w świecie prawodawstwo dotyczące własności. Własność osobista zostaje zachowana, ale w formie nie dopuszczającej wyzysku. Ukształtował się już nowy typ duchowy, z dobrymi i złymi cechami. Lecz wolności człowieka wciąż jeszcze nie widać.

Te myśli i nadzieje Bierdiajewa, dzisiaj po dziewięćdziesięciu latach od ich powstania, budzą sprzeciw u wielu współczesnych czytelników. Na naszych oczach trzecie już pokolenie spadkobierców komunizmu, wzbogacone zawłaszczaniem dóbr zagrabionych kiedyś likwidowanym klasom posiadaczy, utrwala nowe podziały między ludźmi. Powstaje nowa klasa rekrutująca się z biedoty, żądna władzy i panowania, która nie umie rządzić i organizować warunków życia godnego człowieka, a więc z tym większą bezwzględnością spycha w nędzę niedawnych towarzyszy wspólnej doli. Wykorzystywanie lukratywnych stanowisk do naliczania sobie niebotycznych uposażeń, co często powoduje niewydolność finansową przedsiębiorstw lub niemoralny wyzysk uzależnionych robotników, stało się zjawiskiem „normalnym". W czasach Starego Testamentu grzechy takie gromili prorocy. Wołali o sprawiedliwość społeczną. Bronili pokrzywdzonych grożąc pomstą Boga. Greków upominali natchnieni poeci, Egipcjan – pisarze i mędrcy. Dzisiaj przywódcy religijni zamilkli, aż okażą się zbędni. Wprawdzie „życie duchowe nie może zostać unicestwione – jest nieśmiertelne", zaznacza Bierdiajew, ale w miejsce nieużytecznego sługi Pan Bóg powoła innych: Ecce nova faciunt omnia!

Z taką wiarą w przyszłość swojego narodu spogląda Bierdiajew i pisze: naród rosyjski, to – ze względu na typ i strukturę duchową – naród religijny. Niepokój religijny właściwy jest nawet niewierzącym. Rosyjski ateizm, nihilizm, materializm, miały zawsze zabarwienie religijne. Nawet odchodząc od prawosławia rosyjscy chłopi nadal szukali Boga i Prawdy Bożej, szukali sensu życia. Rosjanom obcy jest wyrafinowany sceptycyzm Francuzów, pozostają ludźmi wierzącymi nawet wówczas, gdy stają się wyznawcami materialistycznego komunizmu. Nawet ci, którzy nie tylko nie wierzą, lecz często organizują nagonki na Cerkiew prawosławną, zachowują w głębi duszy warstwę ukształtowaną przez prawosławie. Idea rosyjska – to idea eschatologiczna, zorientowana ku końcowi rzeczy. Stąd wywodzi się rosyjski maksymalizm. W świadomości rosyjskiej idea mesjanistyczna przyjmuje formę dążenia do powszechnego zbawienia. Miłość stawiają Rosjanie ponad sprawiedliwością.

Chrześcijanie Zachodu nie znają takiej komunitarności, jaka właściwa jest Rosjanom. Wszystkie te cechy przejawiają się nie tylko w prądach religijnych, ale w tendencjach społecznych. Jak wiadomo, głównym świętem rosyjskiego prawosławia jest Wielkanoc. Chrześcijaństwo rozumiane jest przede wszystkim jako religia Zmartwychwstania. Wiara jest łaską, darem Bożym, który napełnia duszę światłem i zdolnością do wnikania w tajemnice Opatrzności Bożej głębiej, aniżeli potrafi to rozum naturalny, choćby najstaranniej wyszkolony w arkanach poznawczych. Niewątpliwie Pan Bóg obdarował Bierdiajewa wybitnymi zdolnościami do pojmowania i opisania straszliwego, ale i przełomowego zakrętu w historii jego narodu. Prawosławie, wykrwawione i upokorzone, ma szansę zrzucenia wielowiekowej niewoli i uzależnienia od rosyjskiego samodzierżawia. Ale czy tę szansę wykorzysta?

