W pewnym sensie z powodu jego działań, to, co faktycznie powiedział, brzmiało: „Kiedy ludzie umierają na lewo i prawo, nie mógłbym troszczyć się mniej. Ale kiedy dochodzi do wysłania ludzi na wojnę, potrzeba pieniędzy". Powiedział do bankiera: „Otóż, na początek potrzebuję 80 milionów dolarów". Otrzymał te 80 milionów w czasie, kiedy o nie prosił. Jak bankier wyprodukował te pieniądze dla niego? Czy pojechał na północ do Abitibi i zaczął kopać w ziemi, żeby wydobyć złoto? Absolutnie nie! Co więc zrobił? Czy udał się do drukarni, żeby wydrukować kawałki papieru? Absolutnie nie! Nie musiał podążać tymi kanałami. Zatem, co zrobił bankier? To bardzo proste. Wyciągnął swoją dużą księgę, która nazywa się księgą bankową. Jeśli kiedykolwiek staniecie się na tyle bogaci, żeby pójść do banku, zobaczycie, że bank ma wiele dużych ksiąg dla bankierów, ksiąg bankowych. Kiedy jesteście przy ladzie w banku, urzędnik zapisuje wszystko na małej kartce papieru i nie widzicie naprawdę pracownika wyjmującego księgi bankowe i zapisującego w nich liczby. To wszystko dzieje się na zapleczu banku. Na zapleczu banku, księgowy otworzy dużą księgę i dopisze w niej do waszego kredytu sumę, kiedy wkładacie pieniądze. Jeśli przyszliście wyciągnąć pieniądze, wpisze on to do księgi i odejmie od waszej sumy na koncie. Tego dnia MacKenzie King nie przyniósł pieniędzy do banku. Absolutnie nie! On nie miał żadnych pieniędzy. Przyszedł do banku, żeby je dostać. Mimo to, bankier tak samo wpisał te 80 milionów dolarów, jako jego kredyt.
Kiedy ktoś przychodzi do banku i wkłada dwa dolary na swoje konto, bankier wpisuje te dwa dolary do jego kredytu w księdze bankowej. Jeśli nie przynosi on żadnych pieniędzy do banku, bankier nie odnotuje niczego w swojej księdze bankowej. Trzeba przynieść bankierowi pieniądze, żeby wpisał on coś w księdze bankowej na konto osoby przynoszącej.
Tym niemniej, MacKenzie King nie przyniósł w 1939 r. żadnych pieniędzy do banku. On przyszedł po nie. Poprosił o pożyczkę z banku. Co zrobił bankier, żeby spełnić tę prośbę? Po prostu wytworzył pieniądze potrzebne na pożyczkę. Bankier wziął swoje pióro i dopisał tę sumę do kredytu Dominium. Tak nazywała się w tym czasie Kanada: Dominium Kanady. Wpisał więc sumę 80 milionów dolarów na konto bankowe Dominium Kanady. Jak to zrobił? Wziął pióro i wpisał w księgę bankową 8, 0 i sześć następnych zer, potem kropkę i dwa zera jako sumę centów. To jest 80 milionów dolarów.
Nie zabrało to bankierowi zbyt wiele czasu, nieprawdaż? MacKenzie King mógł natychmiast przekształcić bezrobotnych w walczących na początku drugiej wojny światowej żołnierzy. Na dodatek, ci, którzy zostali zwolnieni z pracy dzień wcześniej, zostali wszyscy, na podstawie „poboru" ogłoszonego przez rząd federalny, wpisani do służby wojskowej na początku drugiej wojny światowej.
