French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Nobel za in-vitro

Napisał Marie Anne Jacques w dniu piątek, 01 październik 2010.

80 milionów dzieci zamordowanych przez in-vitro (IVF), skuteczność – 25%

Brytyjski biolog Robert G. Edwards, którego wkład w technologię zapłodnienia in-vitro uczynił rodzicami ponad 4 miliony par (uśmiercając przy tym 80 milionów embrionów), został nagrodzony nagrodą Nobla w 2010 r. w dziedzinie fizjologii i medycyny.

Niedawno temu Henry Morgentaler otrzymał Order Kanady, jeden z największych zaszczy­tów, jaki może być udziałem Kanadyjczyka. Na znak protestu kilku uhonorowanych tym tytułem katolików zwróciło swe ordery. Zaczynamy się zastanawiać, jakie są kryteria dla tych honoro­wych nominacji, zwłaszcza, kiedy laureatami są tacy mordercy, jak ci powyżej.

Biskup Ignacio Carrasco de Paula, głowa Papieskiej Akademii Życia, który jest wyrazicie­lem poglądów Watykanu w sprawach etyki me­dycznej, powiedział agencji prasowej: „Bez Edwardsa nie byłoby rynku, na którym sprze­dano miliony komórek jajowych... i nie byłoby na świecie wielkiej ilości zamrażalników wypeł­nionych embrionami. W najlepszym przypadku są one przeszczepione do macicy, lecz najczę­ściej są one porzucone lub uśmiercone, a odpo­wiedzialność za nie ciąży na laureacie nagrody Nobla". (Komórki embrionalne są używane m. in. do produkcji wielu leków, kosmetyków, itp.)

Henry Morgentaler otworzył swoją pierwszą klinikę aborcyjną w 1969 r. i przeprowadził tysiące zabiegów, które w tym czasie były nielegalne. Co więcej, konty­nuował swą morderczą praktykę zabijając ty­siące dzieci i nigdy nie odpowiedział przed są­dem za popełnione morderstwa, orędując za prawem „wyboru" dla kobiet.

Z zapisu przesłuchań Nadzwyczajnej Komi­sji Senatu Australijskiego w sprawie ustawy dotyczącej eksperymentów na zarodkach ludz­kich z 1985 r. przedstawionych przez czasopi­smo „The Tablet", 22 listopada 1986 roku.

Zapłodnienie in-vitro (dosłownie „na szkle") jest poczęciem nowego życia poza organizmem matki. Metoda ta jest oferowana parom, które są uznane za niepłodne, czyli takie, które nie są zdolne do poczęcia w okresie jednego roku.

Pierwszym krokiem w tej procedurze jest otrzymanie zdrowej komórki jajowej od kobiety, która chce zajść w ciążę. Lekarz wykonuje to podczas laparoskopii, pod całkowitym znieczule­niem. W tym celu po niewielkim nacię­ciu powłok brzusznych w okolicy pępka wprowa­dza on laparoskop (instrument chirur­giczny z umieszczoną na końcu miniaturową kamerą i źródłem światła), selekcjonuje dojrzałą komórkę jajową uwolnioną z jajowodu i za po­mocą aspiratora wyjmuje ją. Lekarze stosujący bardziej zaawansowane techniki używają ultra­dźwięków i wykonują nacięcie w znieczuleniu miejscowym. Następnie umieszcza się komórkę jajową na płytce Petriego, wypełnionej roztwo­rem z substancjami odżywczymi dodając kilka kropli spermy. Po kilku godzinach jajo powinno być zapłodnione. Potem lekarz monitoruje wła­ściwy wzrost embrionu. 3-4 dni po zapłodnieniu lekarz umieszcza embrion w macicy przy po­mocy cewnika lub tuby, którą wprowadza przez szyjkę macicy1.

Pierwsze dziecko poczęte na płytce Pe­triego – Louise Brown – urodziło się 25 lipca 1978 r. Od tego czasu urodziły się dziesiątki tysięcy dzieci z próbówki, a około jedna trzecia z nich w Stanach Zjednoczonych.

Lekarze Robert Edwards i Patrick Steptoe, „twórcy" Louise Brown, w ciągu 12 lat praktyko­wania zabiegu wyrzucili 99,5% zapłodnionych w ich laboratorium komórek jajowych. To znaczy, że pierwszych 200 prób wszczepienia embrio­nów do macicy nie powiodło się2.

Dr Steptoe sfinansował swoje badania nad IVF (In-vitro fertilisation), lukratywną praktyką aborcyjną3. Zobowiązał rodziców Louisy Brown do zgody na aborcję płodu w przypadku naj­mniejszych nieprawidłowości w rozwoju, zapew­niając tym ochronę reputacji nowej „na­uki".

