French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Matka Boża z Kibeho

Napisał Anne Marie Jacques, Yves Jacques w dniu środa, 01 październik 2014.

Żeby uniknąć wojny i kary, Matka Słowa zaprosiła młodych wizjonerów i cały świat do modlitwy, postu i pokuty.

W 1988 r. dwumiesięcznik MICHAEL po raz pierwszy wspomniał o ukazaniu się Matki Bożej w Kibeho, w Ruandzie, w Afryce. Objawienia Matki Słowa trawy od 1981 r. do 1989 r. Obecnie, w obliczu masowego ludobójstwa na całym świecie, ważne jest przypomnienie Jej orędzi, gdyż to Ona, Matka Boża, zapowiedziała je w Kibeho:

Wizjonerzy zobaczyli „rzekę krwi, ludzi, którzy się wzajemnie mordowali, opuszczone zwłoki, których nikt nie grzebał, drzewa w płomieniach ognia i ciała pozbawione głów". Te proroctwa wydawały się z początku nieprawdopodobne, ale dziesięć lat później, wiosną 1994 r. w Ruandzie wybuchła straszliwa wojna cywilna, w której w ciągu 3 miesięcy straciło życie około miliona ludzi. Wielu z nich ścięto głowy, a zwłoki wrzucano do rzeki.

Ruanda, rok 1980

Wandalizm szerzył się w całym kraju w ciągu 1980 i 1981 roku. Prawie wszystkie figury Matki Bożej, które znajdowały się przy wjeździe do wiosek były kaleczone, niszczone lub kradzione. Były to smutne czasy, kiedy Matka Boża była zapomniana i prawie nikt się do Niej nie modlił. Nawet wielu księży przestało odmawiać Różaniec. Zostali oni zwiedzeni propagandą fałszywych teologów, że modlitwa ta jest przestarzała. Katolicy byli upokarzani, a księża tracili nadzieję.

W tym czasie zwątpienia Maryja odwiedziła Rwandę. Nigdy tam nie słyszano o Maryi tak wiele, jak w tym czasie, w latach 1981-1989.

Na południu kraju, w najbiedniejszej części Ruandy znajdowała się w Kibeho szkoła z internatem dla dziewcząt. W nowym roku szkolnym 1981 było tam 120 uczennic, podzielonych na 3 klasy. Szkoła była prowadzona przez 3 siostry zakonne. Wśród zdecydowanej większości dziewcząt katolickich było 17 protestantek i 2 muzułmanki. Moralność była tam daleka od wzorcowej.

Jedna z dziewcząt, 17 letnia Alphonsine Mumreke była bardzo pobożna, lubiła chodzić na Msze św. i zawsze wyrażała wielką miłość do Matki Bożej. To ona pierwsza miała wizję Matki Bożej. Oto co mówi wizjonerka:

„To było w sobotę, 28 listopada 1981 r. o godz. 12:35. Byłam w szkolnej jadalni i obsługiwałam koleżanki, gdy nagle usłyszałam wołający mnie glos:

Matka Boża: – Moja córko.

Alphonsine: – Jestem.

Wyszłam na korytarz i zobaczyłam bardzo piękną kobietę. Uklękłam, przeżegnałam się i zapytałam:'Kim jesteś?'.

Matka Boża: – Ndi Nyina Wa Jambo (co znaczy w lokalnym języku:'Jestem Matką Słowa'). Co z niebiańskich rzeczy czyni cię szczęśliwą?

Alphonsine: – Kocham Boga i Jego Matkę, która dała nam Ich Syna, Jezusa, który nas odkupił.

Matka Boża: – Jeśli to prawda, że jesteś szczęśliwa, wiedz, że usłyszałam twoje modlitwy i pragnę cię pocieszyć. Pragnę, żeby twoje koleżanki miały twoją wiarę, bo ich wiara nie jest wystarczająco silna.

Alphonsine: – Matko Zbawiciela, jeśli to naprawdę jesteś Ty i przyszłaś tu, aby dodać nam wiary, to musisz nas naprawdę kochać! Jestem szczęśliwa, że mogę Cię widzieć.