Kto stworzył pieniądze, żeby rozpocząć rzeź drugiej wojny światowej? Banki handlowe. Kto tworzy pieniądze w kraju? Są ludzie, którzy tego nie wiedzą. Kiedy byłem młody, nigdy nie pytałem, kto tworzył pieniądze w kraju. Kiedy rozpocząłem naukę w szkole, uczono mnie, po co używa się pieniędzy. Jednak nigdy nie wyjaśniono nam, uczniom, skąd się biorą pieniądze. Dowiedziałem się, że we Francji używa się franków, a w Ameryce dolarów. I że na przykład moneta jednofrankowa waży około pięciu gramów. Dziś powiedziano by, że pieniądze oparte były w tamtym czasie na złocie, ale dziś już nie są dłużej na nim oparte. Czym są pieniądze? Są po prostu kawałkiem papieru opatrzonym podpisem z Banku Kanady. Inaczej, jest to kredyt odnotowany w księdze bankowej. Nigdy nie uczono nas w tamtych czasach niczego na ten temat. Nie wiedzieliśmy, jak powstają pieniądze. Nawet dziś nie ma studentów, kończących uniwersytety w kraju, którzy znaliby ten fakt.
Istnieli w tamtym czasie ludzie, którzy myśleli, że pieniądze były czymś, czego nikt nie mógł dotknąć, że człowiek w żaden sposób nie mógłby manipulować pieniędzmi, kształtem czy formą. Na przykład, wydaje się, że ludzie powszechnie myśleli, iż pieniądze były po prostu takie, jak gwiazdy, księżyc i słońce. Istnieje słońce, księżyc i wiele gwiazd. Nikt nie może umieścić dodatkowej gwiazdy i planety na naszym niebie, ani zabrać stamtąd jakiejkolwiek. Posyła się w niebo małe sputniki, ale to nie daje nam zbyt dużo. Nie można tu za wiele zrobić. Nie można tego zmienić. Kiedy jednak chodzi o pieniądze, wielu ludzi sądzi, że jest to podobny stan rzeczy.
Mogę zapewnić was, że Adam i Ewa nie przybyli z Ziemskiego Raju z torbą pieniędzy dla reszty ludzkości, mówiąc: „Pieniądze w tej torbie zostały przydzielone przez Boga i ten stan rzeczy jest niezmienny do końca świata". Nie. Oni nie przynieśli ani jednego czerwonego centa ze sobą, a mimo to pieniądze istnieją dziś w obiegu. Ponadto, w tamtym czasie nie było żadnych pieniędzy, a dziś mamy pieniądze w obiegu.
Nie jest to drugie stworzenie, które ma miejsce. To człowiek zadecydował o stworzeniu pieniędzy w formie, jaką posiadają one dzisiaj. Rzeczy zmieniają się poprzez wieki. Nie zawsze było tak samo, jak jest dzisiaj. Używano wszystkich rodzajów materiałów do robienia pieniędzy, na przykład, przybierały one formę metalowych krążków, a w pewnych krajach muszli. Co obecnie stanowi w naszym kraju, w Kanadzie, pieniądze – legalny środek płatniczy? Są one wykonane z metalowych krążków, jak krążki looney (jednodolarowe) czy tooney (dwudolarowe), które znają dziś wszyscy oraz składają się z cyfr zapisanych w księgach bankowych, co być może nie każdemu jest tak dobrze znane.
Co robi bankier, kiedy rady miejskie, kuratoria szkolne i rządy, czy wielcy przemysłowcy pożyczają dziś w banku pieniądze?
On po prostu przedłuża im kredyt, zapisując go w swoich księgach bankowych. Potem zapisuje tę sumę w ich indywidualnych księgach bankowych, tak jakby przynieśli oni pieniądze do banku. Jednak oni przychodzą wziąć pieniądze z banku; nie przynoszą ich do banku. Bank zapisuje te liczby, kwotę ich indywidualnych pożyczek, na ich kontach bankowych. Mogą oni teraz wypisywać czeki w oparciu o ten kredyt. Nie jest to nic bardziej skomplikowanego.
