French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

„Kwiatki” prawdziwe Jana Pawła II

w dniu środa, 01 październik 2008.

Trzydziestolecie wyboru Jana Pawła II na Stolicę Apostolską (1978-2008)

Daniel-Ange

Daniel-Ange przyjął świę­cenia kapłańskie w 1981 r., a w trzy lata potem założył ka­tolicką szkołę ewangelizacji Jeunesse-Lumière, jedną z pierw­szych takich instytucji w Europie. Autor wielu ksią­żek z dziedziny teologii i ewangeli­zacji, głę­boko zaangażowany w dialog katolicko-prawo­sławny, oraz wędrowny ewangelizator znany w blisko 40 krajach świata. Przedsta­wiamy fragmenty jego książki pt. „Śmiać się i płakać z Ja­nem Pawłem II", która uka­zała się w Wydawnictwie Księży Maria­nów MIC w 2008 r. w tłuma­czeniu Anny Lesz­czyń­skiej-Wojno.

Jan Paweł II nigdy, ani razu nie opuścił Drogi Krzy­żowej, gdziekolwiek w świecie przebywał. 15 czerwca 1984 roku w Szwajcarii, w opactwie Ein­siedeln, dostaje pół go­dziny czy godzinę czasu wol­nego na sjestę. O godzinie 15 idą po niego. Pukają do drzwi. (To przypomina Ewangelię; szu­kają Jezusa, który znik­nął.1) Wzywają ochronę, za­mierzają wysłać na poszuki­wania helikopter… Może Oj­ciec Święty został porwany? W końcu, kiedy już wszędzie zajrzano, Papież znalazł się na trzecim piętrze klasztoru, na kolanach przed stacją Drogi Krzyżowej. Był piątek, trzecia po południu. Papież wytropił istnienie małej Drogi Krzyżowej w tym korytarzu.

*   *   *

Pewnego dnia odwiedza Papieża nuncjusz apostolski, który przed wyjazdem na placówkę na Wybrzeże Kości Słoniowej przychodzi się poże­gnać. Zwierza się Papieżowi: „Ojcze Święty, jest mi bardzo ciężko jechać do Abidżanu teraz, kiedy moja mama jest bardzo poważnie chora i przybywa w szpitalu. Bardzo bym chciał opóźnić mój wyjazd". Ale ten wyjazd był bardzo pilny. Ojciec Święty pyta: „Jak się nazywa twoja mama?". „Monika". „Dobrze, to teraz pomodlimy się w intencji Moniki". I zaczy­nają się razem modlić. Potem nuncjusz jedzie do szpitala, gdzie widzi, że jego mama czuje się dużo lepiej. W niedługim czasie zupełnie wyzdrowieje ku wielkiemu zdumieniu lekarzy.

*   *   *

Skuteczna modlitwa-egzorcyzm2: 27 marca 1982 roku młoda kobieta ze Spoleto, Francesca, przyjeżdża razem ze swoim biskupem na środową audiencję, w nadziei, że dzięki spotkaniu z Ojcem Świętym zostanie wyzwolona spod władzy złego ducha. Już na początku audiencji zaczyna bluźnić, wyjąc nadludzkim głosem tak głośno, że słychać ją na całym placu św. Piotra, jakby miała mikrofon. Gwardziści ją ujarzmiają i odprowadzają na bok, by mieć na nią oko. Uspokaja się. Na koniec audien­cji, kiedy Ojciec Święty wsiada do samochodu, żeby odjechać, przejeżdża obok niej. Wtedy ona znowu zaczyna krzyczeć i bluźnić. Papież każe zatrzymać samochód, wysiada i zaczyna się mo­dlić. Szatan wychodzi z niej, kiedy Ojciec Święty wypowiada słowa: „Jutro odprawię Mszę św. w twojej intencji!" (później pewien rzymski egzorcysta próbował powiedzieć to samo zdanie, ale demon krzyknął do niego: „Ty nie jesteś papieżem!". Msza św. odprawiona przez Papieża naprawdę ma nad­zwyczajną wartość!). Francesca wróci rok później, żeby podziękować swojemu dobroczyńcy w towa­rzystwie swojego męża, pogodna i szczęśliwa, ponieważ pod sercem nosi dziecko.

