French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Silna Polska

w dniu niedziela, 01 maj 2016.

Upadek świata

Żyjemy w czasach niezwykłych. Już pierwsza wojna światowa spowodowała przemiany tak wielkie we wszystkich dziedzinach życia − bo nie tylko w polityce i gospodarce, ale także i w moralności, a nawet w sztuce i twórczości artystycznej − że wystąpił po niej kryzys zrazu gospodarczy, polityczny i społeczny; później okazało się, że i moralny, oraz we wszystkich dziedzinach kultury. Optymiści, powierzchownie rzecz biorąc, zapowiadali szybkie poprawienie się koniunktury i powrót dawnej, przedwojennej „prosperity". Ale ci, co patrzyli głębiej i dalej, co badali zachodzące wydarzenia w ich przyczynach i domyślali się skutków, przemiany te nazywali „przewrotem" lub „przełomem" (np. Roman Dmowski), chcąc przez to stwierdzić przede wszystkim jedno: że stary świat już nie powróci, gdyż skończył się całkowicie i należy już do minionej epoki, bo idą nowe czasy, przychodzi nowy świat, nowy porządek, nowy ład. Tak już było po poprzedniej wojnie.

Jesteśmy świadkami niebywałego widowiska: w oczach naszych wali się w gruzy cały dzisiejszy świat. Rysują się, pękają, z hukiem i trzaskiem zawalają się nie tylko gmachy państw dzisiejszych, ale przede wszystkim cały sposób myślenia, cały system życia, wszystkie zasady, pojęcia i wartości świata dzisiejszego. Ten proces trwa już, ale rysy i pęknięcia brano początkowo tylko za jakieś nieszkodliwe drobne uszkodzenia. Stoją jeszcze tu i ówdzie takie i inne budowle, ale czy postoją długo? Rysów i pęknięć na nich wiele i tylko patrzeć jak runą. Wali się w gruzy materialistyczna, pogańska cywilizacja.

I nie ma czego żałować. Bo wszystko, co się sypie dziś w gruzy, co się zawala, ten system wyzysku, gwałtu, niesprawiedliwości, kultu złota, ciała i brzucha, ten cały masoński, żydowski, pogański świat współczesny, świat cierpienia, łez, krzywdy społecznej, świat sponiewieranej religii, wyśmianych, wyszydzonych świętości, zdeptanych zasad ewangelicznych, świat brutalności, barbarzyństwa, siły, przemocy i gwałtu − to wszystko jest światem nam, katolikom, obcym, wrogim, nienawistnym. Myśmy się w nim zawsze czuli źle, nam w nim zawsze było nieswojo, myśmy się w tym świecie po prostu dusili. Przygniatał nas swym ciężarem nieznośnym, dusił zgniłym powietrzem, zatruwał zabójczymi wyziewami. Człowiek jest w tym świecie jak „niewidomy w gazie".

I nie jest to smutne, że świat ten się wali, lecz to, że waląc się grzebie pod sobą tak liczne ofiary, dusi pod gruzami nas samych. Sprawdzają się słowa Schopenhauera, że „dzieje świata są sądem świata".

Świat bez Boga

Świat współczesny był budowany nie na miarę człowieka, więc też człowiek czuł się w nim źle. Bo świat współczesny jest jak budynek stawiany na nędznych, kruchych, zgniłych fundamentach, z lichego materiału budowany, cały przerośnięty grzybem, gnijący, cuchnący, robaczywy. Byli jednak i tacy, którym wystarczał, którzy się w nim czuli dobrze, bo byli u siebie w domu, byli to właśnie ci, którzy go stawiali, „wielcy budowniczowie", murarze i mularze spod znaku kielni i młotka, ci, którzy Boga detronizowali, a czcili brzuch, złoto i użycie, a nawet, niektórzy z nich czcili i szatana. Ci, w tym świecie, czuli się dobrze i do dziś jeszcze występują w jego obronie. Ale nie wszystkim było dobrze, bo trzeba się było wyrzec nie tylko Boga, ale także i człowieczeństwa, by móc żyć w tym świecie z zadowoleniem. Czy to będzie świat kapitalizmu czy bolszewizmu, demokracji czy totalizmu − to wszystko jedno, bo to wszystko jednakowo pogańskie.

Dwa porządki

Istnieją bowiem tylko dwie zasady życia: chrześcijańska i pogańska. Kiedy ludzkość żyła w poganiźmie, nie było jej dobrze i tęskniła do świata innego, lepszego. Nadszedł wreszcie dzień Bożego Narodzenia, przyszedł Chrystus na świat i rozpoczęła się nowa era, nowa epoka w dziejach ludzkości. Chrystus nam dał nową zasadę życia, którą nazwaliśmy „chrześcijańską". Chrystus zmienił wszystko do gruntu, zmienił wszystkie zasady, a symbolicznie to okazał w Kanie galilejskiej przemieniając wodę w wino, zmieniając w ogóle „smak" wszystkich rzeczy, bo zmienił sens życia. Ale człowiekowi pozostawił wolność. Kto chciał, mógł wybierać i wtedy i dziś, i będzie człowiek mógł wybierać zawsze, na jakiej zasadzie chce budować nowy świat, czy na pogańskiej, czy na chrześcijańskiej.