Pozwala to udowodnić, że współczesne pieniądze, zwłaszcza pieniądze kredytowe odnotowane w księgach bankowych są najłatwiejszą na świecie rzeczą do stworzenia. Każdy musi przyznać, że znacznie więcej pracy wymaga wychowanie dziecka, niż hodowla zwierząt. Znacznie więcej pracy kosztuje hodowla świń, cieląt i innych zwierząt, niż wykonanie czy tworzenie pieniędzy. Słyszy się jednak, że obecnie, na przykład, są farmerzy znajdujący się w niedoli. Dlaczego? Są nawet bogatsi ludzie od was, którzy znajdują się w niedoli. Hodują świnie na sprzedaż. Niektórzy rolnicy mają w swoich gospodarstwach 500, 600, 700 świń. Powiedziano im: hodujcie świnie, ponieważ będziecie je mogli bardzo dobrze sprzedać. Ponadto, nawet dziś, znajdują się oni w trudnych czasach, ponieważ zanim będą mogli sprzedać te świnie, muszą je utuczyć. Żeby je utuczyć, muszą kupić zboże. Dlatego, żeby zapłacić za pożywienie dla świń, trzeba mieć pieniądze. Oni dostaną pieniądze, kiedy sprzedadzą świnie, ale nie mają pieniędzy, żeby je tuczyć teraz. Warunkiem poprzedzającym jest to, że muszą utuczyć je zanim będą je mogli sprzedać, ale nie mają koniecznych pieniędzy, żeby to zrobić zaraz.
Co robią normalnie w takiej sytuacji? Udają się do kasy pożyczkowej albo do banku miejskiego, gdzie pożyczają potrzebne pieniądze, które spłacą w ciągu 2 lub 3 miesięcy, albo być może tuż po sprzedaniu swoich świń na rynku. Oprócz tego, otrzymują pieniądze, kupują zboże dla świń i wszystko jest w porządku. Jednak dziś bankier mówi wielkie NIE! dla ich próśb o pożyczki. Bank nie posiada dziś kredytu na żadne pożyczki. Widzicie, drodzy przyjaciele? Dziś istnieje ograniczenie dla kredytu. Z powodu tego ograniczenia kredytu, bank nie może dziś udzielać żadnych pożyczek. Tymi słowami bankier faktycznie odzywa się do pożyczkobiorców: „Ograniczamy kredyt i wasze świnie pozostaną chude". Dobry Boże, dlaczego? Cóż innego dzieje się dzisiaj, niż wczoraj? Dlaczego bankierzy ograniczają dziś kredyt? Mięso świń jest tak samo dobre dzisiaj, jak było wczoraj. Świnie jedzą tak samo dzisiaj, jak jadły wczoraj. Jesteśmy też całkiem zdolni je tuczyć. Ludzie chcą kupować świnie. Ludzie jedzą dziś tyle mięsa, ile jedli wczoraj. O co tu chodzi? O, kredyt został ograniczony, widzicie.
Bankierzy karzą wszystkich ludzi. Z ich powodu świnie pozostają chude. To jest powód, z jakiego rolnik porzucił hodowlę świń. Jeśli zatrudnia on pracowników, zostaną oni odesłani do domu. Ten smutny stan rzeczy dotyczy nie tylko gospodarstw rolnych, dotyka też wszystkich przedsiębiorców, a robotnicy otrzymują wypowiedzenia z pracy, ponieważ nie można sprzedać produktów. Jest tak dlatego, że ludzie nie mają pieniędzy albo dlatego, że producenci nie mają pieniędzy, żeby opłacić swoich pracowników zanim sprzedadzą swoje produkty. Na dodatek, nie mogą oni otrzymać kredytu z banku, ponieważ mówi się im: „Wasza linia kredytowa została znacznie ograniczona". Potrzebujesz 20 tysięcy dolarów, żeby zapłacić za materiały i wynagrodzenie twoich pracowników zanim możesz sprzedać swoje produkty. „Teraz twoja linia kredytowa została zredukowana do zera", powiada bankier. „Musisz sobie sam radzić". Co ja zrobię? „Cóż, sprzedaj swoje produkty", odpowiada bankier. „Ale produkty nie nadają się jeszcze do sprzedaży. Potrzebne są pieniądze, żeby dokończyć ich produkcję". „O! Niestety nic nie mogę na to poradzić", odpowiada bankier. Kredyt został ograniczony, jak widzicie.