*   *   *

Następnego dnia po zamachu na jego życie, po długich godzinach narkozy, które nastąpiły po wielogodzinnej operacji, pierwsze pytanie Papieża do księdza Dziwisza, brzmiało: „Czy odmówiłem kompletę?".

*   *   *

Na jednym z lotnisk po przylocie uśmiecha się do foto­grafa, który chce mieć go na pierwszym planie: „Have a good picture!".

*   *   *

W październiku 1979 roku w Madison Square Garden w Nowym Jorku tłum krzyczy: „JP II, we love you!". Natychmia­stowa replika: „JP II loves you too!".

*   *   *

W Austrii oklaskują go, wołając: „Johannes Paulus der zweite, wir sind an deiner Spite!" (Janie Pawle II, jeste­śmy po twojej stronie). Papież chwyta mikrofon: „Więc jeste­śmy po tej samej stronie".

*   *   *

Przełożona generalna pew­nej młodej wspól­noty uczestni­czy w mszy papieskiej. Witając się z nią, Papież dziwi się, że jest tak młoda. Zakonnica odpowiada z promien­nym uśmiechem: „Jestem z pokolenia Jana Pawła II!". Na to Papież: „Aha, ale przecież pokolenie papieża to rocznik 1920!".

*   *   *

W Sofii, w 2002 roku, apeluje o odnalezienie młodej Bułgarki, która rzuciła się w jego ramiona w czasie czuwania na Jasnej Górze w 1991 roku, w trakcie trwania ŚDM. Pamiętał tylko, że nazywała się Maria i że była Bułgarką. Na to ona podnosi się ze środka tłumu i idzie do Ojca Świętego. Dzisiaj jest zakonnicą.

*   *   *

W Manili, w czasie ŚDM w 1995 roku, pięć mi­lionów chłopców i dziewcząt woła: „Lolek! Lolek!". Tak go zdrobniale nazywano, kiedy był dzieckiem. Na to Papież: „Lolek to trochę zbyt poufale. Jan Paweł II to zbyt oficjalne. Między jednym, a drugim jest… Karol!". Wszyscy zaczynają wołać: „Karol! Karol!".

*   *   *

W czasie ŚDM w Paryżu trzysta tysięcy mło­dych zebrało się na Polach Marsowych. Wielki elektroniczny kalendarz na Wieży Eiffla wskazuje: „Do roku 2000 pozostało 863 dni". Jan Paweł II komentuje przez mikrofon: „Od dawna zastana­wiano się, po co inżynier Eiffel zbudował swoją wieżę. Teraz już wiemy".

*   *   *

Pewna zaprzyjaźniona z Papieżem rodzina zo­stała zaproszona na kilka dni do Castel Gandolfo. Wieczorem rodzice są zmieszani, natknąwszy się na Jana Pawła II w… piżamie, jak pociesza ich dzieci. Usłyszał ze swojego pokoju, że płaczą i pośpieszył do nich, uprzedzając rodziców.

*   *   *

Papież lubi odwiedzać małą wspólnotę kon­templacyjną, która na jego życzenie w 1994 roku zamieszkała w sercu Watykanu. W pierwszych latach klaryski gościły go rodzinnie w swojej małej bibliotece. Widząc serię książek oprawionych w ten sam sposób, Papież zapytał: „Co to jest?". „To Twoje przemówienia, Ojcze Święty". „Czy wy je czytacie?". „Ależ… tak!". „Che barba (Ale nudziar­stwo)!" – wykrzyknął soczyście Papież.

