French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Nowości na temat Unii Północnoamerykańskiej

w dniu sobota, 01 marzec 2008.

Henry Kissinger: „NAFTA jest strukturą służącą większej integracji Ameryki Północnej” (1993 r.)

Partnerstwo Bezpieczeństwa i Dobrobytu jest połączeniem umów zawartych w celu utworzenia Unii Europejskiej. Używa ono niedemokratycznych środków do prowadzenia polityki i ustanawiania prawa bez wiedzy czy zgody obywateli, którzy są zmuszeni potem do jego przestrzegania. Ta sama taktyka będzie stosowana na kontynencie amery­kańskim, kiedy rządy ustanowią tu Unię Północno­amerykańską1. Partnerstwo Bezpieczeństwa i Do­brobytu opowiada się za integracją Stanów Zjed­noczonych, Kanady i Meksyku, co oznacza całko­witą utratę suwerenności tych trzech krajów.

Szczyt w Montebello

27 sierpnia 2007 r. przywódcy północnoamery­kańscy spotkali się w Montebello w Kanadzie. Pod pretekstem spotkania Partnerstwa Bezpieczeństwa i Dobrobytu, dyskutowali oni „szanse i wyzwania stojące przed Ameryką Północną oraz ustanowie­nie priorytetów dla dalszej współpracy". Orędow­nicy planu dyskutowali na temat utworzenia z całej Ameryki Północnej jednego „konkurencyjnego gra­cza na rynku globalnym", tak by globalizacja po­stępowała w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. Jednym z rozważanych tematów był ma­sowy ruch rozmieszczania personelu wojskowego w Ameryce Północnej. Partnerstwo Bezpieczeń­stwa i Dobrobytu wymaga, żeby rozwinięte zostały procedury „kierowania ruchem towarów i ludzi przez nasze wspólne granice w czasie stanu za­grożenia i po nim". Nasi przywódcy kontynuują nagłaśnianie umów handlowych NAFTY i znacze­nia Partnerstwa Bezpieczeństwa i Dobrobytu, po­mimo że 18 stanów w USA sprzeciwia się obu tym środkom, tworząc odpowiednie ustawy.

Szczyt w Montebello odbywał się w tajemnicy i bez żadnych relacji prasowych. Demonstranci, którzy przybyli z całej Kanady i Stanów Zjednoczonych, byli trzymani z daleka przez duży kordon policji i ogrodzenie z drutu kolczastego. Prezydent George W. Bush żartował z obaw, że nie zezwolono na żadne relacje medialne ze spotkania, mówiąc: „Śmieszą mnie niektóre spekulacje, niektóre stare – możecie je nazwać taktyką politycznego strachu. Gdybyście pracowali w dziedzinie poli­tyki tak długo jak ja, przyzwyczailibyście się do tego rodzaju techniki, gdzie przedstawiacie coś jako konspirację, a potem zmuszacie ludzi, żeby próbowali udowodnić, że ona nie istnieje. W taki właśnie sposób działają niektórzy lu­dzie." Premier Kanady, Stephen Harper, zlekce­ważył demonstrację, nawet potem, gdy dowiedział się, że uczestniczyły w niej setki demonstrantów. „Słyszałem, że to nic nie było. Kilka setek? To godne ubolewania", powiedział.

Senator ze stanu Oklahoma, Randy Brogdon, ustalił, że w następnej sesji parlamentu wprowadzi ustawodawstwo stanowe, sprzeciwiające się poro­zumieniu NAFTY. Planem senatora Brogdona jest wycofanie członkostwa Oklahomy z Koalicji Pół­nocnoamerykańskiego Super Korytarza. Wyjaśniał on, że „NAFTA nie jest wolnym handlem; jest handlem zarządzanym", a „Partnerstwo Bez­pieczeństwa i Dobrobytu przedstawiane jest jako zabezpieczenie! Ale będzie ono miało do­kładnie przeciwne skutki… a Unia Europejska zaczynała w ten sam sposób, jako umowa han­dlowa." Sądząc po ilości stanów sprzeciwiających się NAFCIE i Unii Północnoamerykańskiej, rośnie liczba urzędników stanowych, którzy zaczynają myśleć w taki sam sposób, jak senator Brogdon.