Bankier mówi do ciebie: „Nie jest pan sam, mój drogi panie. Wszyscy jadą na tym samym wózku". Na dodatek: są też bezrobotni i cierpiący. Cokolwiek wychodzi od nas, wszyscy o tym mówią.
Niektórzy obwiniają inflację. Inflacja z całą pewnością nie znajduje się w naszych portfelach. Co rozumiemy przez inflację? Słowo ´inflacja´ oznacza zwiększyć coś, napompować coś. Jeśli dmuchacie w balon, dokonujecie jego inflacji. Powiększacie go. Przekłucie (deflacja) balonu jest czymś przeciwnym. Kiedy balon pęka, następuje jego deflacja. Chcę powiedzieć, moi drodzy przyjaciele, że wasze portfele znajdują się dziś znacznie bardziej w stanie deflacji niż inflacji. Czyż nie mam racji?
Są ci, którzy mówią dzisiaj: mamy inflację, w obiegu jest za dużo pieniędzy. Dlatego trzeba zmniejszyć ilość pieniędzy w obiegu, trzeba zwiększyć podatki i zmniejszyć kredyty dla produkcji, tak, że banki mogą zredukować kredyt z powodu nadmiaru pieniędzy w obiegu.
Wielu ludzi się zagubiło, zwłaszcza w tej dziedzinie. Trzeba odsunąć się od nich tak szybko, jak to możliwe. Znaleźli się duchowo, jeśli nie cieleśnie, na księżycu. Nie mają w ogóle związku z rzeczywistością. Kiedy pieniądze czy kredyt są dostępne, rozejrzyjcie się wokół, wszędzie widać rozwój. Kiedy jednak nie ma żadnych pieniędzy czy kredytu, kiedy bankier ogranicza kredyt, zobaczcie jak zatrzymuje się rozwój we wszystkich sektorach produkcyjnych. Dlatego, kiedy wszelkiego rodzaju produkcja ustaje, ludzie otrzymują wymówienia z pracy. Poza tym ludzie cierpią w swoich domach. Wszystko to dzieje się z powodu braku pieniędzy. Co więcej, jeśli MacKenzie King wiedział, jak zrobić pieniądze na wojnę, dlaczego, w imię Boże, dlaczego Diefenbaker nie może zrobić pieniędzy dziś? A jednak powiedział on pewnego dnia: „Wada leży po stronie Banku Kanady i banków handlowych. To nie jest błąd rządu. Błąd jest po stronie banków handlowych". Czy banki handlowe znajdują się ponad rządami w kraju? Czy żyjemy dzisiaj w dyktaturze bankowej, czy w demokracji w Kanadzie, panie Diefenbaker? Czy jest pan premierem demokratycznego społeczeństwa, czy marionetką w rękach dyktatury bankowej, panie Diefenbaker? Jego minister finansów, Donald Fleming, dostosowuje się bardzo dobrze do „status quo". Piętnastego przyjedzie on do Halifaxu na dwa dni, żeby dyskutować na temat podatków na spotkaniu publicznym. Będzie to zorganizowane spotkanie publiczne, gdzie odbędzie się dyskusja na temat podatków. Jak sądzicie, co będzie on miał do powiedzenia? Niewątpliwie zamierza powiedzieć ludziom, że musimy wydawać mniej. Wielu jest marionetkami w rękach systemu bankowego i finansowego. Dlaczego nie doglądają oni systemu monetarnego? Mówią do czerwonych albo do niebieskich, oni są wszyscy na tym samym wozie. Ich wymiana niczego nie zmieni. Trzeba być wystarczająco „odważnym", żeby żądać od tych ministrów Władzy, realnej zmiany systemu finansowego.