Relacja Alphonsiny: „Matka Boża nie była białą kobietą, jak zazwyczaj jest przedstawiana na obrazach świętych. Trudno mi jest określić kolor Jej skóry, ale Ona sama była nieprawdopodobnie piękna. Miała bose nogi, białą suknie bez szwów, a na głowie biały welon. Ręce miała złożone na piersiach, palce zwrócone ku Niebu. Dziewczyny powiedziały mi później, że mówiłam w kilku językach: francuskim, angielskim, kinyarwanda, itd.

Przed odejściem Matki Bożej odmówiłam trzy razy'Zdrowaś Maryjo'i modlitwę'Przyjdź Duchu Święty'. Kiedy odchodziła, widziałam Ją wstępującą – jak Jezus – do Nieba".

Po objawieniu, wizjonerka trwała w bezruchu przez piętnaście minut, jak sparaliżowana, a wszelkie wysiłki, żeby wyrwać ją z ekstazy były nieskuteczne. Ani nauczycielki, ani zakonnice nie uwierzyły Alphonsine. Uważano, że to była raczej choroba niż objawienie.

Widzenie powtórzyło się następnego dnia, 29 listopada. W grudniu wizje pojawiały się niemal w każdą sobotę. Podekscytowane własną ciekawością nauczycielki i uczennice sprawdzały realność ekstaz. Parzyły Alphonsine zapałkami, kłuły szpilkami, ale wizjonerka nie reagowała. Dziewczyna wiele cierpiała z tego powodu. Śmiano się z niej mówiąc: „Idzie wizjonerka". W czasie objawień 8 maja Alphonsine poskarżyła się Matce Bożej: „Ludzie mają nas za wariatki". Tego dnia po raz pierwszy była obecna matka Alphonsine.

Niebo dało wiele znaków, aby nauczycielki i uczennice uwierzyły w autentyczność objawień.

Uczennice przyniosły różańce do pobłogosławienia przez Matkę Bożą. Alphonsine uniosła różańce ku Matce Bożej. Niektóre z różańców stały się tak ciężkie, że dziewczyna nie mogła ich utrzymać. Okazało się, że ciężkie różańce należały do dziewcząt, które nie wierzyły w autentyczność wizji i krytykowały je.

W Ruandzie wieść rozeszła się szybko. Ludzie przybywali w pośpiechu, aby uczestniczyć w objawieniach. Na życzenie biskupa wizjonerka zdała relację ze swoich wizji dyrektorowi szkoły. Następne spotkania z Matką Bożą odbywały się na podwórzu szkolnym, a niektóre nadal w internacie.

Matka Boża stopniowo dała się poznać uczennicom i pozyskała je. Radziła, zachęcała, wskazywała dobrą drogę. Była dla nich prawdziwą Matką, która w Swojej miłości macierzyńskiej uczyła Swoje dzieci. Stała się Królową ich szkoły. Powinna być Królową wszystkich szkół.

Ponieważ wciąż trwała mocna opozycja wobec pierwszych objawień, wiele nauczycielek i uczennic mówiło: „Uwierzymy, że Matka Boża ukazuje się w naszej szkole, tylko wtedy, kiedy ukaże się innym, prócz Alphonsine". Na co wizjonerka odpowiedziała: „Więc módlcie się o tę łaskę".

Dwie następne wizjonerki

12 stycznia 1982 r. Matka Boża spełniła ich życzenie. Zaczęła się ukazywać młodej dziewczynie Anathalie Mukamazimpaka i przychodziła do niej nieustannie aż do 3 grudnia 1983 r.

2 marca 1982 r. ku zdziwieniu wszystkich Matka Boża ukazała się Marie Claire Mukangango. To był szok, gdyż Marie Claire należała do najbardziej niewierzących w objawienia. Jej życie religijne nie było niczym szczególnym, a nawet dalekie było od przykładnego. Nazywała Alphonsine „wariatką". I oto teraz ona doświadczyła na sobie tej tajemniczej potęgi. Matka Boża wybrała Marie Claire do szerzenia Swoich przekazów. Teraz Marie Claire mówiła: „Medytujcie nad Meką Jezusa Chrystusa i cierpieniem Jego Matki. Odmawiajcie różaniec każdego dnia, także Różaniec do Siedmiu Boleści Matki Bożej, aby otrzymać łaskę skruchy". Marie Claire miała wizje Matki Bożej do 15 września 1982 r.

