French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Shrinersi

w dniu wtorek, 01 marzec 2016.

Jeżeli wpiszemy w polskojęzyczny Internet słowo „shriners" (czytaj: szrajners) pojawi się nam tylko jedna informacja na temat „Shrinersów". Będzie to artykuł opublikowany w polskojęzycznym piśmie z Chicago o nazwie „Monitor" (nr 01/10/1999). Artykuł jest zatytułowany „O bractwie Shriners i ich szpitalach" i podpisany przez Leszka Mickiewicza. Stanowi on swoistą promocję szpitali Shriners w USA – zawiera informację, że przyjmują one bezpłatnie ciężko chore dzieci oraz instrukcję dotyczącą tego, co polscy rodzice powinni zrobić, by ich dziecko znalazło się w takim szpitalu.

Przy okazji artykuł zawiera pewne informacje o Shrinersach. Czytamy w nim: „Shrinersi (Shriners), nazywani również Masonami Świątyni (Shrine Masons) są to członkowie bractwa, którego pełna nazwa brzmi: Ancient Arabic Order of the Noble of the Mystic Shrine (for North America), w skrócie A.A.O.N.M.S, co można przetłumaczyć Starożytny Arabski Zakon Szlachecki Mistycznej Świątyni (dla obszaru Ameryki Północnej). Poza tajemniczością nazwa ta niewiele w sobie kryje.

Związek nie jest aż tak starożytny (powstał w roku 1872); z arabskiego ma tylko wspólne powitanie: es-salam-alejkum, przybranie głowy w kształcie fezu marokańskiego, nazwy świątyń i pewne symbole w herbie; nie jest zakonem; nie zrzesza szlachetnie urodzonych; mistyczna świątynia oznacza po prostu nie rzeczywiste, lecz mistyczne miejsce święte. Arabskość bractwa wzięła się z chęci nadania mu egzotycznej oprawy.

Akurat zdarzyło się, że jeden z założycieli, aktor William (Bill) J. Florence był w tym czasie w Europie i podczas przyjęcia w Ambasadzie Marokańskiej zapoznał się z arabskimi akcesoriami, które przeniósł do bractwa Shriners. Drugim założycielem Shrinersów był doktor Walter M. Fleming, bardzo uznany lekarz w Nowym Jorku. Przypuszcza się, że nazwa ta – dość skomplikowana – wymyślona została tak, aby z jej pierwszych liter dało się utworzyć słowo A MASON. W skrócie stowarzyszenie nazywa się Shrine.

Bractwo zorganizowane jest w oddziałach, czyli świątyniach (Temples) na przykład oddział chicagowski nazywa się Medinah Temple, a nowojorski Mekka Temple. Aktualnie bractwo liczy około 600 000 członków w Ameryce Północnej, w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Meksyku i Republice Panamskiej. Założone zostało w Nowym Jorku w 1872 roku. Aby zostać Shrinersem (czytaj: Szrajnersem) trzeba być masonem i to masonem wysokiej rangi, a mianowicie trzeba mieć 32 stopień w Obrządku Szkockim (Scottish Order) lub stopień Templariusza w Obrządku York (Knight of Templar Degree)".

Z wydanej w 1934 r. w Warszawie, prawdopodobnie przez samych masonów, pracy pt. „Wolnomularstwo w świetle encyklopedyj" dowiadujemy się, że Shrinersi mieli w USA w początkach XX w. 137 świątyń i że było ich tam „powyżej 200 000 szlachty, jak członkowie sami siebie nazywają" (s. 329-330).

Z anglojęzycznej Wikipedii dowiadujemy się, że Shrinersów jest 350 tys. i że ich „świątynie" są również w innych krajach („There are approximately 350 000 members from 195 temples [chapters] in the U.S., Kanada, Brazil, Mexico, the Republic of Panama, the Philippines, Puerto Rico, Europe and Australia" – „W USA, Kanadzie,…. jest około 350000 członków w 195 świątyniach").

Shrinersi i islam

Można by z tego wyciągnąć wniosek, że masonów obrządku szkockiego posiadających 32 stopień wtajemniczenia jest na świecie 350 tysięcy. W haśle Wikipedii również zawarta jest „informacja", że nie ma absolutnie żadnych faktycznych związków pomiędzy shrinersami a islamem.

