French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Co robić z pornografią? (cz.1)

w dniu sobota, 01 styczeń 2011.

Na początku tego miesiąca archidiecezja Nowego Jorku zorganizowała konferencję dla księży na temat plagi pornografii. Głównym mówcą tejże konferencji był Peter Kleponis, katolicki terapeuta, który jest specjalistą w dziedzinie terapii małżeńskiej, rodzinnnej, spraw męskich i leczenia z nałogu pornografii. Kleopnis, zastępca dyrektora firmy Wszechstronne Usługi Konsultacyjne (Comprehensive Counseling Services), był współzałożycielem seminarium internetowego Webinar wraz z Instytutem Zdrowia Małżeńskiego (Institute for Marital Healing).

Konferencja była sponsorowana przez arcybiskupa Thimothy Dolana, który przyszedł z pomocą księżom mającym wątpliwości co do sposobu przedstawiania tematu pornografii w parafiach i podczas spowiedzi. W wywiadzie dla portalu ZENIT Perter Kleponis mówił na temat natury pornografii, jej przyczyn i sposobu jej przedstawiania na poziomach personalnym i społecznym.

ZENIT: Co mówią ostatnie statystyki na temat rozpowszechnienia pornografii w chwili obecnej?

Kleponis: Rozpowszechnienie to jest olbrzymie, choć statystyki którymi dysponujemy są zaniżone, gdyż praktyki o których mowa mają miejsce w późnych godzinach wieczornych, w nocy i w domach prywatnych. Nie zdajemy więc sobie sprawy z powagi problemu.

Wiemy natomiast, że jest to przemysł o wartości 97 miliardów dolarów, w tym 13 miliardów pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Przyglądając się samej ilości pornograficznych stron internetowych widzimy, że jest ona ogromna.

ZENIT: Jaki jest stosunek ilościowy kobiet do mężczyzn zajmujących się tym procederem?

Kleponis: Nałóg pornografii dotyczy 83% mężczyzn i 17% kobiet. W przypadku kobiet są to raczej rozmowy (tzw. czaty internetowe [ang. chat, wymawiaj czat – gawędzić, rozmawiać; pogadanka]) niż oglądanie scen pornograficznych. Mężczyźni i kobiety są inaczej skonstruowani. Mężczyźni są stymulowani wizualnie. Kiedy mężczyzna patrzy na obrazy pornograficzne, w jego mózgu zachodzą reakcje chemiczne. Wyzwala się dopomina, powstaje stan euforii, który jest związany z podnieceniem seksualnym i orgazmem, co staje się, jak to określam, „doskonałą receptą" do uzależnienia. Dlatego mężczyznę bardziej pociągają zdjęcia i video.

Natomiast kobiety zorientowane są raczej na kontakt z drugą osobą. Szukają „czatroomów" [czytaj: czatrumów – portali internetowych do rozmów], gdzie mogą przybierać fałszywą postać. Tutaj mogą być kimkolwiek chcą być, wyglądać w jakikolwiek sposób chcą wyglądać i angażują się w erotyczne relacje z mężczyznami z Internetu, a wszystko to przy pomocy słowa. To tak jakby pracowały razem z mężczyzną i pisały z nim swoją własną powieść romantyczną – i od tego są uzależnione. Istnieje też pewien, niewielki procent kobiet uzależnionych od pornografii wizualnej.

Jest także pewien procent dziewczyn, które są zmuszane do tego, ponieważ ich chłopcy nalegają, żeby była to część ich wzajemnej relacji. One z gruntu tego nie chcą, ale jest to inne zagadnienie.

W tym momencie odkrywamy, czego pornografia uczy młodych ludzi. Przede wszystkim uczy chłopców i młodych mężczyzn, że kobiety są stworzone dla ich seksualnej przyjemności – nazywa się to utylitarną filozofią seksualną, co w college'ach jest zwane kulturą „hook-up" [ang. czytaj: huk ap – związek, połączenie] – kulturą związku przygodnego. W tym tkwi przekonanie, że jest to w porządku, kiedy można kogoś wykorzystać dla swojej własnej przyjemności seksualnej.

A czego uczy pornografia młodych kobiet? Żeby mieć chłopaka, muszą być seksualnie aktywne i uczestniczyć w pornografii.