*   *   *

Prawie wszędzie, gdzie spotyka się z Pola­kami, ci śpiewają mu „Sto lat!". W Chicago (gdzie jest chyba więcej Polaków niż w Warszawie!) woła: „Jeśli nie przestaniecie, to pomyślą, że to polski hymn narodowy!".

*   *   *

Zdarza się, że jego odpowiedzi graniczą z lek­kim sarkazmem. Jednemu ze swoich współpra­cowników z kurii, który próbował mówić do niego po polsku, Papież odpowiada z szerokim uśmie­chem: „Mówi ksiądz po polsku jak ja po chińsku!".

*   *   *

Aby dostać się do swoich apartamentów, Pa­pież woli wejść po schodach, niż jechać windą. Pewien kardynał, nieco przy tuszy, zwraca mu uwagę: „To nie przystoi papieżowi". Odpowiedź: „Potrzebuję trochę ruchu, a i księdzu by to nie za­szkodziło".

*   *   *

W czasie konsystorza w czerwcu 1994 roku kardynałowie dziwią się niezwykle dużej liczbie beatyfikacji i kanonizacji. Odpowiedź Papieża: „To wina Ducha Świętego!".

*   *   *

Pewnego dnia Papież dostaje w prezencie osła. Obecni przy stole dyskutują: „Co z nim zro­bić? Umieścić go w ogrodach watykańskich? Zbu­dować dla niego domek?". Ojciec Święty na to: „Nie, nie! Już i tak jest za dużo… osłów w Watyka­nie!".

*   *   *

Kardynał Stanisław Nagy, profesor, który wy­kładał z Wojtyłą w Lublinie, opowiada: „W czasie jednej z eskapad na narty w Tatrach zniknął. Szu­kałem go na skraju zjazdu i znalazłem pod świer­kami na kolanach, na modlitwie".

*   *   *

Styczeń 1998 roku, kurs na Kubę. Dziennika­rze pytają: „Jak zdrowie Waszej Świątobliwości?". „Jak chcę wiedzieć, jak się ma moje zdrowie, czy­tam dzienniki".

*   *   *

Nawet swoją chorobę, która go coraz bardziej okalecza fizycznie, potrafi przyjąć z humorem. Do Jeana Vaniera, który go pyta o zdrowie, mówi: „Powyżej szyi wszystko w porządku". Jednemu prałatowi z kurii odpowiada: „Papież nie kieruje Kościołem nogami". Innemu, który martwi się o jego stan: „Włosy nadal są na głowie, głowa na szyi… jakoś to idzie!".

*   *   *

W Krakowie, w każdy czwartek w godzinach popołudniowych między 11 a 13, przyjmuje wszystkich, którzy chcą się spotkać ze swoim ar­cybiskupem, a wcześniej się nie umówili. Dokład­nie tydzień przed konklawe w 1978 roku jakaś kobieta przychodzi i żali się: „Ojcze, proszę, niech Ojciec coś zrobi, żeby moja sąsiadka oddała mi kota, którego mi ukradła". W dniu swojego wylotu z Warszawy do Rzymu, nadkłada drogi, żeby poje­chać do tej kobiety (zanotował jej nazwisko i ad­res). Godzi ją z sąsiadką i oddaje kota prawowitej właścicielce. Potem wyjeżdża i już nie powróci jako pasterz tej diecezji. Jest to jego ostatni czyn jako arcybiskupa Krakowa.

Daniel-Ange


1- Por. Mk 1, 35-37.

2- Papież dokonał trzech znanych egzorcyzmów w czasie swojego pontyfikatu. Pierwszy miał miejsce w 1978 roku nad pewną kobietą na prośbę egzorcystów z ko­ścioła św. Krzyża w Rzymie. Drugi tutaj relacjonuję. Trzeci 6 września 2000 roku nad młodą dziewczyną, nękaną od kilku lat: Papież zatrzymał się, by się nad nią pomodlić dobre pół godziny, odmawiając różaniec i kilka błogosławieństw. Także w jej intencji odprawił Mszę św. 

 

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com