French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Dwa zarzuty do dywidendy: lenistwo i komunizm

w dniu czwartek, 01 październik 2020.

Kiedy po raz pierwszy słyszy się o Dywidendzie Społecznej, lub nawet o podstawowym dochodzie gwarantowanym, słyszy się dwa zastrzeżenia: ludzie nie będą mieli motywacji do pracy i że brzmi to jak komunistyczny plan, w wyniku czego niektórzy ludzie byliby wspierani poprzez redystrybucję dolarów pochodzących z podatków. To ostatnie byłoby prawdą, gdyby dywidenda narodowa była finansowana z tradycyjnego opodatkowania, ale ten zarzut nie obowiązuje, ponieważ Dywidenda Kredytu Społecznego zostałaby sfinansowana przy użyciu nowych wolnych od długu kredytów, co nikogo nie zuboży.

Ekonomiści, tacy jak Milton Friedman, uparcie twierdzą, że nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad; że wszystko ma swoją cenę. Natura mówi inaczej. Powietrze, którym oddychamy i promienie słoneczne są dane za darmo przez Stwórcę. Bóg obdarza nas wszelkiego rodzaju dobrami: zasobami naturalnymi i obfitością pożywienia. Dywidenda dostarczana wszystkim odzwierciedlałaby po prostu hojność Boga.

Krytycy Dywidendy cytują drugi list św. Pawła do Tesaloniczan: „Kto nie chce pracować, niech też nie je!” (2 Tes 3, 10). Słuchając ich, można by pomyśleć, że nie należy udzielać pomocy finansowej dla osób dotkniętych ostatnio narzuconym zamknięciem gospodarki. Papież Pius XI, w encyklice Quadragesimo anno opublikowanej 15 maja 1931 r. odrzucił ten zarzut w ust. 57 i 58:

57. Zupełnie bezpodstawne jest w tej sprawie powoływanie się na słowa Apostoła: „Kto nie chce pracować, niech też nie je!”. Apostoł bowiem potępia tu tych, którzy pracować nie chcą, choć mogą i powinni, a nakazuje używać pilnie czasu i sił, tak duszy jak ciała, i przestrzega przed obarczaniem troskami innych, jeśli sami możemy zaspokoić swoje potrzeby. O tym zaś, by wyłącznie praca dawała prawo do utrzymania życia albo do dochodu, słowa nie znajdziemy u Apostoła.

58. Każdemu zatem przypaść winien należny mu udział w bogactwie; a celem, do którego dążyć należy, jest uzgodnienie podziału dóbr stworzonych z dobrem wspólnym lub z zasadami sprawiedliwości społecznej, bo straszliwa przepaść między garścią bardzo bogatych a masą biednych świadczy o jego bardzo poważnych brakach, co zresztą czuje każdy społecznie wrażliwy człowiek.

To, do czego każdy ma prawo i co się mu należy, to Dywidenda Społeczna. W Caritas in veritate Benedykt XVI rozpatruje ponownie ideę, że sama praca nie może być jedynym źródłem dochodu (nr 37):

„W życiu ekonomicznym niewątpliwie potrzebny jest kontrakt, który reguluje stosunki wymiany między równoważnymi wartościami. Potrzebuje jednak również sprawiedliwych praw oraz form podziału dochodu kierowanych przez politykę, a także dzieł odzwierciedlających ducha daru”.

W Deus caritas est (n. 25-26) Benedykt XVI dodał:

„Kościół jest rodziną Bożą w świecie. W tej rodzinie nie powinno być nikogo, kto cierpiałby z powodu braku tego, co konieczne... Celem sprawiedliwego porządku społecznego jest zagwarantowanie każdemu jego udziału w części dóbr wspólnych, z zachowaniem zasady pomocniczości”.

Dzisiejsze przepisy dotyczące ubezpieczeń społecznych zniechęcają do pracy: generalnie pomoc jest oferowana, jeśli ktoś nie pracuje. Jeśli dana osoba chce zarobić dodatkowe dochody, to wpływa to na jej zasiłek z opieki społecznej. Ponadto płatności zasiłków społecznych są finansowane z podatków tych, którzy pracują i którzy, chociaż pracują, mogą zarabiać mniej na koniec miesiąca niż osoba, która otrzymała zasiłek, tworząc niezadowolenie i podział społeczny w trakcie takiego procesu.

Dywidenda Kredytu Społecznego jest przyznawana wszystkim bez warunków, niezależnie od tego, czy jest się zatrudnionym, czy nie. Wszyscy są spadkobiercami postępu ich kraju na przestrzeni pokoleń i zasobów naturalnych danych przez Boga. Dywidenda nie jest finansowana z podatków pracowników. Nikt nie jest ukarany; każdy wygrywa. Zatrudnieni otrzymują swoje wynagrodzenie w dodatku do ich dywidendy.

Alain Pilote

Poniższy tekst pochodzi z „Le Syllabaire du Crédit Social ”(ABC Kredytu Społecznego), napisanego przez Louisa Evena, w którym odrzuca on oba zarzuty.

