French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Ideologia gender jest demoniczna!

w dniu środa, 01 październik 2014.

Papież Franciszek ostro potępił w 2014 roku „ideologię gender" w prywatnej rozmowie z austriackim biskupem Andreasem Launem.

Papież Benedykt XVI pod koniec swojego pontyfikatu dwukrotnie mówił także na temat ideologii gender, jako „negatywnej tendencji dla ludzkości" i „głębokim fałszu". „Obowiązkiem kapłanów Kościoła" jest „ostrzeganie wiernych przeciwko" tej ideologii.

Andreas Laun, biskup pomocniczy Salzburga, opowiedział dziennikarzom portalu internetowego LifeSiteNews o swoim krótkim spotkaniu z Papieżem 30 stycznia 2014 r., jako części wizyty Ad Limina Apostolorum biskupów austriackich. Takie spotkanie z Papieżem biskupi muszą odbyć co pięć lat. Laun dodał, że był ostatnim z biskupów, rozmawiających z Papieżem.

„W odpowiedzi na moje pytania papież Franciszek powiedział:'Ideologia gender jest demoniczna!'". Laud powiedział, że Papież nie przesadził w swoim komentarzu. „Faktycznie ideologia gender prowadzi do destrukcji osób i dlatego papież Franciszek jest usprawiedliwiony nazywając ją demoniczną".

Biskup Laun zachęcił do przeczytania ostatniej książki znanej niemieckiej autorki katolickiej, socjologa Gabriele Kuby pt. Die globale sexuelle Revolution: Zerstörung der Freiheit im Namen der Freiheit (Globalna rewolucja seksualna. Likwidacja wolności w imię wolności1).

Dla Kuby nazwanie gender ideologią demoniczną nie jest niczym szokującym. „Ideologia gender jest najgłębszym buntem przeciw Bogu, jaki jest możliwy", powiedziała Kuby portalowi LifeSiteNews. „Człowiek nie akceptuje, że jest stworzony jako mężczyzna czy kobieta, nie, mówi:'Ja decyduję! To jest moja wolność'– przeciwko doświadczeniu, przeciw naturze, przeciw rozumowi, przeciw nauce!".

„Jest to ostateczne wypaczenie indywidualizmu", wyjaśnia Gabriele Kuby. „Odziera człowieka z ostatnich resztek jego tożsamości, to znaczy, z tego, że jest mężczyzną i kobietą, po tym jak stracił on wiarę, rodzinę i naród".

„Jest to rzeczywiście diaboliczne", podsumowała, „że ideologia, którą każdy człowiek może rozpoznać jako kłamstwo, może zabić zdrowy rozsądek ludzi i stać się dominującą ideologią naszych czasów".

Ideologia gender i najnowsza technologia

W 1972 r. została opublikowana w Wielkiej Brytanii książka Ann Oakley pt. Sex, Gender and Society (Płeć, gender i społeczeństwo). Wprowadziła ona do słownika nauk humanistycznych nowe zastosowanie pojęcia gender, które odtąd rozpowszechniło się w kulturze anglosaskiej, a dziś jest jednym z synonimów cywilizacji śmierci. Książka ta jest używana jako podręcznik w USA w ramach tzw. gender studies. Pisze o tym Marguerite A. Peeters w książce „Gender – światowa norma polityczna i kulturowa. Narzędzie rozeznania"2:

„Liczne amerykańskie uniwersytety otworzyły wówczas wydziały gender studies, inspirowane przez French Theory, która pojawiła się dziesięć lat wcześniej na uniwersytetach francuskich. Ta jednocześnie marksistowska, nietzscheańska, freudowska i poststrukturalistyczna myśl postmodernistycznych Francuzów, takich jak Michel Foucault, Jacques Derrida, Gilles Deleuze, Jean Baudrillard, Jacques Lacan, Jean-François Lyotard, Julia Kristeva, Claude Lévi-Strauss, Simone de Beauvoir, Monique Wittig… czyni gender'teorią postmodernistyczną'. Mamy do czynienia z jawną sprzecznością, ponieważ postmodernizm, negujący możliwości rozumu i nauki w wyjaśnianiu świata takiego, jaki jest, brzydzi się w najwyższym stopniu refleksją filozoficzną".

