French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Historia alkoholizmu

w dniu poniedziałek, 01 październik 2012.

od zarania do czasów współczesnych

Odkrycie właściwości napojów alkoholowych nastąpiło tysiące lat temu w wyniku przypadkowego spostrzeżenia przez pierwszego człowieka procesu fermentacji ziaren i owoców wypełnionych deszczową wodą i pozostawionych na świeżym powietrzu. Na skutek zachodzących procesów fermentacyjnych powstał upajający napój alkoholowy. Według wszelkiego prawdopodobieństwa spożycie alkoholu było związane z osiedleńczym trybem życia ludów zajmujących się uprawą roślin i zbieraniem płodów ziemi, służących im za pokarm.

Prawdopodobnie wszystkie narody świata znały miód, który stał się później pierwszym napojem zawierającym alkohol etylowy, tzw. miód pitny (hydromel).

Tysiąc lat p.n.J.Ch. Grecy pili miód pitny, podczas gdy ludy kaukaskie uprawiały winorośl i piły wino. Kaukaz jest powszechnie uznawany za „ojczyznę" wina. Grecki bóg Dionizos, nazywany przez Rzymian Bachusem, był panem radości i przyjemności oraz symbolem mistycznego pijaństwa.

Należałoby w tym miejscu za prof. Janem Karolem Sournią określić dwa terminy: „pijaństwo" i „opilstwo". Pierwszy termin traktuje o okolicznościowym piciu alkoholu, nie powtarzającym się w czasie, natomiast drugi o ciągłym piciu alkoholu, a więc jest częścią powtarzającego się ujemnego zachowania danego człowieka. A zatem „opilstwo" jest terminem nieharmonijnym z odcieniem wulgaryzmu.

Starożytny judaizm również dostarcza nam wiele przykładów pijaństwa. Jest rzeczą znaną, że patriarcha Noe nie poddał się opilstwu, niemniej będąc w stanie nietrzeźwym, nie dopełnił nakazywanego przez Talmud higienicznego obyczaju. Zaistniały skandal nie odnosi się do niewstrzemięźliwości Noego, ale do nagości jego ciała: „Cham, syn Noego zobaczył nagość ojca i powiedział to braciom na dworze. Wtedy Sem i Jafet wzięli płaszcz, założyli go sobie na plecy i wszedłszy tyłem, okryli nagość swego ojca" (Rdz 9, 12-29).

U wyznawców Mojżesza ekscesy wynikłe z nadmiernego picia alkoholu były silnie napiętnowane. Judaizm dostarcza nam również przykładów abstynencji alkoholowej: „przez cały czas trwania ślubu nazireatu1 mężczyzna lub kobieta aby poświęcić się Jahwe, ma się powstrzymać od wina i sycery2..." (Lb 6,2-3).

Historia starożytna zachowała nazwiska kilku znakomitości, które były zagorzałymi pijakami. Jednym z nich był Aleksander Wielki. Egipskie papirusy oraz freski na grobowcach informują nas o niektórych historycznych osobistościach, będących w stanie upojenia alkoholowego.

Pierwszy Platon zwrócił uwagę na kulturę picia alkoholu, a Caton (234-149) zezwalał na umiarkowany sposób picia wina, tylko chorym, a nie zdrowym osobom. A zatem Caton uważał wino za środek leczniczy: „zalewa się winem kwiaty jałowca, mirtu, następnie przyprawia się owocem granatu i w ten sposób przyrządzony napój używa się przeciw ukąszeniom węży, w bezmoczu, niestrawnościach, powolnych ruchach jelit i innych" (J. Ch. Sournia, Histoire d'alcoolisme, 1986). W czasie przyjęcia przez Europę chrześcijaństwa, duchowieństwo wprowadziło wino do celebrowania Mszy św. Wówczas zakony, biskupi i księża uprawiali na dużą skalę szczepy winne na swoich olbrzymich połaciach ziemi. W społeczeństwie chrześcijańskim spożycie napojów alkoholowych szybko przeniknęło do wszystkich warstw społecznych, nie wyłączając uczonej hierarchii duchowieństwa. Liczne sobory występowały przeciw nadużyciu wina przez księży i świeckich. Karol Wielki i jego kapituła zalecali wstrzemięźliwość wiernym, mnichom, kapłanom oraz poganom. Notorycznych pijaków kazał stawiać pod pręgierz.

Przyjęcie chrześcijaństwa przez Polskę w roku 966, a później sprowadzenie z Zachodu zakonów, spowodowało zainteresowanie się naszych przodków uprawą winorośli.

W XVI w. zaczęto importować do Polski wina z krajów południowych i zachodnich. Najlepsze wina znajdowały się na stołach szlachty i duchowieństwa, gorsze natomiast – na stołach pospólstwa.

