French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Dywidenda dla dzieci w Polsce

Napisał Janusz A. Lewicki w dniu piątek, 01 styczeń 2016.

Czytelnicy MICHAELA wiedzą, że trzecia propozycja Kredytu Społecznego Douglasa mówi o stałym dochodzie gwarantowanym dla każdego bez wyjątku, mającym zapewnić podstawowe bezpieczeństwo ekonomiczne wszystkich mieszkańców kraju. Dochód ten Douglas nazwał dywidendą narodową. Dywidenda narodowa przysługuje w systemie Kredytu Społecznego każdemu od urodzenia do śmierci i jest wypłacana co miesiąc niezależnie od dochodu poszczególnych osób. Według Douglasa „dywidenda powinna stopniowo zastępować płace i pensje".

Nowy rząd polski przyjął w styczniu 2016 r. tzw. program „500+", czyli comiesięczną wypłatę w wysokości 500 złotych netto na drugie i każde kolejne dziecko do 18. roku życia dla wszystkich polskich rodzin, w tym także rodzin zastępczych. Pieniądze te nie będą opodatkowane i są niezależne od dochodów rodziny. Rodzinom, w których dochód na osobę nie przekracza 800 zł, dodatek 500 zł będzie też przysługiwał na pierwsze dziecko. Można więc powiedzieć, że każde drugie i następne dziecko w polskich rodzinach otrzymają bezwarunkową dywidendę narodową w wysokości 500 zł miesięcznie (6000 zł rocznie). Jest to przeprowadzone w systemie ekonomicznym panującym w obecnym świecie, a więc w systemie lichwy i zadłużenia. Przy likwidacji tych mechanizmów, jak to proponuje Kredyt Społeczny, dywidendę – czyli gwarantowany dochód – otrzymywałby każdy.

Najczęstszym uzasadnieniem programu „500+" jest sytuacja demograficzna Polski. Polska zajmuje 212 miejsce na 224 kraje, jeśli chodzi o współczynnik dzietności (dane z roku 2014). W roku 2014 wynosił on w naszej Ojczyźnie 1,33. Pierwsze miejsce zajmuje Niger – 6,89. Są też przyczyny społeczne. 840 tys. polskich dzieci żyje poniżej minimum egzystencji (brakuje pieniędzy na jedzenie), a ponad milion dzieci zmuszonych jest do korzystania z pomocy społecznej. Ale sytuacja dzieci jest pochodną bardzo niskiego poziomu życia w Polsce. Miliony Polaków żyją w nędzy. W 2014 r. 43% osób żyło poniżej granicy minimum socjalnego, czyli „minimalnie godziwego standardu życia". Poniżej minimum egzystencji, czyli poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyło 2,8 mln Polaków. Są to dane GUS-u. Widać więc wyraźnie, jak bardzo potrzebna jest dywidenda narodowa dla każdego.

Koszt programu „500+" docelowo ma wynosić 23 mld zł rocznie, co stanowi 1,3 procenta polskiego PKB. Porównajmy to z wydatkami państwa na coroczną spłatę odsetek, jaką Polska płaci za pożyczone z banków prywatnych pieniądze.

Wpływy z podatku dochodowego (PIT) od osób indywidualnych w Polsce wynoszące ponad 40 miliardów złotych rocznie, są równe „kosztowi obsługi długu publicznego", czyli wielkości odsetek – lichwy, jaką państwo musi zapłacić prywatnym bankom za pożyczone przez rząd pieniądze. Ta płatność jest pierwszą płatnością budżetu i musi zostać dokonana niezależnie od wszystkich innych zobowiązań w nim zapisanych. Gdybyśmy nie spłacali odsetek, które, jak wiedzą nasi Czytelnicy, są rabunkiem i nie powinny istnieć w ogóle, to moglibyśmy natychmiast zmienić program „500+" na program „1000+" albo zupełnie zlikwidować podatek dochodowy PIT, który też jest rabunkiem.

Niemniej program rządu „500+" jest krokiem w dobrym kierunku, gdyż wskazuje, że nawet w ramach niesprawiedliwego systemu ekonomicznego rządzącego światem możliwa jest wypłata skromnej dywidendy pewnej grupie mieszkańców kraju.

O autorze

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com