French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Dywidenda dla każdego Niemca

w dniu niedziela, 01 październik 2017.

Jak nasi Czytelnicy wiedzą pierwszym człowiekiem na świecie, który zaproponował 100 lat temu dochód podstawowy dla każdego był Clifford Hugh Douglas. Nazwał go dywidendą narodową i uczynił jedną z zasad opracowanego przez siebie systemu Kredytu Społecznego. Dziś propozycja ta pojawia się w ramach obecnego liberalnego systemu gospodarczego. Dochód ten ma być nieopodatkowany i wolny od zajęcia. Oto fragmenty wywiadu z prof. Thomasem Straubhaarem (ur. 1957), szwajcarskim ekonomistą mieszkającym w Niemczech. Rozmowę prowadził dziennikarz warszawskiego tygodnika „Polityka" i została ona opublikowana w numerze 37. z 13 września 2017 r.

Cezary Kowanda: − Tysiąc euro dla każdego! Pod takim hasłem proponuje pan w swojej nowej książce „Radykalnie sprawiedliwe" wprowadzenie w Niemczech bezwarunkowego dochodu podstawowego. Naprawdę dla każdego?

Thomas Straubhaar: − Tak, dla każdego, bez wyjątków! Począwszy od noworodków, a skończywszy na starcach. Co więcej, bez żadnych warunków wstępnych. Każda osoba mieszkająca na stałe w Niemczech dostawałaby dochód podstawowy co miesiąc i kropka. Nie trzeba by nawet składać żadnych wniosków ani wypełniać formularzy.

Dzieci też by te pieniądze miały?

Oczywiście. Jak każdy, to każdy. W ich przypadku można by ten dochód obniżyć i wypłacać na przykład połowę sumy przeznaczonej dla dorosłych. Dzieci mieszkają bowiem z rodzicami, nie mają własnego gospodarstwa domowego, czyli potrzebują teoretycznie mniej pieniędzy. Ale z drugiej strony przecież rodzice wydają coraz więcej na ich edukację, chcą zapewnić im jak najlepszą przyszłość. Uważam zatem, że dzieci powinny dostawać jednak dokładnie taki sam dochód podstawowy jak dorośli. (...)

Pisze pan, że jednym z powodów wprowadzenia dochodu podstawowego powinna być automatyzacja i robotyzacja.

Tak, bo coraz więcej prac będą wykonywać maszyny. Od tego nie ma odwrotu i bardzo dobrze. W wielu zawodach człowiek nie będzie potrzebny. Tym bardziej ważne jest zapewnienie wszystkim socjalnego bezpieczeństwa. (...)

Tylko czy to naprawdę nie rozsadzi budżetu?

Fakty są takie: dziś niemieckie państwo wydaje rocznie na wszelkie cele socjalne, w tym dotacje do systemu emerytalnego, ok. 900 mld euro. Te pieniądze wystarczyłyby, aby 82 mln Niemców dostawało co miesiąc ponad 900 euro. (...)

Bezwarunkowy dochód podstawowy zmniejszy nierówności społeczne, ale nawet nie to jest najważniejsze. Da bowiem wolność!

Wolność?

Człowiek, który ma zapewnione minimum egzystencji, staje się naprawdę wolny. Sam decyduje, jaką pracę i kiedy chce podjąć. Nie robi czegoś tylko po to, żeby nie umrzeć z głodu. Państwo do niczego nie może go już zmuszać, nie może sprawdzać i nieustannie kontrolować. Państwo przestaje być wszechmocne wobec obywatela. Koniec z zasiłkami uzależnianymi od spełniania kolejnych warunków.

Tylko czy wtedy naprawdę ludzie będą chcieli pracować?

To jeden z najczęściej powtarzanych zarzutów wobec dochodu podstawowego. Czy nie ucierpi na tym morale społeczeństwa? Zapewniam, że nie. W swojej książce cytuję zresztą ciekawe badania, z których wynika, że ludzie rzeczywiście boją się konsekwencji takiego bezwarunkowego dochodu podstawowego. Myślą, że wtedy wiele osób nie będzie chciało pracować. Ale, co ciekawe, sami deklarują, że ich ten problem nie dotyczy. Tylko kilka procent ankietowanych przyznaje, że może ich to zdemotywować. Zresztą w każdym społeczeństwie mamy grupę osób zdecydowanych żyć na koszt innych. To się nie zmieni. A dla rynku pracy wprowadzenie dochodu podstawowego może mieć ogromne etyczne zalety.

Proponuję w Niemczech dochód podstawowy, który zapewniałby minimum egzystencji, ale przy tym nie zniechęcał do podejmowania pracy.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com