Przeczą jednak temu fakty, które ujawniają różni byli („uśpieni") masoni. I tak np. Jim Shaw, mason 33 stopnia wtajemniczenia, który „spotkał Chrystusa" i opuścił masonerię pod koniec XX w. opisuje i komentuje w książce pt. „Śmiertelna pułapka" to, co dzieje się na 32 stopniu masońskiego wtajemniczenia i po jego uzyskaniu.

Gdy osiągnął już ten stopień zaczęto przygotowywać go do wstąpienia do Shriners. W pierwszym etapie poddaje się kandydata szczegółowym badaniom lekarskim i ci, którzy mają jakieś problemy zdrowotne (np. „słabe serce") są oddzielani od pozostałych, a procedura ich przyjęcia jest dostosowana do ich możliwości zdrowotnych.

Pierwszy etap wtajemniczenia polega na zamknięciu kandydata w stalowej klatce, na której staje ktoś już wtajemniczony i wyciąga ze spodni gumowego penisa (łudząco podobnego do prawdziwego), z którego wylewa na kandydata duże ilości jakiegoś płynu.

Następnie kandydat składa przysięgę, której jednym z elementów jest obietnica bezwzględnego dotrzymania tajemnicy i zgoda, gdy się jej nie zachowa, na poddanie się różnym torturom, w tym np. „przebiciu gałek ocznych ostrzem o trzech brzegach".

Po złożeniu tej przysięgi kandydat podchodzi do „ołtarza", na którym leży Koran i składa „przysięgę krwi", w trakcie której mówi, między innymi: „Allah, the God of Arabs, Moslem, Mahommedan, the God of our Fathers" („W imię Allacha, Boga arabów, muzułmanów i mahometan, Boga naszych Ojców").

Shaw odpowiada: „Każdy Shriner, klęcząc przed Koranem, składa przysięgę w imię Allacha, uznając pogańskiego boga zemsty za swojego (boga naszych ojców). Zarazem w rytuale uznaje się islam – jawnego wroga chrześcijaństwa – za jedyną prawdziwą drogę (Ten, który szczerze poszukuje islamu, poszukuje prawidłowego kierunku)" (J. Shaw, T. McKenney, Śmiertelna pułapka, Gdańsk, s. 83-84).

Masoneria i islam

Zauważmy, że celem masonerii, tak jak celem islamu, jest zrealizowanie postulatów zaprezentowanych przez Platona w jego podstawowym dziele pt. „Państwo", a zatem utworzenie państwa super totalitarnego, które zawłaszcza wszystkie płaszczyzny tak zbiorowego jak i indywidualnego życia.

Islam buduje takie państwo wprost nie ukrywając jego totalitaryzmu i wszechobecności ideologii islamskiej. Masoneria jest bardziej wierna wskazaniom Platona – tworzy pozory wolności, ogranicza wolność powoli i poprzez prawo wkraczające we wszystkie dziedziny życia i mające „tylko" chronić interesy obywateli. Poprzez polityczną poprawność, która rozprawia się ze wszystkim tym, co „przeczy wolności", neguje „prawa człowieka i obywatela", jest „średniowieczne", „rasistowskie", „ksenofobiczne", „seksistowskie", „faszystowskie", itp.

Islam narzuca siłą swoje dogmaty i wartości, masoneria do nich przymusza „subtelniej" piorąc ludziom mózgi, indoktrynując ich przez szkołę, media, modę, przesłania celebrytów i „naukowych autorytetów".

Islam i masoneria kroczą jednak tą samą drogą. Islam chciałby przekształcić Europę w Eurokalifat. Dla masonerii islamizacja Europy jawi się jako skuteczne narzędzie, dzięki któremu będzie mogła szybko i niejako na skróty usunąć przeszkody na drodze do realizacji swojego „Nowego Wspaniałego Świata" – chrześcijaństwo, jego cywilizację, kulturę, prawdy i wartości, jego tradycję i obyczajowość.

Stanisław Krajski

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com