French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Nadzieja złoczyńców interview

w dniu piątek, 01 maj 2009.

Ted Flynn napisał książkę pt. „Nadzieja zło­czyńców. Mistrzowski plan globalnej kontroli" (pol­skie wydanie książki nosi tytuł „Nadzieja oszustów i przestępców"), w której szczegółowo opisuje wiele planów „społeczności globalistyczne"j. Bada ona w skali globalnej kwestię zbieżności działań wie­lona­rodowościowych korporacji, fundacji oraz in­stru­mentów politycznych i socjologicznych, które ufor­mują ogólnoświatowy rząd, zaplanowany w celu wprowadzenia Nowego Porządku Świata. Li­cząca ponad 700 stron, 82 zdjęcia i 1200 przypi­sów książka Flynna dostarcza silnej historycznej pod­stawy do tego, aby pokazać, iż istnieje pewna glo­balna elita działająca w kierunku likwidacji su­we­renności wszystkich narodów i poddania każ­dego człowieka na ziemi władzy Organizacji Naro­dów Zjednoczonych.

Geoff Metcalf

Przedstawiamy dokończenie wywiadu, jaki przeprowadził Geoff Metcalf z Tedem Flynnem. Pierwsza jego część ukazała się w poprzednim nume­rze MICHAELA.

PYTANIE: Trochę wolniej, proszę. Pan wie, o czym mówiłem i o co pytałem, ale niektórzy czytel­nicy zapytają: „Czym w ogóle jest Gaja"? Gaja to ziemia...

ODPOWIEDŹ: I bogini matka..

P: Ziemia jako bogini matka. Na tym skupia się ta religia nowego świata.

O: I doszło do tego, że duża część tego pań­stwa zaczęła wchodzić w ruch New Age i ruch ochrony środowiska, w których ziemia staje się czymś nadrzędnym. Myślę, że powinniśmy szano­wać ziemię i wszelkie jej minerały i dobrze nią za­rządzać. Ale czym innym jest kłanianie się jej i wielbienie jej, zamiast poddanie jej pod dominację człowieka. Z tym wiąże się odpowiedzialność, z tym wiąże się szacunek, ale oni wprowadzają ją na inny poziom. Ta myśl jest tak fascynująca, że aż się kręci w głowie. Użył pan zwrotu „nie do osią­gnięcia". Spójrzmy na 22 wielkie cywilizacje, które zbadane były przez całą listę wielkich historyków tego świata. Opisałem to na jednej stronie w roz­dziale, który nazwałem „Trójnożne krzesło i rozpad Imperium Ameryki od wewnątrz". W przypadku każdej cywilizacji bez wyjątku – Mezopotamii, Gre­ków, Rzymian, Francuzów, Brytyjczyków, Hiszpa­nów – pierwszym krokiem jest zniewolenie. Ale nie będę rozwijał tego tematu.

P: Nie trzeba. Zrobiliśmy wiele programów i przeprowadziliśmy wiele wywiadów na temat Re­zerwy Federalnej i Urzędu Podatkowego USA.

O: Tak, ale chodzi o to, że w niewoli ludzie są poddani komuś innemu niż sobie samym. Następ­nym etapem jest to, i naprawdę rozumie to klasa emigrantów, że dochodzą do wiary i poprzez wiarę w Boga rozwijają swoją tożsamość i zyskują cel. Następnym jest odwaga. Nabierają poczucia kie­runku, w którym muszą zmierzać, aby pomóc sobie jako rasie, podejmują ryzyko uwalniając się z oko­wów swojej niewoli. Etap następny to wolność – zyskują wolność i możliwość stanowienia o sa­mych sobie. Ciężka praca i poczucie spełnienia nadaje cywilizacji tożsamość.

P: A potem się tego pozbywają?

O: Dokładnie tak. Jeszcze nie na tym etapie, ale dojdziemy do tego momentu. Tworzą prawa, aby sobą rządzić. W wyniku ciężkiej pracy i wolno­ści – pomyślcie o Stanach Zjednoczonych na przełomie tego wieku – dochodzi się do obfitości. Ciężka praca, tożsamość, samozadowolenie i osiągnięcia przynoszą owoc. Okazuje się, że warto było ryzykować przez pokolenia. Teraz docho­dzimy do załamania trendu. Dostatek to punkt kul­minacyjny cywilizacji. Weźmy pod uwagę królów Francji o przydomku Król Słońce, wiek wiktoriański w Anglii, być może szczyt świetności Imperium Rzymskiego około roku 200.

P: I co następuje potem?

O: Potem ludzie popadają w egoizm. Natura ludzka zapomina, że to Bóg udziela łask i w miarę, jak ludzie szukają własnych wygód, wkrada się brak współpracy i pomocy innym, uboższym. Po­myślmy o takich rzeczach jak telewizja. Jak jest pusta, nieczuła, głupia i banalna. Każdego wie­czoru karmi nas zupełnymi śmieciami.

