French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Co może nam przynieść rok 2012?

w dniu niedziela, 01 styczeń 2012.

Nadchodzący Nowy Rok rodził zawsze w ludzkich sercach nadzieję na lepsze. Tak jest i z rokiem 2012. Tym bardziej, że rok 2011, jak i szereg lat wcześniejszych, był czasem pogłębiających się kryzysów politycznych, gospodarczych i moralnych. Równocześnie były to lata wielkich poszukiwań, szczególnie w dziedzinie medycznej, lata ocen dobra i zła w przeszłości, lata nowych, ważnych decyzji i programów o znaczeniu światowym.

W świetle tych uczciwych badań i ocen, każdy zdrowo myślący widzi, że odgórnie wprowadzane w życie programy i ważne decyzje o znaczeniu krajowym czy światowym, jak np. ratowanie wielkich banków, rozbudowa wielkich korporacji żywnościowych i farmaceutycznych, wprowadzanie na rynki chorobotwórczych produktów żywnościowych, zmienionych genetycznie, wszystko to nie napawa nadzieją na lepsze. Wręcz przeciwnie. Te i tym podobne programy, decyzje, utrwalane i rozbudowywane formy masowej produkcji środków koniecznych do życia, powodują rosnące zubożenie narodów, powodują mnożące się masowo choroby i wzrastającą śmiertelność, nawet wśród dzieci i ludzi młodych. Czy te śmiertelne zagrożenia całych narodów są dziełem przypadku?

Walka sił zła przeciwko Bogu i przeciwko ludziom

Mówiąc o nieznanej nam przyszłości, chciałoby się poruszać tylko sprawy budzące radosną nadzieję na lepsze. Na pewno najbliższa przyszłość może nas zaskoczyć wielkimi, niespodziewanymi wydarzeniami. Ale czy tylko dobrymi, tego nie możemy przewidzieć. Nie możemy jednak udawać, że wszystko jest dobrze i będzie coraz lepiej, jak to np. głosi ciągle propaganda obecnej ekipy rządowej w Polsce, zaprzeczając najbardziej oczywistym, bolesnym faktom, które świadczą, że Polska ginie, że Naród Polski wymiera, że miliony bezrobotnych Polaków żyją w nędzy i beznadziejności, że nic nie zwiastuje zmiany na lepsze w 2012 roku.

Patrząc na prawdziwą, obecną sytuację w świecie, w Nowy Rok 2012 wchodzimy w utrwalonych już warunkach, gdzie niewielka grupka ludzi realizuje swoje super ludobójcze plany pod pretekstem ujednolicania świata (globalizm). Jak już pisaliśmy przy różnych okazjach, prawdziwe cele i zamierzenia globalistów, czyli budowniczych nowego świata, zostały zdemaskowane przez wielu badaczy, szczególnie Amerykanów, którzy na własną rękę latami dociekali prawdy o budowie tego nowego świata. Nie tu miejsce na powtarzanie tych udokumentowanych faktów.

Dla całości omawianego tu zagadnienia należy tylko przypomnieć, że już od ponad dwóch wieków grupa czcicieli Lucyfera, jako swego boga, pod przewodnictwem klanu Rotszyldów, prowadzi zorganizowaną walkę przeciwko Bogu, budując światowe imperium pod władzą samozwańczych oligarchów. To światowe imperium na początku nazywano Światową Republiką, później Nowym Porządkiem Świata, a ostatnio globalizmem. Jak napisał znawca globalizmu, Pat Robertson, pisarz żydowskiego pochodzenia, Nowy Porządek Świata jest ni mniej ni więcej tylko budową światowego imperium pod władzą Lucyfera i jego zwolenników („The New World Order", s.37). To trafne określenie globalizmu wyjaśnia nam tragiczne dzieje świata w naszych czasach.

Walka szatana i jego zwolenników przeciwko Bogu i Bożemu porządkowi świata przewija się przez całe dzieje ludzkości. Ale w znanej nam historii aż do naszych czasów działanie satanistów stanowiło margines życia społecznego. Ludzkość jako całość zawsze uznawała władzę Boga nad światem oraz Jego niezmienne prawa moralne, których główne zasady są wrodzone każdemu człowiekowi i ujęte są w Dekalogu. Na tych zasadach budowane było życie rodziny, rodów, grup społecznych, które rosły w liczbę, tworząc narody i państwa. Odejście od życia według zasad Dekalogu (czcij Boga, szanuj innych ludzi, nie zabijaj, nie oszukuj itd.) kończyło się zawsze samozagładą narodów, a nawet całych cywilizacji. Nasze czasy są nasileniem działania szatana w skali światowej.

Globalizm jest zapowiedzianym nasileniem działania sił zła w świecie

Wszystkie historyczne dzieła o globaliźmie podają, że na światowym zjeździe masonerii w Ingolstadt (Niemcy) w 1776 roku sataniści podjęli tajny plan zniszczenia istniejących wtedy religii z chrześcijaństwem na czele oraz zniszczenia istniejących ustrojów społecznych (głównie monarchie), aby na to miejsce zbudować lucyferyczne imperium światowe. Wtedy też utworzono supertajną organizację Iluminatów (oświeconych), której członkowie, jako sprawdzeni sataniści, pod osłoną masonerii do dziś stanowią kierowniczą siłę w budowie światowego imperium.

Iluminaci są tak zorganizowani, że od tego czasu podstępnie przejmują stopniowo kontrolę nad władzą narodów i państw oraz zagrabiają bogactwa świata. Wyrazem budowy światowego imperium jest m.in. obecne zadłużanie wszystkich krajów (nie mówi się u kogo i kto tym kieruje). Przez światowe korporacje i banki zniewala się narody, obsadzając podstępnie najważniejsze stanowiska państwowe przygotowanymi ludźmi, którzy świadomie wprowadzają w życie tajne wytyczne światowych globalistów. Ale władza i bogactwa świata nie są jedynym i najważniejszym celem budowniczych światowego imperium. Ich najważniejszym celem jest zrzucenie z ołtarzy Chrystusa, aby na ołtarze wprowadzić Lucyfera.

