French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Ekonomia Kredytu Społecznego cz. 10

w dniu niedziela, 01 styczeń 2023.

Dywidenda narodowa

Przedstawiamy dziesiątą część streszczenia książki dra Olivera Heydorna „Ekonomia Kredytu Społecznego", dokonanego przez prof. Ronniego Lessema. W MICHAELU drukowaliśmy artykuły Olivera Heydorna, jak również fragment jego książki „Ekonomia Kredytu Społecznego" („Social Credit Economics") wydanej w 2014 r.

Społeczeństwo jako gigantyczna kooperatywa

Zdaniem Heydorna, tak jak przedsiębiorstwa, które osiągają zysk, mogą przekazywać go w formie dywidend do swoich udziałowców, tak samo naród mógłby monetyzować pewną część swojego zysku, określonego na Narodowym Koncie Kredytowym i przekazać te pieniądze swoim udziałowcom, to jest obywatelom. Dywidenda Narodowa przekształciłaby wtenczas całe społeczeństwo w gigantyczną kooperatywę, w której każdy obywatel miałby indywidualnie dziedziczone, i równe prawo do realnej nadwyżki współpracy gospodarczej, to jest, do niewypracowanego dochodu produkcyjnego.

Dywidenda byłaby rozdzielana w równej wartości i nieopodatkowana wszystkim obywatelom, którzy są stałymi rezydentami swojego państwa, jako nieprzenośne prawo, bez względu na to czy są bogatsi czy biedniejsi, poprzez uznanie faktu, że w nowoczesnym, zindustrializowanym społeczeństwie nie jest koniecznym, aby wszyscy zdolni do służby dorośli pracowali, aby to społeczeństwo mogło produkować dobra i świadczyć usługi, których potrzebują obywatele. Realnie, nawet jeśli nie wszystkie te osoby są potrzebne jako pracownicy, gospodarka potrzebuje ich jako konsumentów, a każda osoba ma prawo do konsumpcji, z tego prostego faktu, że istnieje. Te fakty muszą zostać uwzględnione w zreformowanym systemie finansowym, ponieważ system, w którym siła nabywcza jest rozdzielana głównie poprzez podmioty zarobkowe stoi ostro w konflikcie z fizyczną rzeczywistością, w której żyjemy. Innymi słowy, coraz mniejsza liczba osób bywa zatrudniana przy produkcji potrzebnej ilości dóbr i usług. Powszechne, pełne zatrudnienie nie jest więc ani pożądane ani możliwe.

Ponieważ istnieje tendencja, aby coraz więcej pracowników cierpiało z powodu zwolnień, bez użytecznej re-absorpcji w przemyśle, siła nabywcza płatności pochodzącej z dywidendy w relacji do zarobków i płac powinna wzrastać wraz z upływem czasu.

Różnica między dywidendą narodową a dochodem podstawowym

Heydorn podkreśla, że propozycja dywidendy narodowej Kredytu Społecznego jest całkiem odmienna od współczesnych propozycji implementacji dochodu podstawowego (basic income), które są dziś przedkładane w wielu środowiskach. W odróżnieniu od dochodu podstawowego, który przedstawia gwarantowaną kwotę, dywidenda zależy od natury i wolumenu realnej produkcji. Jeśli coraz więcej produkcji zostanie wygenerowanej z wykorzystaniem coraz mniejszej ilości siły roboczej dzięki zwiększającej się kapitalizacji przemysłu, wówczas dywidenda otrzymywana przez konsumentów zwiększy się w ujęciu jej względnej siły nabywczej.

Etyczne i praktyczne sprzeciwy względem dywidendy narodowej

Jedną z głównych przeszkód we wprowadzeniu dywidendy narodowej jest etyczny sprzeciw polegający na tym, że jest to jakoś wewnętrznie niewłaściwe, że jest to niemoralne, aby obywatele „dostawali coś za nic", i że dobra i usługi powinny być rozdzielane jedynie jako nagroda za pracę w formalnej gospodarce. Jeśli ten sprzeciw byłby ważny, to, zdaniem Heydorna, wówczas ostatecznym rozwiązaniem tej kwestii byłoby zapewnienie, że wszystkie technologie ograniczające użycie siły nabywczej, które się namnożyły od początku cywilizacji zostałyby doraźnie zniszczone! Ponadto, zdaniem kolejnego obrońcy Kredytu Społecznego, Johna Hargrave'a:

Kiedy słońce świeci nad ziemią nie ma opłat za strumień energii solarnej, którą otrzymujemy. Jest to coś za nic. Jednak bez tego nie byłoby życia na tej planecie. Energia słoneczna jest darem Boga dla człowieka… całość stworzenia jest, de facto, schematem coś-za-nic (Hargrave J., 1945. Social Credit Theory Explained [Tłumaczenie Teorii Kredytu Społecznego].  London. SCP Publishing House).