W styczniu i lutym 1982 r. internat stal się miejscem diabelskich zjawisk. Żeby unieszkodliwić złe moce, zakonnice skropiły miejsce wodą świeconą z Lourds. To przyniosło trochę spokoju, ale wkrótce woda z Lourds się wyczerpała. Polecono Anathalie, trzeciej wizjonerce, żeby poprosiła podczas widzenia Matkę Bożą, aby pobłogosławiła wodę. Było to 2 marca 1982 r. Od tego czasu każde widzenie w Kibeho rozpoczynało się błogosławieństwem wody przez Matkę Bożą.

Do Kibeho napływały tłumy ludzi, zwłaszcza w maju 1982 r., miesiącu poświęconym Matce Bożej. Zainstalowano podium, aby dziennikarze i członkowie służby medycznej i komisji teologicznej mogli swobodnie się poruszać. Wstawiono duże głośniki, żeby wszyscy mogli słyszeć dialog wizjonerek z Matką Bożą. 15 sierpnia 1982 r. było tam 20 000 ludzi.

Pod koniec widzenia Matka Boża poprosiła wizjonerki, aby pobłogosławiły zebranych. Wizjonerki były w ekstazie. Nie widziały ludzi, ale wielki ogród kwiatów. Niektóre kwiaty były świeże, niektóre zwiędle. Matka Boża poleciła wizjonerkom podlać kwiaty i powiedziała, że świeże kwiaty reprezentują ludzi o sercu zwróconym do Boga. Kwiaty zwiędle, to ludzi, których serca są zwrócone ku rzeczom ziemskim, zwłaszcza pieniądzom.

Mistyczne podróże

Alphonsine miała takie dwie mistyczne podróże. Doświadczyła tego zjawiska 20 i 21 marca 1982 r. Uprzedziła o tym siostrę dyrektor i koleżanki: „Będę jak martwa, ale nie bójcie się i nie pochowajcie mnie!". Podróż trwała osiemnaście godzin, podczas których księża, pielęgniarki, zakonnice i asystent medyczny Czerwonego Krzyża widzieli Alphonsine w stanie głębokiego uśpienia. Jej ciało było wyprostowane i bardzo ciężkie. Nie mogli jej podnieść, ani rozłączyć jej złożonych dłoni. W czasie tej podróży Matka Boża pokazała jej Niebo, Czyściec i Piekło.

Innym fenomenem w Kibeho były posty i milczenie, co było życzeniem Jezusa i Matki Bożej. Było to także sprawdzane przez komisję. Posty trwały do 14 dni, bez szkody dla zdrowia wizjonerek.

Podczas jednej z wizji Alphonsine została wyleczona z anginy, która była powodem utraty głosu, a także z choroby oczu. Podczas innej wizji, 2 października Alphonsine upadla kilka razy, ale nawet leżąc na ziemi kontynuowała modlitwę i śpiewała. Prosiła o łaskę znienawidzenia grzechu i siłę w przezwyciężaniu pragnień cielesnych. Śpiewała: „Królowo Nieba i Ziemi". Potem powtarzała jako inwokację: „Pomóżmy Mu uratować świat…". Często prosiła w swoich modlitwach o powołania dla księży i zakonnic. Pamiętała też o młodych. Często prosiła o pokój, ponieważ, mówiła, „na całym świecie są tarcia, kłopoty i nienawiść". Wreszcie modliła się za biskupów Ruandy, za rządzących państwami i za cały świat.

Dwa sanktuaria

5 sierpnia 1982 r. Matka Boża powiedziała Anathalie: „Mówię do ciebie, ale mnie nie słyszysz. Chcę cię podnieść, a ty pozostajesz na dole. Wołam cie, a ty mnie nie słuchasz. Kiedy zaczniesz robić to, o co cię proszę? Pozostajesz obojętna na moje prośby. Kiedy zaczniesz rozumieć? Kiedy zaczniesz się interesować tym, co ci chcę powiedzieć? Daję ci znaki, a ty tkwisz w niewierze. Jak długo będziesz głucha na moje wołanie?".

Po tej skardze Matka Boża wyraziła życzenie, żeby wybudowano dwa sanktuaria w miejscu objawień. Anathalie przekazała władzom życzenie Matki Bożej. Chociaż miejscowy biskup i proboszcz parafii byli przekonani o prawdziwości objawień, musieli przeprowadzić zwyczajowe dochodzenie.