Zarzut: lenistwo

− Kredyt Społeczny rozleniwia ludzi.

− Dlaczego?

− Ponieważ daje pieniądze każdej osobie, a darmowe pieniądze uczynią ludzi leniwymi i nie chcącymi pracować.

− Dokładnie wtedy, gdy w obiegu są pieniądze, towary są sprzedawane. To wtedy, gdy towary są sprzedawane, przemysł jest w stanie oferować pracę ludności. To nie praca, ale skazanie na bezczynność, ma tendencję do rozleniwiania człowieka.

Co więcej, lenistwo jest wadą, jednym z siedmiu grzechów głównych. Wady nie są korygowane przez działalność gospodarczą, a finanse nie mogą pełnić roli instytucji takich, jak edukacja, kościół, moralność, modlitwa i sakramenty.

− Tak, ale proponuje Pan pieniądze za nic i gwarantowane każdemu!

− To nie są pieniądze za nic. To jest dochód z kapitału należącego do każdego. To nie jest „za nic”; to jest na zakup dostępnych towarów.

Zapewnienie minimalnego dochodu zamiast rozleniwiania człowieka, stawia go w miejscu, w którym potrafi dokonać wyboru zgodnie ze swoim gustem i umiejętnościami − co ostatecznie działa na rzecz większego dobra społeczności.

Nie ma lepszych pracowników niż ci, którzy pracują w pracy, którą lubią; pracy według własnego wyboru; nie ciężkiej pracy, nie kariery narzuconej dyktatorsko, ale pracy dowolnie wybranej.

Dywidenda uzupełnia siłę nabywczą na zakup produktów. Dlatego wymaga pracowników i mechanizacji, aby sprostać temu zapotrzebowaniu. Jest oczywiste, że jeśli produkcja by ustała i nie można byłoby użyć żadnej kwoty pieniężnej jako siły nabywczej, to nie byłoby nic do kupienia. Tworzenie pieniądza w takich okolicznościach wcale nie byłoby odbiciem rzeczywistości, a polityka monetarna Kredytu Społecznego jest oparta na rzeczywistości.

Dywidenda byłaby, podobnie jak płace i pensje pracowników, stymulatorem produkcji, ponieważ będzie wzrastała wraz ze wzrostem produkcji.

Dywidenda nie wyeliminowałaby płac oraz wynagrodzeń osób zatrudnionych w produkcji. Nadal istniałaby ta sama różnica w dochodach między osobą otrzymującą tylko Dywidendę i osobą otrzymującą Dywidendę i wynagrodzenie.

Zarzut: komunizm

− Dawanie każdemu takiej samej ilości pieniędzy postawi wszystkich na równej stopie; to jest komunizm!

− Dywidenda nie wyrówna fortun. Piotr ma 100 000 $. Paweł ma 100 dolarów. Jeśli dam każdemu z nich 40 dolarów, czy będą równie bogaci? Każdy jest zamożniejszy niż przedtem, ale biedak czuje tę poprawę bardziej.

− Coś za nic, to komunizm!

− Ani trochę. Czego chce komunizm? Kiedy komunizm domaga się równego losu gospodarczego dla wszystkich, to jest złe. Ale kiedy prosimy o prawo każdego człowieka do zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, ponieważ Bóg stworzył dobra materialne dla wszystkich ludzi, to nie jest komunizm, ale nauka chrześcijańska. To jest prawo „usus communis”, które potwierdza prawo każdego człowieka do używania doczesnego bogactwa. Prawo własności prywatnej jest również sprawiedliwe i kapitaliści mają prawo się go trzymać, podobnie jak komuniści nie mają racji, zaprzeczając mu.

Kredyt Społeczny, podobnie jak Kościół, chce obserwacji obu praw. Kredyt Społeczny, poprzez swoją dywidendę dla wszystkich, poleca metodę gwarantującą każdej osobie minimalny udział w dobrach stworzonych dla wszystkich ludzi. Równoważąc globalną siłę nabywczą z cenami, ułatwia sprzedaż produkcji, a tym samym konsoliduje własność prywatną.

Komunizm chce, aby każda osoba była zależna od państwa. Kredyt Społeczny, gwarantując podstawowe minimum dla wszystkich, pozwala im znaleźć pracę zgodnie z ich umiejętnościami. W tworzeniu opłacalnej produkcji uwalnia obywateli od uciekania się do interwencji państwa i od ustępstw na rzecz wolności zawsze żądanych przez państwo.

Ponadto powołany przez biskupów Quebeku komitet teologów studiował Kredyt Społeczny w 1939 roku i jednomyślnie uznał, że ani komunizm ani socjalizm nie przeniknął do jego polityki gospodarczej. Raport dostarczył interesujących porównań między encykliką Papieża Piusa XI a propozycjami monetarnymi Kredytu Społecznego. Ten raport jest wart przeczytania.

Louis Even

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com