Świat dzisiejszy, chociaż pozornie z nazwy jest chrześcijański, w istocie swojej jest prawie stuprocentowo pogański i na tym polega nasz tragizm, że nie zdajemy sobie sprawy z tego, że żyjemy w świecie pogańskim. Tu i ówdzie występują oba pierwiastki: chrześcijański i pogański, obie zasady życia, ale tam też jest bodaj najgorzej, bo jest tylko stała kłótnia i chaos, gdyż chrześcijaństwo i poganizm to zasady sprzeczne, a więc wykluczające się, biegunowo są sobie przeciwne, a można budować tylko na jednej zasadzie, nigdy na obu jednocześnie. Wydaje się, że cały tragizm świata dzisiejszego polega na tym, że ludzkość nie wypowiedziała się całkowicie i zdecydowanie po żadnej stronie, gdyż nie wyrzekając się poganizmu przyjęła tylko częściowo chrześcijaństwo i nie porzucając chrześcijaństwa żyje po pogańsku.

Co wart jest poganizm jako zasada życia społecznego, to już wiemy z historii świata starożytnego i to widzimy dzisiaj. Co warte jest pomieszanie tych obu pierwiastków życia społecznego, to widzimy obecnie, bo kataklizm dzisiejszy to jeden z przejawów tego chaosu cywilizacyjnego, a więc cywilizacji budowanej na sprzecznych zasadach: na poganiźmie i chrześcijaństwie. Wydaje się, że ludzkość dość już wycierpiała, aby przejrzeć, obudzić się, by wreszcie zastanowić się, że tak dalej być nie może. Jeśli cywilizacja pogańska jest złą, jeśli mieszanina cywilizacyjna jest także zła, to pozostaje nam tylko cywilizacja chrześcijańska, jako podstawa nowego ładu światowego.

Musimy zbudować nową Polskę

Umyślnie zwraca się uwagę na ten kataklizm i jego rozmiary, aby uprzytomnić sobie ogrom przemian, jakie zachodzą. Jutro przyjdzie nam stanąć do odbudowy, a jest to jedyna swego rodzaju okazja do rzetelnej odbudowy naszego państwa.

Ma to być Wielka Polska. Wielka nie tylko rozmiarami terytorialnymi, nie tylko przez to, że musi objąć wszystkie polskie historyczne ziemie, od czasów piastowskich poczynając, ale też wielka swym duchem, wielka kulturą, Prawem, Sprawiedliwością i Miłością, jakie w niej mają panować. Ma być wielka swą misją, wielka swym posłannictwem.

Państwo, które budować zaczniemy, ma to być nowy, choć na starej, ojcowskiej ziemi stawiany dom rodzinny, dom tak obszerny, aby w nim dla wszystkich miejsca starczyło, dom tak wysoki i piękny, jak piękną jest dusza Narodu. A więc nie sposób już budować na starych fundamentach. Trzeba nam dać fundamenty nowe. Nie stać już nas na budowę, która znów mogłaby się zawalić. Po Sybirze i cierpieniach dawnej niewoli i po obecnych starych musimy stawiać gmach nowej Polski na takich granitowych fundamentach, by się już ostała na zawsze, choćby największe przyszły kataklizmy. A to zobowiązuje nas przede wszystkim do obecnej mozolnej, uczciwej pracy myśli, do zgłębienia naszej wiedzy odnośnie zasad ustrojowych państwa.

Kamień węgielny Mieszka I

Chcemy budować Katolickie Państwo Polskiego Narodu, toteż w katolicyzmie szukamy podstaw. Rozważajmy więc zasady ustrojowe państwa katolickiego. Nie te, które tradycyjnie znajdowały się w prawodawstwie, wyrażały się w konstytucji, ale te, z których ducha − prawo, konstytucja i życie powinny wypływać. Te zasady, które powinny przenikać całe życie Narodu. W katolicyzmie więc, w nauce Kościoła, we wskazaniach Chrystusa Pana, w Ewangelii szukać nam trzeba podstaw i zasad. Wiele możemy nauczyć się z własnej historii. Polska była wielką, kiedy była katolicką, nie z nazwy, bo taka była zawsze, ale z ducha, z zasad, którymi się kierowała, a taką była głównie w okresie piastowskim. Mieszko i Bolesław Chrobry to twórcy naszego bytu państwowego. Gmach przez nich postawiony do dziś budzi w nas podziw i szacunek. A na czym oni budowali? Na szczerze przyjętej Wierze. Chrześcijaństwo było kamieniem węgielnym gmachu Państwa Piastów. Naśladujmy w tym Mieszka i Bolesława Chrobrego. Chrześcijaństwo, a więc Ewangelię połóżmy u podstaw naszej nowej państwowości.

Ks. prof. Michał Poradowski

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com