Ta eugeniczna4 polityka jest kontynuowana we wszystkich klinikach in-vitro. Przykładem jest Noel Keane, dyrektor największego na świe­cie ośrodka zastępczego macierzyństwa (New York's Infertility Center), który wymaga od kan­dydatek na zastępczą matkę podpisania kon­traktu stwierdzającego, że dzieci będą podda­wane testom genetycznym i w przypadku wykry­cia jakichkolwiek wad, ciąża będzie prze­rwana5.

Pierwszym dzieckiem poczętym w probówce, następnie zamrożonym, odmrożo­nym, wszczepionym i urodzonym jest Zoe Ley­land z Melbourne w Australii. Zoe urodziła się 28 marca 1984 r. Jej matka była „przejajeczko­wana" wydając 11 komórek jajowych, z których wszystkie zostały zapłodnione. 10 z nich było umyślnie zniszczonych w wyniku aborcji selek­tywnej, bądź zmarło śmiercią naturalną6.

Ze względu na fakt, że IVF jest metodą do­puszczającą umyślne zabijanie ludzkich embrio­nów, Kościół katolicki potępia ją jako poważny akt zła sam w sobie. Aktywiści pro-life zdecydowanie sprzeciwiają się jej stosowaniu. Według europejskich badań w 1984 r. tylko 4% z 14585 ludzkich embrionów przetrwało do pomyślnego rozwiązania – narodzin dziecka. Według badań w Norfolk, w stanie Wirginia, w roku 1987 tylko 5% z 4500 embrionów przeżyło do urodzenia7.

Centrum Kontroli Chorób (Centers for Dise­ase Control – CDCs) przedstawiło swój pierw­szy roczny raport o wynikach z 281 klinik IVF w grudniu 1997 r. i w grudniu 2001r.: w 1995 r. prawie 60 tysięcy wspomaganych zabiegów reprodukcyjnych zakończyło się urodzeniem 11315 dzieci, co stanowi 19%. W 1999 r. wskaź­nik zabiegów zakończonych sukcesem wzrósł do 25%, z ilością 16588 urodzin.

Jednym z wielu etycznych problemów wyni­kających ze stosowania leków wzmagających płodność oraz zapłodnienia in-vitro jest koniecz­ność dokonywania aborcji nadwyżki embrionów. Lekarze oznajmiają kobiecie, że nosi za dużo nienarodzonych dzieci i aborcjonista selektyw­nie zabija jedno lub więcej z nich. Mark Evans, specjalista medycyny macierzyńskiej i embrio­nalnej w szpitalu Hutzel w Detroit, jest „twórcą" aborcji „redukcji ciąży". Powiedział on, że doko­nuje 100 zabiegów rocznie i szacuje, że w Sta­nach Zjednoczonych dokonuje się ich od 800 do 1000 rocznie. Ta „redukcja ciąży" jest wybo­rem matek czworaczków w 90%, a w przypadku trojaczków – w 70%8.

Powyżsi lekarze opisali procedurę „redukcji ciąży" w New England Journal of Medicine. Używając ultradźwięków, by zlokalizować każdy zarodek, lekarze wkłuwają igłę bezpośrednio do serca dziecka, wstrzykując chlorek potasu i obserwując na ekranie ultrasondy akcję serca aż do ostatniego uderzenia. Nawet w 9 tygo­dniu, w 3 z 12 płodów wyselekcjonowanych do eliminacji, serce zaczęło samoistnie pracować, zmuszając lekarza do powtórzenia zabiegu9.

Komisja ds. Małej Przedsiębiorczości Kon­gresu USA wykazała, że w wielu klinikach in-vitro, aby zwiększyć szansę utrzymania ciąży, celowo wszczepia się zbyt wiele embrionów, a potem je zabija. Tę metodę eksterminacji em­brionów zwaną „redukcją ciąży" dr Seymour Romney nazwał „morderczą ruletką"10.

Marie Anne Jacques


1- Albert S. Moraczewski, O.P., wydanie listopadowe z 1979 r. „Linacre Quarterly”. 

 2- Eugene Diamond, M.D., „Linacre Quarterly”, listopad 1979.

 3- Time Magazine, 31 lipca 1978.

4- Eugenika – pogląd głoszący możliwość doskonale­nia człowieka pod względem fizycznym i umysło­wym na podstawie założeń genetyka. 

 5- Claudia Wallis, Time Magazine, 10 września 1984.

 6- Jo Wiles, Star World, 24 kwietnia 1986.

 7- Komisja ds. Małej Przedsiębiorczości Kongresu USA [Washington, D.C.: U.S. Government Printing Office, 1988] 

 8- Kim Painter, USA Today, 10 listopada 1997. 

9-  New England Journal of Medicine, 21 kwietnia 1988.

 10- Debra Evans, Without Moral Limits: Women, Reproduction, and the New Medical Technology  (Bez granic moralnych. Kobiety, reprodukcja i nowa technologia medyczna), Westchester, Illinois: Crossway Books, 1989. 

O autorze

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com