French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Jak masoneria francuska walczy...

w dniu poniedziałek, 01 sierpień 2011.

Rok Kolbiański 2011

Że Francję opanowali masoni, to nie ulega żadnej wątpliwości. Głównie przyczynił się do tego Wolter (Voltaire) przyjęty do masonerii w Londynie jeszcze około roku 1728. Za nim poszli d'Alembert, Russo (Rousseau), Diderot i inni. A owocem ich roboty były mordy roku 1793.

I dzisiejszy rząd Herriota jest kreacją masońską, boć masonami są: p. Victor Peytral, minister robót publicznych, p. Camille Chantemps, min[ister] spraw wewnętrznych, p. Rene Renault, min[ister] sprawiedliwości, p. J. L. Dumessnil, min[ister] marynarki i p. Bovier-Lapierre, min[ister] pracy.

Cała też nagonka obecna przeciw Kościołowi, to nic innego jak tylko wykonanie uchwał „Wielkiego Wschodu" (masonerii) z roku 1922 i 1923, jak to dobitnie wykazała „La Revue Francaise".

Dlatego też i Niepokalana szczególniejszą opieką otoczyła ten kraj. Tu raczyła objawić swój „Cudowny Medalik" w roku 1830 i tu w Lourdes w roku 1858 objawiła się ubogiej dziewczynce Bernadecie wzywając do pokuty i zachęcając własnym przykładem do odmawiania różańca św. I tu sama nazwała siebie: „Jam jest Niepokalane Poczęcie".

Liczne pielgrzymki dążą tam z całego świata i wielu chorych cudownie odzyskało zdrowie

Toteż masoneria od samego początku aż dotąd wysila się przeciwko Niepokalanej w tym cudownym miejscu. Z początku gestem pewnym siebie przeczyła w ogóle istnieniu uzdrowień w Lourdes. Gdy jednak wobec faktów takie stanowisko stało się wprost śmieszne, zaczęła natężać umysł, by przecież jakoś te wydarzenia inaczej wytłumaczyć. Puszczano w ruch sugestię, hipotezę itd., ale i te środki nie wytrzymały krytyki, boć i jakże rozłupanej kości nakazać, aby się zaraz zrosła, albo dokonać, by miliardy mikrobów wedle życzenia wyrażonego łaskawie przez którego z tych panków zaraz strawione płuca z powrotem wypluły i same zdechły przy tym.

A jednak byli i tacy, którzy i uzdrowienia z gruźlicy płuc nawet w ostatnim stadium starali się obalić.

Ot, przykładzik.

P. Zola sam był świadkiem uzdrowienia pani Marii Labranchu właśnie z gruźlicy płuc i to w ostatnim stadium choroby. Faktu zaprzeczyć nie mógł, bo Biuro Sprawdzeń („des Constatations"), złożone z lekarzy, istnienie choroby, a następnie i stan po uzdrowieniu skrzętnie bada i notuje. Jednak p. Zola pozwolił sobie na ogłoszenie, że wspomniana chora doznała tylko chwilowego polepszenia i że – zmarła. Tymczasem pani Lebranchu żyła i żyła zdrowa w Paryżu.

Cóż tu począć?…

Otóż, by przecież pani Lebranchu uchodziła za już zmarłą, wpadł on na pomysł następujący. Mianowicie proponuje pani Lebranchu, aby wyjechała z Paryża do pewnej zapadłej wioski belgijskiej, zobowiązując się pokryć koszty podróży i utrzymywać ją tam wraz z rodziną…

Nic też dziwnego, że mąż uzdrowionej wyrzucił pomysłowego pogromcę cudów za drzwi.

Módlmy się,

by Niepokalana

raczyła i naszą Ojczyznę

szczególną otoczyć opieką,

bo i u nas masoneria jest

i działa z gorliwością

godną lepszej sprawy.

Św. Maksymilian Maria Kolbe

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com