French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Myśli. Podstawy religii chrześcijańskiej

w dniu wtorek, 01 sierpień 2023.

19 czerwca 2023 r. minęła 400. rocznica urodzin wielkiego francuskiego matematyka, fizyka, filozofa, teologa i pisarza. Znany jest dzięki nazwie twierdzenia Pascala w geometrii płaskiej oraz trójkąta Pascala.

W fizyce zajmował się głównie mechaniką płynów, zwłaszcza hydrostatyką, w której został upamiętniony nazwą prawa Pascala  oraz jednostki ciśnienia w układzie SI (Pa - Pascal). Jako inżynier wynalazł strzykawkę, prasę hydrauliczną, rodzaj ruletki i skonstruował jeden z pierwszych kalkulatorów mechanicznych. W latach 70. XX wieku Pascal został upamiętniony nazwą języka programowania. Przez cale życie borykał się z problemami zdrowotnymi. Zmarł w wieku 39 lat.

Został pochowany w kościele St Étienne w Paryżu. W 1670 r. po śmierci Pascala ukazały się Myśli, jego najbardziej znane dzieło teologiczne, które uznane zostało za wybitne osiągnięcie prozy francuskiej. Przedstawiamy jego fragment.

556. …Bluźnią temu, czego nie znają. Religia chrześcijańska polega na dwóch punktach1; zarówno ważne jest dla ludzi znać je i zarówno niebezpieczne nie znać ich; i zarówno jest rzeczą miłosierdzia Bożego, iż dało znaki obu.

Mimo to wyciągają wniosek, że jeden z tych punktów nie istnieje2, z tego, co powinno by ich upewnić o drugim! Mędrców, którzy głosili, że jest tylko jeden Bóg, prześladowano, żydów nienawidzono, chrześcijan jeszcze więcej. Ujrzeli naturalnym rozumem, iż jeśli istnieje na ziemi prawdziwa religia, bieg wszystkich rzeczy musi zmierzać do niej jako do swego środka.

Wszelki bieg rzeczy musi mieć za cel ugruntowanie i wielkość religii; ludzie winni mieć w sobie samych uczucia zgodne z tym, co ona głosi; słowem, powinna być tak dalece celem i środkiem, do którego wszystkie rzeczy dążą, aby kto pozna jej zasady, mógł zdać sprawę i z całej natury człowieka w szczególności, i z całego porządku świata w ogólności.

I na tej podstawie pozwalają sobie bluźnić religii chrześcijańskiej, bo źle ją znają. Wyobrażają sobie, że ona polega po prostu na wielbieniu Boga rozważanego w Jego wielkości, potędze i wieczności, a to jest właściwie deizm, prawie równie oddalony od religii chrześcijańskiej jak ateizm, który jest jej zupełnie przeciwny. I z tego wnioskują, że ta religia nie jest prawdziwa, ponieważ nie widzą, że wszystkie rzeczy schodzą się w stwierdzeniu tego punktu, iż Bóg nie objawia się ludziom z taką oczywistością, z jaką mógłby to uczynić.

Ale niech wyciągają stąd dowolne wnioski przeciw deizmowi, nie wywnioskują nic przeciw religii chrześcijańskiej, polegającej ściśle na tajemnicy Odkupiciela, który, jednocząc w sobie dwie natury, ludzką i boską, wydobył ludzi ze skażenia grzechu, aby ich pojednać z Bogiem w swej boskiej osobie.

Objawia ona tedy ludziom wraz te dwie prawdy, i że jest Bóg, do którego ludzie są zdolni się wznieść, i że jest w naturze skaza, która ich czyni niegodnymi Jego. Jednako ważne ludziom jest znać oba te punkty; jednako niebezpieczne jest człowiekowi znać Boga, nie znając swej nędzy, co znać swą nędzę, nie znając Odkupiciela, który może z niej uleczyć. Jedna z tych znajomości rodzi albo pychę filozofów, którzy poznali Boga, ale nie poznali swej nędzy, albo rozpacz niedowiarków, którzy poznali swoją nędzę bez Odkupiciela.