P: Do czego to prowadzi?

O: Do apatii. Wkrada się cyniczne podejście i cały ten wysiłek wydaje się iść na marne. Spójrzmy na dzieci. To dlatego widzimy, jak dzieci strzelają do dzieci. Nie mają poczucia tożsamości ani celu, brakuje walki, czegoś, dla czego warto żyć, czegoś ważniejszego niż oni sami. W czasie dobrobytu nie ma rozwoju duchowego, dlatego tracą oni z oczu wizję wyższego dobra. Stają się duchową pustynią.

P: Dobrze, jaka więc jest ostatnia faza?

O: W ostatniej fazie zataczamy pełne koło. Po­padamy w niewolę. Niech mi pan powie, czy to nie przypomina dzisiejszej sytuacji? Prawa przeszka­dzają inicjatywie. Odpowiedzi szuka się w nieod­powiednich miejscach. Nie ma poczucia celu w życiu, bo szuka się łatwego stylu życia, a cywiliza­cja zostaje podbita przez kogoś z zewnątrz albo rozkłada się od wewnątrz. Ludzie wracają na ścieżkę niewoli i mogą nawet nie zdawać sobie z tego sprawy.

P: Co potwierdzają owe technologiczne próby osłabiania prywatności dzięki czipom komputero­wym i satelitom. Kilka tygodni temu napisałem ar­tykuł na temat tego, że mówi się teraz o umiesz­czaniu na produktach cyfrowych urządzeń do ich namierzania.

O: Tak, ja właściwie mówię o tym w mojej książce. Jest to w istocie pewna forma GPS, który jest tak bardzo tani. Będzie wiadomo, kto właściwie coś kupił, będą mogli prześledzić, z jakiej karty kredytowej kupiono każdy pojedynczy produkt.

P: Obecnie kosztuje to około dolara za jeden czip. Kiedy cena zejdzie do jednego centa, a tak się stanie, te cyfrowe metki zastąpią kody kre­skowe.

O: Tak i jeśli ktoś myśli, że rząd i instytucje po­siadają jakikolwiek profil statystyczny kogokolwiek z nas, niech poczeka i zobaczy, dokąd to nas do­prowadzi. Kiedy wyszła moja książka, wstyd mi było, że nie mogłem w niej tego umieścić, ale wi­działem urywek z Washington Times, który mówił o rezygnacji szefa tzw. Rady ds. Prywatności w Ka­nadzie. Być może był on trochę takim historykiem do odstrzału, ponieważ powiedział „nie mogę już dłużej zgadzać się z tym, co robi rząd kanadyjski". To mówi przewodniczący Rady ds. Prywatności we wspaniałej Kanadzie. Powiedział też, że „posia­damy 1200 różnych informacji na temat każdego Kanadyjczyka. Na dłuższą metę nie może to przy­nieść nic dobrego".

P: Nie trzeba dużo czasu, żeby zobaczyć, jak proste to jest obecnie dla każdego rządu.

O: Składki na ubezpieczenie społeczne (FICA), zdrowotne (Medicare, Medicaid), podatki stanowe, federalne, nasze karty kredytowe, banki, zakupy. Każdy kto myśli, że ulotki reklamowe, które do nas dochodzą, to tylko śmieci, musi zrozumieć, że to nie są śmieci – to celowo dobrane informacje.

P: Jak oni to nazywają?

O: Nazywają to „data mining" - zbieranie i ana­liza danych.

P: Proszę, niech pan wytłumaczy, czym jest FEMA. Jaka jest jej władza i jakie są jej zadania?

O: Federal Emergency Management Agency - Fe­deralna Agencja Zarządzania Kryzysowego – prawdopodobnie będzie organem wykonawczym Nowego Światowego Porządku. Niewielu ludzi po­wie panu o tym, że w rzeczywistości jest to stano­wisko w gabinecie rządowym. Ogólnie rzecz biorąc duży procent ich budżetu to „czarne operacje". Nie księguje się ich. Słyszy się o nich trochę jedynie wtedy, gdy pojawiają się katastrofy. Ale istnieje wielki plan zbierania informacji dla tajnego rządu.

P: Uznałem to za znaczące, kiedy kongresmen Henry Gonzales z partii demokratycznej w stanie Teksas wyjaśnił kwestię istnienia obozów dla za­trzymanych cywili. W wywiadzie, który udzielił kilka lat temu, powiedział: „prawda jest taka, że rzeczy­wiście istnieją gotowe rozporządzenia i plany... dzięki którym moglibyśmy w imię powstrzymania terroryzmu przywołać wojsko i aresztować Amery­kanów i umieścić ich w obozach dla zatrzyma­nych". Takie obozy naprawdę istnieją.