Kiedy mówimy na temat tworzenia pieniędzy, sposobu, w jaki pieniądze są tworzone, chcę powiedzieć, że nie ma problemu w wytwarzaniu pieniędzy. Jednak istnieje problem w procesie podejmowania decyzji przez tych, którzy rządzą, w głowach tych, którzy rządzą. Oto, gdzie leży problem. Oto, gdzie leży przestępstwo – w ich głowach. Problem nie leży w technice pieniądza; problem leży dokładnie w filozofii tych ludzi. Tych, którzy chcą pozostawać dyktatorami, którzy chcą kontynuować niesprawiedliwe karanie ludzi dla swoich egoistycznych zysków. To jest „jedyny" problem! To właśnie musimy zmienić.
Łatwo jest robić pieniądze. Pieniądze muszą służyć produkcji i wszystkim rodzinom. Produkty muszą dotrzeć do wszystkich rodzin. Ustanowienie systemu Kredytu Społecznego właśnie tego dokona. Poza tym, nigdy nie powinniśmy odchodzić od tych reguł.
Zaraz pokażę wam, jak Kredyt Społeczny osiągnie to wszystko. To dlatego właśnie Kredyt Społeczny przynosi tak wielką wolność. Żadnej korzyści nie przynosi mówienie o krucjacie przeciwko takiej a takiej dyktaturze... Mówcie mi o krucjacie przeciwko dyktaturze bankowej, która istnieje w naszym własnym kraju! Teraz będzie to wartościowa Krucjata!
Gdybym miał przemawiać do pracowników należących do związków zawodowych, powiedziałbym im: wasz pracodawca jedzie na tym samym wozie, jak wy wszyscy; nie może on tworzyć dolarów, podobnie jak wy nie możecie tego zrobić. On także jest zmuszony pożyczać te dolary z banku. Zamiast wypowiadać wojnę waszemu pracodawcy, dlaczego nie mielibyście rozpocząć wojny przeciwko tej dyktaturze, która niesprawiedliwie karze was i waszego pracodawcę? Teraz powinien nastąpić sprytny i skuteczny ruch z waszej strony!
Nie przynosi żadnej korzyści tworzenie związków zawodowych, związków tego czy tamtego, żeby coś robić. Dzieje się to po to, żeby ludzie gonili za błędnym ognikiem, a najgorsza dyktatura finansowa przez cały czas napina nasze karki. Nie przynosi to żadnej korzyści. Co więcej, ludzie błogosławią te rzeczy. Mówią, musimy wstąpić do związków, musimy wstąpić do związków zawodowych, musimy wstąpić do spółdzielni, do spółki kredytowej itd. Wszystkie te organizacje są podporządkowane dyktaturze finansowej. Po pierwsze, dlaczego nie informować i nie mobilizować ludzi przeciwko dyktaturze pieniądza? Dlaczego nie poświęcić swojej energii w tym celu? Dlaczego na przykład nie wciągnąć się razem w ruch Kredytu Społecznego? Dlaczego nie wejść razem do Związku Posłów i walczyć jako jedna drużyna przeciwko dyktaturze bankowej, a zapewniam was, że zmieni to oblicze naszego kraju.
Czego dokonałby Kredyt Społeczny? Powiedziałby: „nie będzie już więcej problemów monetarnych". Mamy wciąż problemy z pogodą, ale nic nie można w tej sprawie zrobić. Gdybyśmy mieli suszę, która zmniejsza produkcję, musielibyśmy zrobić jak najwięcej w tej sprawie. Mamy potrzebne pieniądze, żeby opłacić mniejszą produkcję. Jeśli mielibyśmy właściwą pogodę, a nasza produkcja rolnicza jest dobra, w Kredycie Społecznym pieniądze będą dokładnym odbiciem tej produkcji. Jeśli maszyneria pracuje dobrze i pracownicy cieszą się dobrym zdrowiem, i jeśli mamy dużą produkcję przemysłową i dobra wszelkiego rodzaju, które możemy posiadać, wtedy w systemie Kredytu Społecznego ludzie powinni mieć pieniądze w wystarczającej ilości, żeby zakupić całą tę dostępną produkcję.