Skrucha

2 kwietnia 1982 r. miał miejsce następujący dialog:

Matka Boża: – Żałuj! Żałuj! Żałuj!

Marie Claire: – Żałuję!

Matka Boża: – Kiedy ci to mówię, nie mówię tylko do ciebie, ale także do wszystkich innych. Dzisiejszy człowiek obdarł ze znaczenia każdą rzecz: ten, kto robi błędy, nie widzi, że zrobił coś złego.

Marie Claire: – Jesteśmy słabi, brak nam siły. Daj nam siłę, żebyśmy uznali nasze błędy i prosili o przebaczenie.

Matka Boża zaleca odmawianie Różańca do Siedmiu Boleści, aby otrzymać łaskę żalu za grzechy.

31 maja 1982 r. Matka Boża powiedziała Marie Claire: „Proszę cię, żebyś żałowała za grzechy. Kiedy odmawiasz ten Różaniec i medytujesz nad boleściami, będziesz miała siłę żalu za grzechy. Dzisiaj ludzie nie wiedzą, jak prosić o przebaczenie. Przybijają na nowo Syna Bożego do Krzyża. To dlatego przychodzę i przypominam wam, zwłaszcza tutaj, w Ruandzie, gdzie wciąż znajduję pokornych ludzi nie przywiązanych do bogactw czy pieniędzy".

Matka Boża prosi nas o odmawianie tego Różańca każdego dnia – jeśli to możliwe – a zwłaszcza w piątek, w dzień, w którym Jezus został ukrzyżowany; we wtorek – ku pamięci pierwszego objawienia się Matki Bożej Marie Claire; 14 września, w dzień Krzyża Świętego i 15 września w święto Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi Panny.

Przesłanie dla polityków

Oto kilka wyjątków z przesłania Matki Bożej dla Alphonsine, z ostatniej wizji 28 listopada 1989 r.: „Mówię do tych, którzy mają władzę i którzy reprezentują naród: ratujcie ludzi zamiast ich dręczyć. Nie okradajcie ludzi, dzielcie się z nimi. Uważajcie, żebyście nie prześladowali i nie uciszali tych, którzy demaskują wasze błędy. Mówię do was i powtarzam, że cokolwiek zrobicie, nawet gdy zrobicie wszystko, żeby skrzywdzić kogoś, bo kocha bliźniego, walczy o prawa człowieka, walczy o respekt dla życia innych, o prawdę i o wszelkie dobro, walczy nawet o zachowanie szacunku i miłości dla Boga, cokolwiek zrobicie, nie możecie zrobić niczego przeciwko niemu".

Matka Boża powiedziała też do Alphonsine: „Bardzo cię kocham. Jeżeli przychodziłam, to dlatego, że tego potrzebowałaś".

Niezwykle zjawiska

Pielgrzymi w Kibeho byli świadkami niezwykłych fenomenów: słońce tańczące na niebie przez dziesięć minut w górę i w dół, w prawo i w lewo; księżyc w kolorze zielonkawym w miejscu słońca; tańczące gwiazdy; świetliste krzyże na niebie… Największym cudem w Kibeho była jednak fala nawróceń i modlitw, jaka nastąpiła po objawieniach.

Aprobata Kościoła

Objawienia zostały oficjalnie uznane przez Kościół w lipcu 2001 r. Lokalny biskup Augustin Misago z Gikongoro zadeklarował: „Matka Boża ukazała się w Kibeho 28 listopada 1981 r. i w następnych miesiącach. Jest więcej powodów, żeby zaaprobować wizje, niż im zaprzeczyć…". Wizje zostały oficjalnie uznane. Maryjne Sanktuarium w Kibeho nazwano Świątynią Matki Bożej Bolesnej. „Kibeho stało się miejscem pielgrzymek i spotkań tych, którzy szukają Chrystusa i przychodzą tu, aby się modlić, centrum nawróceń, wynagrodzenia za grzechy świata i pojednania, miejscem spotkań dla rozproszonych i dla tych, którzy aspirują do wartości współczucia i braterstwa bez granic, fundamentalnym centrum jedności z Ewangelią Krzyża".

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com