Wśród młodych kobiet panuje teraz moda na robienie sobie nagich zdjęć telefonem komórkowym i wysyłanie ich mailem do swoich chłopaków. Uważają, że muszą to robić. A czy to lubią? Nie. Zapytane, mówią, że głęboko wewnątrz czują się poniżane i to je złości. Ale czują, że nie mają wyjścia, że muszą tak postępować. Widzimy, jak wypaczone jest pojęcie zdrowej, opartej na miłości relacji między młodymi. Oni się nie uczą wzajemnego szacunku.

ZENIT: Jakie są symptomy uzależnienia od pornografii? Jak poznać, że dana osoba lub osoba kochana ma takie skłonności?

Kleponis: To jest konflikt trudny do zidentyfikowania w małżeństwie, czy w rodzinie. Proszę mężczyzn, żeby pomyśleli nad serią pytań dotyczących ich zachowania, żeby ocenić, czy są oni uzależnieni od pornografii, np.: Czy jest jakaś zmiana w twej relacji z żoną, czy się oddaliłeś od niej emocjonalnie?

Czy straciłeś swoją zdolność doceniania piękna i dobroci żony? Czy wciąż łączy was ten aspekt życia małżeńskiego? Czy, gdy widzisz atrakcyjną kobietę, patrzysz na nią z zainteresowaniem?

Czy ukrywasz jakieś czasopisma, czy inne rzeczy przed żoną? Czy z niecierpliwością oczekujesz wyjazdów w podróże służbowe? Jest to najważniejsze dla wielu mężczyzn, ponieważ w pokojach hotelowych mogą oni oglądać różnego rodzaju pornografię w telewizji. Także wielokrotnie, kiedy wyjeżdżają w podróże służbowe, chodzą do barów striptizowych, sklepów z pornografią lub robią inne rzeczy.

Czy masz miejsce, w którym chowasz rzeczy przed żoną? Czy są pewne sprawy, których nie możesz dzielić z żoną? To są znaki ostrzegawcze, że dana osoba może się uzależniać od pornografii.

Dla żon, pierwszym znakiem ostrzegawczym jest osłabienie przyjaźni małżeńskiej, mniej emocji, mniej intymności. Czują, że mąż się oddalił, przestał je doceniać, łatwo się irytuje, stał się krytyczny.

W tej sytuacji żony zwykle czują, że naprawdę dzieje się coś złego. Zachowują się, jak w przypadku małżeńskiej zdrady, czym w pewnym sensie jest pornografia. Pytany o powód zmian w zachowaniu, mąż, który korzysta z pornografii, wypiera się wszystkiego, tak jak w przypadku zdrady.

ZENIT: Jeśli żona podejrzewa, że jej mąż jest uzależniony od pornografii, czy jest jakiś sposób podejścia do tematu bez spychania mężczyzn do defensywy? Czy są jakieś sukcesy w podobnych sytuacjach?

Kleponis: Oczywiście, są sukcesy w odkrywaniu i postępowaniu w takim poważnym konflikcie małżeńskim, ale konfrontacja z mężem uzależnionym od pornografii wymaga dużej ostrożności i mądrości.

Początkowa odpowiedź żony odkrywająca korzystanie z pornografii przez męża jest miażdżąca, jak odkrycie zdrady. Odpowiedź jej wrażliwego serca i mocnego życia emocjonalenego jest silna, bo doświadczyła zdrady, bólu, smutku, gniewu, nieufności. Utraciła poczucie swego uroku i dobroci.

W tej sytuacji trudno jest zachować spokój i powiedzieć: „Kochanie, wiem co robisz i myślę, że masz problem". Ona jest zdewastowana. A mąż często nie rozumie, dlaczego żona się tak zachowuje i myśli: „Przecież ja tylko oglądam pornografię, wielkie rzeczy". Ale dla kobiety to wielka rzecz i myśli: „Mój mąż wolałby być z tymi kobietami z komputera niż ze mną". To jest dewastujące dla poczucia własnej godności kobiety.

Te dziewczyny w pornografii mają po 18, 19 lat. Wiele z nich miało już po kilka operacji plastycznych. Nakładają tony makijażu, a dzięki temu, co można zrobić w technologii cyfrowej, tego nie widzimy.

A żona ma już po trzydziestce, zamężna od wielu lat, ma kilkoro dzieci. Może być wciąż piękna, ale nie wygląda na osiemnastkę. Więc myśli: „Jak ja mogę z taką rywalizować?". Więc czuje się nieatrakcyjna i odrzucona. Polecamy zatem kobietom, które odkryły korzystanie z pornografii przez męża, żeby odzwyczajały go przez opisywanie mu swojego bólu zdrady.