Po otrzymaniu czystego alkoholu przez destylację wina za pomocą aparatu destylacyjnego zwanego alembikiem (Arnold de Villanova), każdy kraj zaczął produkować popularny trunek.

I tak Szkoci – whisky (później nazwaną scotch), Szwedzi – aquavitas, Niemcy – bränntwen i schnaps, Francja – l'eaude vie, kraje bałkańskie – śliwowicę, Rosja – wódkę, a Polska okowitę (80 procent czystego alkoholu) i gorzałkę.

Produkcja gorzałki rozwinęła się w Polsce ok. 1529 r. Podaję za Janem Szymkiewiczem: „W tejże epoce do Polski niejakiś Czech nazwiskiem Ka pędzenie wódki wprowadził, a o nim twierdzą, że pił oney, że się spalił od wódki, skąd imię jey nadano Gorzał – Ka". Produkcja wódki szybko się rozprzestrzeniła nie tylko w Polsce, ale i na Litwie „i do dziś dnia niewyrachowaną liczbę browarów widzimy" – podał wspomniany Szymkiewicz w 1818 r.

Szlachta jako młoda wówczas klasa oraz duchowieństwo korzystali z prawa propinacyjnego, uprawniającego do produkcji i sprzedaży wyrobów alkoholowych. W ten sposób powstały dwa monopole: pański i duchowieństwa. Coraz bardziej przejawiał się egoizm klasowy w kwestiach propinacji, który doprowadził do powstania dwóch przymusów.

Pierwszym z nich był tzw. przymus propinacyjny3, według którego ludność danej wsi nie mogła pod groźbą kary zaopatrywać się w trunki w obcych karczmach i dworach. Drugi przymus – tzw. przymus konsumpcji, który nakazywał do zakupienia w ciągu roku pewnej ilości napojów alkoholowych również w karczmie swego pana.

Tak więc picie napojów alkoholowych stało się przymusem pańszczyźnianym dającym duże dochody szlachcie i duchowieństwu. Natomiast chłop upadał coraz bardziej pod względem ekonomicznym, zdrowotnym i moralnym. W podobnej sytuacji znalazło się również drobne mieszczaństwo. Jednym ze zboczeń prawidłowego myślenia był także powszechnie stosowany tzw. obrót bezgotówkowy w postaci płacenia kwitami na wódkę chłopom za ich pracę u dziedzica. Obrót bezgotówkowy w zasadzie skończył się wraz ze zniesieniem pańszczyzny, ale w pewnej szczątkowej i odmiennej formie dochował się do czasów współczesnych, w okresie wprowadzenia stanu wojennego, gdzie na kartkach żywnościowych P-2 m. in. wprowadzono 8 paczek papierosów i 1 butelkę wódki, począwszy od 18 roku życia do spożycia miesięcznego, tj. 12 butelek alkoholu rocznie na dorosłą osobę.

Plaga pijaństwa i opilstwa szerzyła się wśród szlachty, a ilość wypitych trunków była miernikiem zamożności i znaczenia. Ogólnie mówiąc, szlachta wybrała najkrótszą drogę do szybkiego bogacenia się poprzez produkcję gorzelniczą i ta gałąź przemysłu była prawie jedynym przemysłem rolnym do 1840 r. W XIX w. w Polsce rozkwitła uprawa ziemniaków, która pośrednio wpłynęła na rozwój gorzelnictwa i model żywnościowy społeczeństwa polskiego.

W czasach saskich pijaństwo i opilstwo społeczeństwa i warstwy rządzącej osiągnęło dotychczas niespotykane rozmiary. Wkrótce nieskrępowana żadnymi ustawami produkcja i handel napojami alkoholowymi zostały przejęte przez zaborców. Wówczas jeszcze bardziej rozwinęła się niekontrolowana przez nikogo produkcja alkoholu zwanego „samogonem". Rozwinął się na dużą skalę monopol państwowy.

Z owych czasów prawdopodobnie pochodzi opinia o opilstwie Polaków wydana przez społeczeństwo francuskie: „souls comme des Polonais" („uchlany jak Polak", podaję za prof. Sournią).

Wydaje się, że wspomniane wyżej przysłowie francuskie z akcentem wulgaryzmu, pochodzi z okresu rozbiorowego Polski, utraty własnej państwowości, swobód politycznych i narzucenia nowych obyczajów. Ponad 200 lat ustawicznego rozpijania Polaków przez zaborców było dla nich najważniejszym bezkrwawym mieczem, niszczącym podmiotowość i ducha narodu polskiego.