O: Istnieją. Istnieją właściwie trzy poziomy in­formacji na temat ludzi. Wydaje mi się, że ozna­czone są one jako Czerwone, Zielone i Niebieskie. I mają dane na różnych obywateli. A jednak dla kogoś, kto zajmował się tym tematem, jest to wie­dza niemal podstawowa. Rząd robi to od lat. Kiedy spojrzymy na wzorzec dokonywanych przez daną osobę zakupów albo patrząc na system analizy danych teleinformatycznych przez Carnivore, CIA i FBI czy inne agencje, które zbierają informacje np. poprzez e-mail, gdzie zostawiają pliki typu cookie i wzorce dokonywanych zakupów oraz informacje na temat tego, gdzie się zapisują, widać, że w dzi­siejszych czasach to całkiem proste.

P: I to nie jest coś, co przyszło z systemem Carnivore. Spójrzmy wstecz na Echelon – ten system jest z nami od 50 lat.

O: Właściwie w Stanach Zjednoczonych zbie­ranie informacji jest nielegalne.

P: To właśnie z tego powodu i w taki sposób doszło do układu Wielka Brytania – Stany Zjedno­czone. Rządy wiedziały, że to nielegalne, więc po­wiedzieli: „No dobra, panowie – Anglia, Kanada, Australia, Nowa Zelandia – będziemy szpiegować waszych poddanych, waszych obywateli i wtedy zbierzemy się razem i wymienimy informacje. Ale my sami nie będziemy łamali prawa (i mrugają do siebie porozumiewawczo)".

O: Tak się dzieje, jeśli chodzi o zlecenia. Prawdę mówiąc umieściłem w książce zdjęcie lo­kalizacji systemu Echelon w północnej Anglii. Zdziwiłem się nawet, że całkiem niedawno pro­gram „60 minutes" zrobił materiał na temat sys­temu Echelon. Dane wysyłane są z Anglii do No­wej Zelandii, a następnie przywożone są tutaj po­przez zleceniobiorcę, co oznacza, że wszystko to dzieje się poza budżetem.

P: Ja napisałem dla WorldNetDaily artykuł na temat Echelonu w kwietniu 1998 roku i wywołał on lawinę ponad 500 maili w ciągu dwóch dni.

O: Ta książka [„Nadzieja złoczyńców" – red.] miała być naprawdę trochę przeglądem. Zawiera ona 24 rozdziały, a każdy z nich to być może jeden szczebel drabiny. Jest tam materiał dotyczący światowego sądu, agencji FEMA, prywatności, Stanów Zjednoczonych, Gai, ruchu feministycz­nego, radykalnego feminizmu, radykalnego ruchu ochrony środowiska, obszarów objętych progra­mem Heritage, biosfer itd. Ta książka pokazuje, że jesteśmy już daleko w drodze do tego Nowego Porządku Świata/jednego ogólnoświatowego rządu/globalizacji – mówią o tym traktaty i taryfy celne. Sam prezydent Clinton umieścił oddziały amerykańskie w 13 obcych pań­stwach i rozesłał wojsko do 13 krajów bez choćby jednego głosu poparcia od Kongresu.

P: Wróćmy do pana trójnożnego krzesła.

O: Celem Nowego Światowego Porządku jest ograniczenie potęgi USA pod względem gospo­darczym, politycznym, społecznym i finansowym.

P: Dlaczego? Dlaczego to jest cel?

O: Jesteśmy gigantem i ostatnią istniejącą po­tęgą. Celem ludzi jednego ogólnoświatowego rządu, owej elity globalnej, jest posiadanie klasy rządzą­cej, klasy militarnej i klasy robotniczej. Jest to uto­pia proponowana przez Platona. Wchodzimy w temat politycznej filozofii tłumaczącej, dlaczego elita globalna – ci oświeceni – próbuje przekształ­cić społeczeństwo. Ponieważ uważają oni, że znają lepszy sposób na to, aby ulepszyć cywiliza­cję. Muszą nas pokonać przy użyciu wojska. To już miało miejsce. Muszą zniszczyć nasze szkolnic­two, aby nas ogłupić. Tak też się stało. To nie są kwestie sporne. Nie podlegają one dyskusji pod względem tego, co działo się dekadę po dekadzie, prawdopodobnie od lat 50., po 2. wojnie światowej.

P: Jaki według pana jest cel kolejnego etapu?

O: Uważam, że kolejnym etapem jest próba zniszczenia nas pod względem gospodarczym. To będzie ostatni etap. Uważam, że obecnie jesteśmy dosłownie w środku tego etapu.

P: Ostatnio rozmawiałem z Joan Veon i ona twierdzi, że duża część prac przygotowawczych w celu pogorszenia gospodarki już została ukoń­czona. Mówi ona, że wkrótce na świecie będą trzy waluty. Będzie dolar, euro i jen. A stamtąd już nie­wielki krok do jednej ogólnoświatowej waluty.