W historii nie tyle widoczna jest rozdzierająca tragedia walki dobra i zła, ale dokonuje się coś, bez czego i przed czym historia nie może być zakończona, a tym samym nie dokona się przyjście Chrystusa – uzupełnia myśli Bierdiajewa największy teolog prawosławia naszych czasów, Sergiusz Bułgakow. „Pełnię tę ludzkość określa na miarę swego własnego rozumienia – pisze Bułgakow. – Przed prawosławną świadomością naszych dni stoi ona w swej formie maksymalnej jako ukościelnienie całego życia poprzez wpływ Kościoła na drodze wewnętrznego przejawu. W czasach, gdy oddzielenie Kościoła od państwa jest powszechnym hasłem, idea ta mogła pojawić się dopiero wtedy, gdy zlikwidowane zostało wewnętrzne i zewnętrzne podporządkowanie Kościoła państwu, niekiedy dochodzące do zniewolenia, a co akceptowano jako normę wzajemnych stosunków i nazywano « chrześcijańskim państwem ». Po rezygnacji z tej koncepcji prawosławie ma możliwość uświadomienia sobie i realizowania problemu wewnętrznej przemiany państwa" („Prawosławie", s. 195).

„Zło jeszcze jest w świecie i dokonuje ostatnich swoich wysiłków" – przed ponad półwiekiem pisał Sergiusz Bułgakow. Dobiegał wówczas ostatnich swoich dni. Zmarł 12 lipca 1944 roku. Według świadectwa osób obecnych przy jego śmierci, twarz zajaśniała mu niezwykłym blaskiem. Słowa osamotnionego wówczas i zapoznanego Wielkiego Rosjanina i dzisiaj odbieramy jako ciągle niespełnione proroctwo.

„Jest to dialektyczny moment w rozwoju historycznym, – pisał – antyteza, po której nastąpi nowa synteza. Jeszcze jest przyszłość w historii Kościoła, istnieją bowiem obowiązki i zadania, które muszą być wykonane. Jeżeli zielone drzewo chrześcijaństwa wydaje się więdnące, to czyż nie świadczy o tym, że Ogrodnik poodcinał wszystkie stare gałęzie w swojej winnicy, aby nowe mogły wyrosnąć z jeszcze większą siłą".

Trudno oprzeć się proroczej wizji natchnionego Sergiusza Bułgakowa. Jeżeli komuś brak wiary i z życzliwym sceptycyzmem czyta te słowa, to niechaj wspomni, czy w Starym Testamencie, dla ówczesnych, prorocy Izraela nie byli także marzycielami, którzy poprzez upadek królestw i narodów widzieli Przyszłość? W żadnym przypadku człowiek nie może ograniczać, ani też zmieniać sensu Modlitwy Pańskiej: Przyjdź królestwo Twoje! Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi… Tymi słowami modlitwy dopełnia Bułgakow obraz Winnicy Pańskiej.

Kościół katolicki szczęśliwiej przechodził przez okresy próby uzależnienia od świeckich władców, zarówno w czwartym jak i w trzynastym stuleciu. Kościół katolicki nigdy nie utracił swobody głoszenia Ewangelii i wolności budowania Królestwa Bożego na ziemi. Opatrzność Boża obdarowała Europę najobficiej wszelkimi dobrami. Niezliczonymi szeregami wielkich świętych, teologów i filozofów. Przyjazną ziemią. Na tej ziemi Piotr ustanowił Stolicę Chrześcijaństwa, fundamenty Kościoła umocnione krwią tysięcy Męczenników. Stąd, z Rzymu wyruszały zastępy misjonarzy z Ewangelią do wszystkich narodów świata. Świadomość tego wielkiego i świętego Dziedzictwa zobowiązuje, aby ubogacone naszą wiarą, miłością i ofiarą, zostało to Dziedzictwo przekazane narodom, które przyjdą po nas w trzecim Tysiącleciu Chrześcijaństwa.

Ks. Jan Kurdybelski

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com