Zachęcamy je, by powściągnęły uczucie gniewu i weszły w proces przebaczenia, który często na początku jest procesem duchowym, modląc się: „Boże, przebacz mu" lub „Boże, nie pozwól na mój gniew". Mocna poprawa powinna polegać na zmianie zachowania i wierności żonie i dzieciom.

Mężczyźni różnie na to reagują. Część z nich jest wdzięczna za pomoc w wydobyciu na światło dzienne mroków ich życia. Inni odpowiadają: „Cóż w tym złego, to żaden problem, wszyscy to robią".

W tym przypadku żona powinna zmusić męża do rozmowy na ten temat z zaufaną osobą w rodzinie, z przyjacielem, księdzem czy profesjonalistą. Większość żonatych mężczyzn z konfliktami dotyczącymi pornografii, z którymi pracujemy w naszych poradniach, przyszła tu pod presją swoich żon.

ZENIT: Pornografia jest często przedstawiana jako dopuszczalna w naszej kulturze. Niektórzy uważają, że korzystanie z pornografii w małżeństwie jest w porządku, a nawet jest pomocne. Co pan o tym sadzi?

Kleponis: Proszę spojrzeć jak dewastujące są skutki pornografii dla osoby, która jest od niej zależna, dla małżeństw, młodzieży i dzieci. Zachęcamy więc mężczyzn do pełnienia swej roli silnych liderów i opiekunów swoich żon i dzieci.

Najczęstszym powodem korzystania z pornografii jest egoizm, który zwraca mężczyznę ku samemu sobie, niszcząc w ten sposób jego powołanie jako opiekuna i dojrzałego dawcy, drugiego Chrystusa dla żony i dzieci. Uzależniony od pornografii mężczyzna wkracza w świat fantazji pozbawiony prawdziwej miłości i intymnych relacji, świat, w którym używa się drugiej osoby dla swojej własnej przyjemności. Mąż traci zdolność dostrzegania urody i dobroci swojej żony, małżeńskiej miłości, seksualności i czystości.

Mężczyzna angażujący się w pornografię cofa się do poziomu dziecka, które szuka przyjemności. Traci poczucie męskości i traci zdolność spełniania się jako mąż i ojciec.

Pornografia osłabia mężczyznę w każdym aspekcie i szkodzi jego przywódczym zdolnościom. Jako mężczyźni jesteśmy powołani, by być przewodnikami, żywicielami i opiekunami naszych rodzin, parafii i społeczeństwa. Zniewoleni przez pornografię, tracimy te zdolności. Zachęcamy także mężczyzn, by zrozumieli Boży plan seksualności, jaki jest przedstawiony w nauczaniu Kościoła.

Nasze poglądy potwierdzamy mądrością katechizmu: [Pornografia] „Znieważa ona czystość, ponieważ stanowi wynaturzenie aktu małżeńskiego, wzajemnego intymnego daru małżonków." [Pornografia] „Przenosi ona ich wszystkich w świat iluzoryczny. Pornografia jest ciężką winą". (KKK, 2354)

Rzucamy wyzwanie kulturowemu poglądowi, że używanie innych, jako obiektów seksualnych nie przynosi szkody i wyjaśniamy, że ten pogląd jest zakorzeniony w głębokim egoizmie i braku szacunku dla drugiego człowieka.

Mąż musi zrozumieć, że to nie jest jego osobista sprawa, ale sprawa małżeńska i rodzinna, która wymaga współdziałania z żoną.

W tej „spornografizowanej" kulturze absolutnie ważne jest to, żeby księża przekazywali pełnię nauczania Kościoła na temat seksualnej moralności oraz mocno krytykowali kulturowy pogląd, że używanie innych jako obiektów seksualnych nie powoduje żadnych szkód.

Dzieła Jana Pawła II: „Miłość i odpowiedzialność" oraz „Teologia ciała", w których przekazał swoją głęboką mądrość, są w stanie wzmocnić i oczyścić mężczyzn i całą kulturę w tej walce.

I oczywiście, co powoduje pornografia? Propaguje ona także antykoncepcję, ponieważ czyni seks niczym więcej, niż działaniem rekreacyjnym. Usuwa aspekty związku i prokreacji, więc nic dobrego nie może przynosić.

Genevieve Pollock

Przedruk za zgodą portalu zenit.org

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com