O: Teraz nawiązuje pan do tego, co powiedział Stalin. Powiedział on, że sposobem na kontrolę jest podzielenie się na regiony. W jego przypadku to był bardzo duży zasięg – od Petersburga do Władywostoku, co obejmowało 13 stref czaso­wych. Wyobraźmy to sobie! To jak odległość z Bo­stonu do Perth w Australii. On zdawał sobie sprawę, że aby móc sprawować kontrolę, potrzeba było regionów. Co uczyniła ONZ? Podzieliła świat na 10 regionów. USA ma też 10 regionów. To w istocie jest celem Komisji Trójstronnej – mieć jeden region pod nazwą „Ameryki" od Kanady po Tierra del Fuego.

P: Oglądaliśmy już początki tego, dzięki ukła­dowi NAFTA. Veon mówiła o formacji „Stany Ame­rykańskie", które wciągają do siebie 32 państwa i staną się właśnie tym regionem zwanym „Ame­ryką".

O: To jest powrót do większego planu. Cały obszar od Argentyny do Kanady – to jedna strefa. Następna od Irlandii po Ural. Kolejną są ziemie azjatyckie. I mamy nasz „trójstronny" twór. Do czego dochodzi? 1 stycznia 2002 roku w obieg wchodzi euro (ogólnoeuropejska waluta), która w ciągu trzech lat będzie wymienna w odpowiednich proporcjach na walutę danego państwa, które jest członkiem wspólnego rynku europejskiego. Ale po trzech latach to ta druga waluta, a nie euro, zosta­nie wycofana. Liry, franki, funty – wszystkie zo­staną wycofane. Do tego dojdzie, nie z łatwością, ale rok po roku, dekadę po dekadzie.

P: I znów osiągną swoje cele dzięki stopnio­wemu postępowi. 


Chronologiczna historia Nowego Porządku Świata cz. 7

2000 – 20 stycznia senator Jesse Helms, prze­wodniczący senackiej Komisji Spraw Zagranicz­nych i pierwszy członek Kongresu amerykań­skiego, który przemawia do 15 członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, rozprawia się ostro z Orga­nizacją Narodów Zjednoczonych „za narzucanie swojej domniemanej władzy zwykłym ludziom". Mówi: „ONZ dąży do zdobycia pozycji centralnej władzy nowego, międzynarodowego porządku glo­balnego prawa i globalnego zarządzania. Jest to międzynarodowy porządek, na który Amerykanie się nie zgodzą. Amerykanie nigdy nie zaakceptują roszczeń Organizacji Narodów Zjednoczonych, by stała się ona jedynym źródłem legalności użycia siły na świecie. Organizacja Narodów Zjednoczo­nych, która dąży do narzucenia swojej domniema­nej władzy Amerykanom bez ich zgody, domaga się konfrontacji i, mówiąc szczerze, ostatecznej likwidacji USA. Zgodnie z tym jak obecnie sprawy się mają, wielu Amerykanów czuje, że ONZ ma większe ambicje, niż pozostawanie tylko sprawnym dostawcą pomocy humanitarnej i bardziej skutecz­nym rozjemcą, lepszym kontrolerem broni i sku­teczniejszym narzędziem wielkiej siły dyplomacji". Helms nie zgadza się z wezwaniami sekretarza generalnego Kofi Annana o wzrost „globalnego zaangażowania". Organizacja Narodów Zjedno­czonych musi respektować suwerenność naro­dową i nie może dążyć „do narzucenia Ameryka­nom swojej utopijnej wizji prawa międzynarodo­wego. Rosja odpowiada, domagając się od USA płacenia wyższych składek".

2000 – 24 stycznia sekretarz stanu USA Ma­deleine K. Albright stwierdza w odpowiedzi na oświadcze­nie senatora Helmsa: „Pozwólcie mi dziś powie­dzieć w imieniu prezydenta, że administracja Clin­tona i ja uważamy, iż większość Amerykanów widzi naszą rolę w świecie i nasze relacje z tą or­ganiza­cją całkowicie odmiennie niż senator Helms".

2000 – W siedzibie ONZ w Nowym Jorku ob­raduje Milenijne Zgromadzenie Obywateli, którego celem jest zastąpienie narodowego rządu przed­stawiciel­skiego.

2002 – Planowana na 1 stycznia 2002 r. waluta euro zastępuje istniejące waluty europejskie.

Ta gra nazywa się kontrolą

Ted Flynn

Książkę „Nadzieja oszustów i przestępców" Teda Flynna, która została wydana w dwóch tomach można zakupić w naszej redakcji.

Tom I, format A 5, s. 332; tom II, format A 5, s. 351. Cena dwóch tomów wraz z kosztami przesyłki – 79 zł/60$

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com