Ideologia gender jest jednym z etapów procesu, który rozpoczął się od radykalnego feminizmu poprzez teorię gender, następnie teorię queer dochodząc do postgender. Żyjemy w świecie, w którym wszystko zaczyna być post-: mamy postmodernizm, postpolitykę, postkomunizm, postspołeczeństwo, postpłciowość i „rzeczywistość postludzkościową" – te dwa ostatnie pojęcia związane są z ruchem queer. Dąży się w nim do całkowitej eliminacji ról płciowych, roli kobiety i mężczyzny, co stałoby się możliwe dzięki osiągnięciom biotechnologii. Pozwalałaby ona tworzyć organizmy postbiologiczne i postpłciowe. Dzięki technologii można byłoby łatwo zmieniać płeć, wydłużać życie człowieka, zwiększać jego wydolność mięśniową, a także uwolnić kobiety z ich funkcji „reprodukcyjnej" przez wykorzystanie sztucznej macicy. Kobiety nie byłyby już potrzebne do rodzenia dzieci. W ten sposób stopniowo zatarte zostałyby różnice między płciami.

Stąd niedaleko już do taśmy z „Nowego wspaniałego świata" Huxleya, na której produkowano by ludzi o różnym stopniu inteligencji, w zależności od potrzeb, a także łatwo ich klonowano. Technologia umożliwiałaby również szybkie zdobywanie wiedzy poprzez jej „załadowanie" do mózgu, podobnie jak wprowadzanie programów do pamięci komputera. Już dziś istnieje technologia 7D, umożliwiająca tworzenie wirtualnych postaci – tzw. awatarów – które wydają się rzeczywistymi, „trójwymiarowymi" osobami (oczywiście można też tworzyć w ten sposób wirtualne przedmioty), a w rzeczywistości jest to tylko wielowymiarowy obraz. Postaci te poruszają się, zachowują i mówią tak, jak prawdziwi ludzie. Jedną z pierwszych prezentacji tej technologii przedstawił Steven Spielberg w filmie „Raport mniejszości" z 2002 r. Rzecz jasna trudno w przypadku wirtualnych ludzi mówić o ich płci. Ona nie istnieje, tak jak i ci ludzie.

Jest to potężne uderzenie w świat stworzony przez Boga. Następuje tu sprzężenie zwrotne. Ideologia gender pobudza rozwój tych niebezpiecznych technologii, a one umożliwiają wprowadzenie jej założeń w życie. „Teoretycy queer twierdzą – jak pisze Marguerite A. Peeters – że nadejdzie moment, kiedy ludzkość, stając się postludzkością, zostanie uwolniona od płci biologicznej i gender, będzie żyć w'przestrzeni'bardziej teoretycznej niż praktycznej, jak android, którego wszelkie granice tożsamościowe zostaną zniesione. Takie społeczeństwo aseksualnych jednostek pokona wszelkie ograniczenia w realizacji swych celów powiększania władzy i przyjemności. Droga gender, teorii queer i postpłci jest w istocie ślepą uliczką dla ludzkości. Może doprowadzić ją jedynie do końca, czyli do śmierci".

Gender niszczy rodzinę, powiedział papież Benedykt XVI

21 grudnia 2012 r. papież Benedykt XVI w przemówieniu podczas spotkania z kardynałami oraz pracownikami Kurii Rzymskiej i Gubernatoratu skrytykował teorię gender:

„Wielki rabin Francji Gilles Bernheim w starannie udokumentowanym i głęboko poruszającym traktacie wykazał, że atak na autentyczną postać rodziny, składającej się z ojca, matki i dziecka, na który jesteśmy dziś narażeni, sięga jeszcze głębszego wymiaru. Jeśli do tej pory przyczyny kryzysu rodziny upatrywaliśmy w niewłaściwym rozumieniu istoty wolności ludzkiej, to obecnie staje się jasne, że w grę wchodzi wizja samego istnienia, tego, co naprawdę znaczy być człowiekiem. Cytuje on znane słowa Simone de Beauvoir: « Nikt nie rodzi się kobietą, tylko się nią staje » (« On ne naît pas femme, on la devient »).