Jeżeli jest wewnętrznie niemoralnym otrzymanie czegoś za nic, wówczas znajdujemy się naprawdę w strasznej sytuacji. Ponieważ nie możemy na to nic poradzić, aby otrzymać coś za nic, oznaczałoby to, jak pokazano powyżej, że nie możemy uciec od niemoralności!

Proszę rozważyć również rozwój osoby ludzkiej od etapu niemowlęctwa do dorosłości, co wymaga ogromnych inwestycji ze strony rodziców i społeczeństwa jako całości, w ten sposób niejako narzucając konieczność, aby te osoby otrzymały coś za nic. Dostarczenie każdemu niezarobionego dochodu pozwalałoby takim osobom, które nie są już więcej potrzebne w formalnej gospodarce, spełniać swoje potrzeby ekonomiczne, przy ciągłym przyczynianiu się do popytu konsumenckiego, tak rozpaczliwie poszukiwanego przez przedsiębiorstwa produkcyjne.

Alternatywą jest naleganie na politykę pełnego zatrudnienia bez gwarancji, że wszystkie zdolne do służby jednostki będą mogły znaleźć pracę. Poza tym, ze względu na fakt, że realny kapitał, który powstaje przez zastosowanie dziedzictwa kulturowego w powiązaniu z zasobami naturalnymi i niewypracowanym dochodem współpracy ludzkiej, jest głównym wkładem w naszą olbrzymią zdolność produkcyjną w nowoczesnej gospodarce, (który stoi zarówno ponad siłą roboczą jak i kapitałem finansowym), i ze względu na fakt, że każda osoba postrzegana jest – i to jest prawidłowe – jako beneficjent tych trzech wspólnotowych czynników produkcji, każdy obywatel może i powinien być uważany za udziałowca w realnym kapitale gospodarki. Jak to ujmował Douglas:

Własność, która jest wspólna dla wszystkich, którzy tworzą dany naród to taka własność, która ma swoje źródła we współpracy ludzi w realizacji wspólnego celu. Jest częściowo materialna, ale w wielkim stopniu niematerialna, w formie wiedzy naukowej, charakteru i nawyków (Douglas C.H., 1935. The Use of Social Credit [Wykorzystanie Kredytu Społecznego].  Sydney. The Australian Social Crediter).  

Demokracja ekonomiczna "powodowana przez konsumentów"

Jednak zamiast prowadzić życie w autentycznej demokracji ekonomicznej, żyjemy w czymś, co jest, jak lamentuje Heydorn, w większym lub mniejszym stopniu, spowodowaną finansami ekonomiczną dyktaturą, która przebiera się w szaty demokracji ekonomicznej. Brak dochodu konsumenckiego, to jest sztuczny niedobór zakupów konsumenckich, nałożony na rynek przez system finansowy, oznacza, że wybory dokonywane przez konsumentów bardzo często nie odzwierciedlają tego, czego by naprawdę chcieli, lecz jedynie to, na co mogą sobie pozwolić, albo też są zmuszeni, aby kupić. Nie można wtedy w sposób racjonalny mówić o „demokracji ekonomicznej", jeśli znaczna większość konsumentów konsekwentnie nie może otrzymać od systemu ekonomicznego, w sposób naturalny, tych specyficznych dóbr i usług, których ma prawo od niego oczekiwać.

Tak więc w przeciwieństwie do wielu swoich ideologicznych konkurentów, Kredyt Społeczny nie sankcjonuje kontroli przemysłu przez pracownika, ani kontroli rządowej, a najmniej ze wszystkich kontroli przemysłu przez banki, lecz raczej kontrolę konsumencką. Kredyt Społeczny zakłada raczej funkcjonalnie arystokratyczną hierarchię producentów, akredytowanych przez i służących demokracji konsumentów. Jedynie poprzez powiązanie wolnorynkowego systemu dystrybucji poprzez mechanizm wyborów konsumenckich z alokacją wystarczającej siły nabywczej, konsument może zostać przywrócony do należnego mu miejsca wyłącznego posiadacza majestatycznych wyżyn gospodarki.

Zdaniem Heydorna istnieje jeszcze drugie znaczenie, które może zostać dopięte do koncepcji demokracji ekonomicznej. Tak jak demokracja polityczna jest postrzegana jako posiadająca powszechne prawa wyborcze, tak naród nie będzie mógł w pełni wcielić reguł perfekcyjnej demokracji ekonomicznej, jeśli nie rozdzieli, prawnie, wystarczającej ilości głosów monetarnych do wszystkich swoich obywateli, aby zapewnić podstawowy poziom uczestnictwa w życiu gospodarczym. Poprzez dywidendę narodową, takie ekonomiczne prawa wyborcze zostałyby urzeczywistnione. Jakich rodzajów szczególnych usprawnień gospodarczych można by się wtedy spodziewać? (cdn)

Streszczenie "Ekonomii Kredytu Społecznego"

Olivera Heydorna dokonane przez Ronniego Lessema

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com