Dzisiaj nie trzeba dowodzić, że wbrew woli większości, władze na usługach bezimiennych dyrygentów globalizmu systematycznie usuwają Boga i Jego prawa z życia publicznego. Pomijamy tu monstrualne zjawisko komunizmu, który jako system jawnie zwalczający Boga miał w krótkim czasie doprowadzić do utworzenia światowego imperium z wykluczeniem Boga. Ale komunizm ze swoim okrucieństwem powodował zbyt wielki opór w wielu narodach, tracąc swoją siłę zdobywczą. Dlatego globaliści sprytnie rozmontowali komunizm rosyjski, zastępując go pseudo demokracją. I trzeba powiedzieć, że jak dotychczas ta pseudo demokracja jest niezawodnym narzędziem zniewalania narodów i ich wyniszczania, co jest jednym z głównych zadań satanistów. Jest to uderzenie szatana w Boski plan budowy wiecznego Królestwa w niebie, złożonego z Aniołów i ludzi wiernych Bogu. Ale sataniści nie chcą wiedzieć, że w dziejach ludzkości ostatnie słowo należy do Pana Boga, Stwórcy tego świata.

Co mamy robić w nadchodzącym 2012 roku?

Faktem jest, że sataniści doprowadzili świat do takiego stanu, gdzie w każdej chwili może nastąpić dosłownie zagłada wielu narodów. Ludzie bez Boga naprodukowali tyle broni atomowej, że całą ziemię można zniszczyć setki razy. Nawet elektrownie atomowe stały się takim zagrożeniem, o jakim miliardy ludzi nie zdawały sobie sprawy. Jeden wybuch w Czarnobylu stał się przyczyną choroby raka tysięcy, a może i milionów ludzi.

Sataniści kierujący polityką świata dobrze wiedzieli, że wcale niekonieczna budowa elektrowni atomowych może stać się zagrożeniem ludzkości. A kto prowadzi do zniszczenia na świecie jednorodzinnych gospodarstw rolnych, produkujących zdrową żywność, tworząc wielkie korporacje żywnościowe, które produkują żywność zatrutą chemią tak dalece, że dzisiaj w tak zwanych krajach rozwiniętych ludzie całkowicie zdrowi stają się mniejszością? Po tej samej linii idą wielkie korporacje farmaceutyczne, które narzucają leki ze skutkami ubocznymi. A cóż powiedzieć o ludobójczych zmianach genetycznych produktów żywnościowych, które nieuchronnie prowadzą do masowych chorób i do całkowitej bezpłodności w czwartym i piątym pokoleniu?

Świadomość tych i tym podobnych śmiertelnych zagrożeń jest coraz większa, szczególnie wśród ludzi korzystających z Internetu, ponieważ tylko w Internecie, szczególnie w języku angielskim, można dowiedzieć się prawdy o rzeczach, które mają decydujący wpływ na nasze zdrowie i życie. Nawet w najwyższych władzach państwowych pojawiają się ludzie sumienia, którzy usiłują ratować własny naród. Przykładem są tu Węgry, Niemcy i Francja, gdzie zdecydowanie odrzucono zmiany genetyczne żywności. Nasze pseudo polskie władze, posłuszne ludobójczym dyrektywom globalizmu, zalecają zmiany genetyczne w Polsce. Na szczęście Polska posiada jeszcze ileś tysięcy gospodarstw ekologicznych i nieprzyjaciele Narodu Polskiego nie zdążą zniszczyć tych gospodarstw do końca.

Wszystko wskazuje na to, że „era Lucyfera", jak nazwano nasze czasy, dobiega już końca. Zgodnie z zapowiedzią samego Chrystusa, siły zła mogą działać tylko do pewnych granic. W niedługim czasie nastąpi jakaś katastrofa świata. I tylko te narody zostaną ocalone, które oficjalnie i publicznie ogłoszą Jego, Chrystusa, swoim Królem i najwyższym Władcą, wracając w życiu społecznym do Boskich praw natury. W Narodzie Polskim istnieje bardzo żywy ruch na rzecz Intronizacji Chrystusa, Króla Polski. Istnieją też setki grup i ośrodków, pracujących nad moralnym odrodzeniem naszego narodu. Jest to równocześnie przygotowanie do przejęcia władzy przez prawdziwych Polaków-patriotów.

W takiej sytuacji zadania każdego świadomego i samodzielnie myślącego Polaka (a takich jest nas większość), są wielorakie i dotyczą naszego życia materialnego i duchowego. W dziedzinie życia materialnego, w miarę naszych możliwości, musimy zwracać większą uwagę na zdrową żywność. Jak to się dzieje już masowo w Ameryce, należy wracać do uprawy własnych działek, własnej ziemi, możliwie nawożonej naturalnie. Unikać za wszelką cenę produktów zmienionych genetycznie i spreparowanych chemicznie. W dziedzinie lecznictwa wracać do leczenia metodami naturalnymi, które – stosowane według naukowych zaleceń – nie mają chorobliwych skutków ubocznych. W dziedzinie życia duchowego zawsze jest jedna i ta sama droga – życie według Boskich praw natury. Przykład Chrystusa jest dla nas zapewnieniem, że nawet wielkie trudności i cierpienia mają swój głęboki pozytywny sens. Życie z Bogiem jest zawsze życiem wielkich nadziei na lepsze i zawsze rodzi w końcu prawdziwą radość.

Henryk Wesołowski

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com