Tak więc, ponieważ jednako konieczne jest człowiekowi znać te dwa punkty, równie właściwe jest miłosierdziu Boga dać je nam poznać. Religia chrześcijańska czyni to; na tym właśnie ona polega.

Zbadajcie porządek świata w tej mierze i spójrzcie, czy wszystkie rzeczy nie zmierzają do ugruntowania dwóch podstaw tej religii. Ci, którzy błądzą, błądzą jedynie dlatego, że nie widzą jednej z tych rzeczy. Można tedy dobrze poznać Boga bez swej nędzy i swą nędzę bez Boga; ale nie można poznać Chrystusa bez poznania razem i Boga, i swej nędzy. Chrystus jest przedmiotem wszystkiego i środkiem, do którego wszystko zmierza. Kto zna Jego, zna rację wszystkich rzeczy.

I oto czemu nie podejmę tu dowodzenia naturalnymi racjami bądź istnienia Boga, bądź Trójcy, bądź nieśmiertelności duszy, ani żadnej z rzeczy tej natury; nie tylko, ponieważ nie czułbym się dość silny, aby znaleźć w naturze coś dla przekonania zatwardziałych niedowiarków, ale ponieważ ta wiedza bez Chrystusa jest bezużyteczna i jałowa. Gdyby człowiek był przekonany, że proporcje liczb to są prawdy niematerialne, wieczne i zależne od pierwszej prawdy, w której istnieją, a którą nazywamy Bogiem, nie uważałbym, aby o wiele się posunął na drodze zbawienia.

Bóg chrześcijan to nie jest wyłącznie twórca praw geometrycznych i ładu żywiołów; to wiara pogan i epikurejczyków. Nie jest to tylko Bóg ogarniający swą opatrznością życie i mienie człowieka, aby dać szczęśliwy ciąg lat tym, którzy Go uwielbią; to wiara żydów. Ale Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba, Bóg chrześcijan to Bóg miłości i pociechy; to Bóg, który napełnia duszę i serce tych, których posiada; to Bóg, który daje im czuć ich nędzę i swoje nieskończone miłosierdzie, który zespala się z resztą ich duszy; który napełnia ją pokorą, weselem, ufnością, miłością; który czyni ich niezdolnymi do innego celu prócz Niego samego.

Wszyscy ci, którzy szukają Boga poza Chrystusem i którzy nie wychodzą poza naturę, albo znajdują się bez żadnego światła, albo osiągają sposób poznania Boga i służenia Mu bez pośrednika, przez co popadają albo w ateizm, albo w deizm, dwie rzeczy, którymi religia chrześcijańska brzydzi się prawie jednako.

Bez Chrystusa świat by nie istniał; trzeba by mu albo się rozpaść, albo stać się jakoby piekłem.

Gdyby świat istniał po to, aby pouczyć człowieka o Bogu, boskość jego jaśniałaby ze wszech stron w niewątpliwy sposób; ale ponieważ istnieje jedynie przez Chrystusa i dla Chrystusa i dla pouczenia ludzi i o ich skażeniu, i o ich odkupieniu, wszystko jaśnieje dowodami tych dwu prawd.

To, co widzimy w świecie, nie wskazuje ani zupełnego braku, ani jawnej obecności bóstwa, ale obecność Boga, który się ukrywa. Wszystko nosi ten charakter.

Czyż jedyny, który zna naturę, ma ją znać jedynie po to, aby być nieszczęśliwy? Jedyny, który ją zna, będzie jedynym nieszczęśliwym?

Nie powinien tedy nie widzieć zgoła nic; nie powinien również widzieć Go tyle, by mniemał, że Go posiada; ale powinien widzieć Go dosyć, by poznać, że Go stracił; aby poznać, że się straciło, trzeba widzieć i nie widzieć; a to jest właśnie stan naszej natury.

Na co bądź się namyśli, nie zostawię go w spokoju.

Blaise Pascal

Początek działu ósmego „Myśli"

Przełożył Tadeusz Boy-Żeleński


1- Adam i Chrystus; upadek i odkupienie.

2- Przeczą Bogu z przyczyny nędzy człowieka lub przeczą nędzy i słabości człowieka, ponieważ widzą w nim Boga.

 

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com