Te słowa dały podwaliny tego, co dzisiaj pod hasłem « gender » jest przedstawiane jako nowa filozofia seksualności. Płeć, zgodnie z tą filozofią, nie jest już pierwotnym faktem natury, który człowiek musi przyjąć i osobiście wypełnić sensem, ale rolą społeczną, o której decyduje się samemu, podczas gdy dotychczas decydowało o tym społeczeństwo.  Oczywiste jest, jak głęboko błędna jest ta teoria i wynikająca z niej rewolucja antropologiczna. Człowiek kwestionuje, że jego natura jest wcześniej ustanowiona przez jego cielesność, co cechuje istotę ludzką. Zaprzecza swojej własnej naturze i decyduje, że nie została mu ona dana jako wcześniej określona, ale że to on sam ma ją sobie stworzyć.

Według biblijnego opisu stworzenia, istotą człowieka jest to, że został stworzony przez Boga jako mężczyzna i jako kobieta. Ten dualizm jest zasadniczy dla istoty ludzkiej, tak jak ją Bóg nam dał. Kwestionowana jest właśnie ta dwoistość, jako fakt podstawowy. Nie jest już ważne to, co czytamy w opisie stworzenia: Bóg « stworzył mężczyznę i niewiastę » (Rdz 1, 27). Nie, teraz uważa się, że nie On stworzył ich mężczyzną i kobietą, ale że dotychczas określało to społeczeństwo, a obecnie my sami o tym decydujemy.

Płeć męska i żeńska jako rzeczywistości stworzenia, jako natura osoby ludzkiej już nie istnieją. Człowiek kwestionuje swoją naturę. Jest on teraz jedynie duchem i wolą. Manipulowanie naturą, potępiane dziś w odniesieniu do środowiska, staje się tutaj podstawowym wyborem człowieka co do samego siebie. Istnieje teraz tylko człowiek w sposób abstrakcyjny, który dopiero sam wybiera dla siebie coś jako swoją naturę. Męskość i żeńskość kwestionowane są jako wzajemnie dopełniające się formy osoby ludzkiej, będącej wynikiem stworzenia. Skoro jednak nie istnieje podział na mężczyznę i kobietę jako fakt wynikający ze stworzenia, to nie ma już także rodziny jako rzeczywistości określonej na początku przez stworzenie.

A w takim przypadku również potomstwo utraciło miejsce, jakie do tej pory mu przysługiwało, i szczególną godność. Bernheim pokazuje, że z samoistnego podmiotu prawnego staje się ono teraz nieuchronnie przedmiotem, do którego ma się prawo i który, jako przedmiot podlegający prawu, można sobie sprokurować. Tam gdzie wolność działania staje się wolnością czynienia siebie samego, nieuchronnie dochodzi do zanegowania Stwórcy, a przez to ostatecznie dochodzi także do poniżenia człowieka w samej istocie jego bytu, jako stworzenia Bożego, jako obrazu Boga. W walce o rodzinę stawką jest sam człowiek. I staje się oczywiste, że tam, gdzie dochodzi do zanegowania Boga, niszczy się także godność człowieka. Kto broni Boga, ten broni człowieka!".

Papież Benedykt XVI 19 stycznia 2013 r. podczas audiencji, której udzielił uczestnikom sesji plenarnej Papieskiej Rady „Cor Unum", obradującej na temat: „Miłosierdzie, nowa etyka i antropologia chrześcijańska", wygłosił przemówienie, w którym powiedział:

„Pasterze Kościoła – który jest « filarem i podporą prawdy » (1 Tm 3, 15) – mają obowiązek przestrzegać przed tymi niebezpiecznymi ideologiami zarówno wiernych katolickich, jak i wszystkich ludzi dobrej woli i prawego umysłu. Chodzi bowiem o negatywne dla człowieka wypaczenie, nawet jeśli przybiera pozory szlachetnych uczuć pod szyldem rzekomego postępu, rzekomych praw bądź rzekomego humanizmu.

Dlatego Kościół potwierdza swoje wielkie « tak » wobec godności i piękna małżeństwa jako wyrazu wiernego i płodnego przymierza mężczyzny i kobiety, a jego « nie » wobec filozofii takich jak filozofia gender uzasadnione jest faktem, że wzajemne dopełnianie się męskości i kobiecości jest wyrazem piękna natury zaplanowanej przez Stwórcę".


a

1.) Książka Gabriele Kuby Globalna rewolucja seksualna. Likwidacja wolności w imię wolności ukazała się w Polsce w 2013 r. w wydawnictwie Homo Dei.

2.) Marguerite A. Peeters, Gender – światowa norma polityczna i kulturowa. Narzędzie rozeznania, tłum. ks. Leszek Woroniecki SAC, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2013.  

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com