Dolar amerykański

Wartość dolara amerykańskiego bardzo szybko spada i jeśli się załamie, a wydaje się, że wszystko zmierza w tym kierunku, Ameryka prze­stanie być globalną potęgą. Dzisiaj, w 2008 r. ga­lon benzyny kosztuje 3 dolary – 150% więcej niż w 1967 r. Nie jest to przypadek. Międzynarodowi Bankierzy chcą, żeby Amerykanie zaakceptowali globalną walutę, taką, jaką posiadają teraz kraje Unii Europejskiej. Poważnie ucierpi ekonomia Ameryki Południowej i Centralnej, tak jak społecz­ność azjatycka, która bardzo dużo zainwestowała w Stanach Zjednoczonych.

Kenneth Rogoff, były główny ekonomista Mię­dzynarodowego Funduszu Walutowego, wyjaśniał: „Wszystko to wskazuje na wielki wzrost ryzyka rozwoju deficytu rachunku bieżącego USA i poważny upadek dolara". Ekonomiści zaczynają teraz debatować nad możliwością innej katastrofy dolara, podobnej do Wielkiej Depresji. Demoraliza­cja amerykańskiego dolara jest w istocie najlep­szym usprawiedliwieniem, które Rezerwa Fede­ralna mogłaby przedstawić Amerykanom, żeby zachęcić ich do zaakceptowania nowej waluty – amero. Rzeczywiście, nie było dotąd za dużo mowy na temat nowej waluty, ponieważ konglome­raty bankowe wiedzą, iż Amerykanie nigdy nie zre­zygnują z dolara bez walki, ale obniżanie jego wartości przez ostatnie kilka miesięcy wskazuje, że zmierzamy w tym kierunku. Możemy to tylko po­równać z chaotyczną już Unią Europejską. Kiedy zamieniła ona swoje narodowe waluty na euro, ci, którzy mieli duże (czy nawet małe) oszczędności stracili 60% tego, co posiadali. Mieli tylko pewien okres czasu, w którym mogli wymienić swoje pie­niądze na euro, inaczej zostałyby one zdewalu­owane i nie otrzymaliby niczego w zamian. Dlatego naprawdę nie mieli innego wyboru, jak zaakcepto­wać to, co oferowały im banki Unii Europejskiej.

Unia Europejska: przyszła Ameryka Północna

Z każdym spotkaniem za zamkniętymi drzwiami, Unia Europejska staje się coraz bardziej niedemokratyczna. W październiku 2007 r. euro­pejscy przywódcy spotkali się w Lizbonie, w Portu­galii, żeby poprawić konstytucję europejską. Ze­brało się tam 200 tysięcy obywateli, którzy prote­stowali przeciwko utajnieniu spotkania i temu, że nie wolno im już więcej zabierać głosu w zarzą­dzaniu swoimi krajami. Protest został całkowicie zignorowany przez prasę, chociaż był to najwięk­szy protest, jaki widziała Portugalia od 20 lat.

Thomas Rupp, który jest przywódcą Europej­skiej Kampanii Referendalnej, stwierdza, że „chwalili się oni, iż udało im się pokonać mię­dzynarodowy kryzys, ale tak naprawdę zwięk­szyli tylko kryzys demokratyczny Unii Eruopej­skiej przez zupełne pomijanie obywateli". (EU Observer, 3 października 2007 r.)

Demokracja, według filozofii Komisji Unii Euro­pejskiej, jest zaniedbywana po to, żeby zamienić ją na imperializm. Prezydent Francji, Nicolas Sar­kozy, idzie krok dalej, określając korzyści płynące z „nowego porządku świata", opartego na polityce Organizacji Narodów Zjednoczonych ze „zmianą sposobu myślenia i zachowania". Ostatecznym celem dla wszystkich propagandzistów'Nowego Porządku Świata'jest Jeden Porządek Świata. Dlatego stworzono Unię Europejską i dlatego elity promują Unię Północnoamerykańską.