Z chwilą, gdy Magnus Huss (1849) wprowadził nową jednostkę nosologiczną4: „przewlekła choroba alkoholowa" lub „przewlekły alkoholizm", nastąpiło większe zainteresowanie się lekarzy problemami alkoholizmu. I tak: A. Gluziński badał działanie alkoholu na czynność żołądka w stanie fizjologicznym i patologicznym; A. Januszkiewicz zaobserwował kurczenie się naczyń nerkowych pod wpływem alkoholu; J. Klukowski spostrzegł wzrost ciśnienia tętniczego po spożyciu alkoholu u zdrowych ludzi. Natomiast Jakub Szymkiewicz wydał w Wilnie w roku 1818 pracę pt. „Dzieło o pijaństwie". Była to pierwsza większa rozprawa na ten temat. O pijaństwie donosili w swoich dziełach nie tylko lekarze, ale świeccy i duchowni pisarze, tacy jak: Andrzej Frycz Modrzewski, Juliusz Słowacki, Stanisław Ignacy Witkiewicz, ks. Hugo Kołłątaj, ks. Ignacy Krasicki, ks. Stanisław Staszic, ks. Jędrzej Kitowicz, ks. Kossakowski i wielu innych.

Pod koniec XVIII w. powstał ruch przeciwalkoholowy zalecający umiarkowany sposób picia napojów alkoholowych. Pierwsze Towarzystwo Wstrzemięźliwości przeciwalkoholowej powstało w Stanach Zjednoczonych w roku 1817, następne w Anglii w roku 1830, założone przez pastora Johna Wasleya.

W Polsce pierwsze stowarzyszenie przeciwalkoholowe – „Towarzystwo Wstrzemięźliwości" – powstało ze świeckiej inicjatywy prof. Jakuba Szymkiewicza w Wilnie w roku 1817. W latach późniejszych Towarzystwo przyjęło nazwę słynnego stowarzyszenia – „Towarzystwo Szubrawców". Pierwszym prezesem Towarzystwa był Jakub Szymkiewicz, następnym Jędrzej Śniadecki.

Z perspektywy czasu można wyciągnąć jeden wniosek: każdy ustrój totalitarny jest bezwzględny, nie walczy i nie będzie skutecznie walczył z alkoholizmem, gdyż alkoholizm pozwala w dowolny sposób manipulować bezwolną masą ludzką, narzucać sprzeczne z jej poglądami struktury nakazu światopoglądowego. A zatem alkoholizm stał się najniebezpieczeniejszym środkiem politycznym, odurzającym i zwyradniającym człowieka, a w późniejszej fazie całe społeczeństwo.

Pomimo różnych zabiegów zwalczających plagę alkoholizmu naród polski nadal nurza się w pijaństwie. I dziś nie straciły na aktualności słowa napisane 90 lat temu przez Tadeusza Łopuszańskiego5: „Naród wyrodniejący w seksualizmie i pijaństwie, pogrążony w bezładzie lenistwa i gnuśności, toczony rakiem kradzieży, oszustwa i korupcji; mający warstwę kierowniczą egoistycznie obojętną na nędzę i ciemnotę szerokich mas..., jeśli nie ulegnie odrodzeniu moralnemu, to biorąc pod uwagę jego położenie geograficzno-polityczne, może w krótkim czasie utracić niepodległość".

Danuta Krysa-Leszczyńska

Artykuł pochodzi z tygodnika „Służba Zdrowia", z końca grudnia 1989 r.


a

1.) nazireat – nazwa pochodzi od hebrajskiego nazir, co oznacza oddzielony, poświęcony, wybrany. Nazirejczyk zobowiązany był do powstrzymania się od strzyżenia włosów, od picia napojów sfermentowanych i od zaciągnięcia jakiejkolwiek nieczystości rytualnej. (przyp. red.) 

2.) sycera – zwana też szekar, mocny napój sfermentowany, sporządzany z owoców, zwłaszcza z daktyli, z niektórych zbóż lub miodu. (przyp. red.) 

3.)  propinacja (łac. propinatio) – było to wyłączne prawo właściciela dóbr ziemskich do produkcji piwa, gorzałki i miodu oraz przywilej do sprowadzania tych wyrobów z innych miast i czerpania z tego tytułu dochodów. Przywilej propinacji dzierżawiony był często przez Żydów, sołtysów lub karczmarzy. (przyp. red.)

4.) nosologia – (greck.) nauka o chorobach. (przyp. red.)

5.) Tadusz Łopuszański (1874-1955) – pedagog, twórca i dyrektor szkoły eksperymentalnej Gimnazjum i Liceum im. Sułkowskich w Rydzynie, minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego w latach 1919-1920. (przyp. red.)

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com