Niemcy terroryzują dzieci korzystające z nauczania domowego

Niemieckie rodziny uciekają z kraju, ponieważ chcą mieć jakąś kontrolę nad edukacją swoich dzieci. Niemcy zakazały nauczania dzieci w domu od czasów Hitlera, ale dopiero niedawno rząd za­czął ponownie egzekwować tę politykę. Jest to inny znak złego stanu Niemiec, które są częścią Unii Europejskiej, kontrolowaną przez imperiali­styczną konstytucję. WorldNetDaily donosi, że na początku stycznia 2008 r. mieszkaniec Bawarii wysłał następującą wiadomość: „Dzisiaj rano mieliśmy telefon z niemieckiego ministerstwa edukacji. Jutro wyślą do naszego domu policję i zabiorą siłą Josia (6 lat), Lou Ann (10 lat) i Aileen (13 lat) do szkoły publicznej."

Joel Thornton, który jest przewodniczącym Międzynarodowej Grupy Praw Człowieka, popie­rającej nauczanie domowe w Niemczech, oświad­czył, że „niemieccy urzędnicy rządowi zamie­rzają złamać swoje własne procedury, żeby po­zbawiać rodziców opieki nad dziećmi za nic więcej, niż nauczanie domowe. Byłoby to zro­zumiałe, gdyby dochodziło tam do przestępczej działalności, której można byłoby uniknąć, jak­kolwiek system nie będzie prawdopodobnie tak szybko zdolny do działania."

W komunistycznej Rosji kontrola państwa nad dziećmi była doskonałym sposobem, który zapew­niał ich indoktrynację we wczesnym wieku w na­uczanie socjalistycznego marksizmu. Jest to plan zwolenników Nowego Porządku Świata, a ta poli­tyka stanie się wkrótce normą we wszystkich kra­jach Unii Europejskiej.

Korytarz transteksański

Ostatnie wiadomości, zaczerpnięte ze strony internetowej poświęconej korytarzowi transteksań­skiemu www.keeptexasmoving.com, przynoszą detale, dotyczące ekspansji płatnych autostrad w Teksasie. Powiada się, że jednym z powodów tej rozbudowy jest to, iż korytarz(e) pomoże (po­mogą) „zwiększyć handel między USA, Meksy­kiem i Kanadą, przyczyniając się do wzrostu regionalnej swobody poruszania się i podnie­sienia statusu ekonomicznego wszystkich krajów". Wiele stanów zwalcza ekspansję koryta­rza, chociaż nie ma na temat relacji medialnych. Korytarz jest propagowany i opracowywany od chwili ustanowienia Partnerstwa Bezpieczeństwa i Do­brobytu w 2005 r.

W „opisie wizji" wydanym przez ministerstwo transportu Stanów Zjednoczonych, czytamy: „Sys­tem przewozu towarów w Stanach Zjednoczo­nych zapewni skuteczny, niezawodny, bez­pieczny i solidny ruch towarów i będzie wspie­rał wzrost ekonomiczny kraju, polepszając ja­kość środowiska naturalnego". Po zrealizowaniu takiego połączenia autostradowego w Ameryce Północnej, niemożliwa będzie kontrola osób wjeż­dżających i wyjeżdżających z kraju. Imigracja wzrośnie do niespotykanych rozmiarów bez żad­nego poczucia bezpieczeństwa czy celu. Europa doświadcza już tego w ogromnym stopniu ku wiel­kiemu niezadowoleniu ludności.

Ekspansja jest kontynuowana, ale mieszkańcy Ameryki Północnej nie mogą pozwolić, żeby ich kraje doświadczyły utraty suwerenności i global­nego chaosu, który przyniesie im Unia Północno­amerykańska. Trzeba zająć stanowisko w tej kwe­stii i informować ludzi, zamawiając w oddziałach naszej redakcji przygotowane przez nas bezpłatne wydania MICHAELA na temat Unii Północnoame­rykańskiej w języku angielskim. Trzeba je wszędzie rozprowadzać i zapoznać ludzi z tym, co się dzieje i w jaki sposób możemy walczyć z tym diabolicz­nym planem.

Marie Anne Jacques


1- Zob. artykuł Pierre’a Marchildona pt. „Policyjne super­państwo Nowego Porządku Świata – Unia Północ­noamerykańska”, MICHAEL nr 43, sierpień-wrzesień 2007. 

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com