Czy nasza produkcja w Kanadzie jest dziś ograniczona? Czy mamy wystarczającą wielkość produkcji? Tak, mamy dziś olbrzymią produkcję w Kanadzie. Jeśli brakuje nam dziś produkcji pewnych dóbr, to dlatego, że nie jest ona wykonywana przez system produkcyjny. Dlaczego system produkcyjny jej nie wykonuje? Ponieważ ludzie nie mogą zapłacić za nią, a producenci po prostu nie produkują tego, co się nie sprzedaje.
Zawsze kończy się to na kwestii pieniądza. Włóżmy pieniądze w ręce ludzi, a oni poprzez swoje zakupy powiedzą różnym sektorom systemu produkcyjnego, co chcieliby kupić. Jeśli wciąż brakuje produkcji pewnych dóbr, to dlatego, że tracimy nasz czas robiąc inne rzeczy; na przykład, kiedy zatrudniamy dziś ludzi przy produkcji wojennej, albo szkolimy astronautów, żeby mogli wychodzić w przestrzeń kosmiczną, czy próbujemy wylądować na księżycu albo robimy inne absurdalne i bezużyteczne rzeczy. Wykonywanie tych rzeczy nie wkłada ani jednego bochenka chleba na stoły kanadyjskich rodzin. Oczywiście, oni mówią głośno o tych rzeczach w mediach. Rosja zrobiła to, dlatego Ameryka musi zrobić to samo. Co możemy powiedzieć na temat takiej produkcji? Do czego jest ona potrzebna? Pożera ona nasze podatki, wysila mózgi naszych naukowców, za co im płacimy, wysila geniusz naszych inżynierów, za co im płacimy, wymaga naszej pracy, za co też płacimy. Zużywa nasze materiały i płacimy producentom za ich wyprodukowanie. Po cc wychodzą w przestrzeń, co tam chcą zrobić? Molier powiedział kiedyś, co znalazłem w jego sztuce „Szkoła żon": „Zamiast poszukiwać tego, co można by znaleźć na księżycu, dlaczego nie pilnujecie tego, co się dzieje na waszej własnej posesji". Pragniecie zobaczyć, co może dziać się na księżycu. Domy, których potrzebują Kanadyjczycy, żeby mieć dach nad głową, będą budowane na ziemi. Nie trzeba jechać na księżyc, żeby zdobyć materiały do budowy domów, do produkcji dóbr ani ich dystrybucji. One są tu na ziemi. Ponadto, w naszych społeczeństwach cała chwała przypada dziś wszystkim tym bezużytecznym wyczynom. Jeśli nie są to wyczyny na polu bitwy, jest to wyjście w przestrzeń kosmiczną. Nazywają to „podbojem przestrzeni kosmicznej". Jest znacznie więcej podbitych, niż tych, którzy podbijają. Myślenie o tym przyprawia mnie o mdłości. To jest takie absurdalne! To jest tak bardzo głupie! To jest tak bardzo głupie!
Dzisiejsza produkcja może być dziś tak wielka, jak fale oceanu. Ci, którzy mają wątpliwości co do tego, muszą tylko pójść i zobaczyć, co się dzieje w fabrykach. Możemy produkować szybciej, zatrudniając coraz mniej ludzi. Co więcej, zdarza się, że zwiększają oni ceny produktów. Coraz mniej ludzi otrzymuje wynagrodzenia. Dlatego ci, którzy pozostali, otrzymują wyższe płace, ponieważ ceny poszły w górę. Poza tym, im bardziej rosną płace, tym bardziej wzrastają ceny produktów. W dodatku, ci, którzy nie mają ani pensji, ani niczego innego są w znacznie większych tarapatach, niż inni.
Nic nie jest uporządkowane. Kredyt Społeczny: „spowodowałby, że pieniądze znalazłyby się w relacji do produkcji". Na przykład, mamy tu przedsiębiorcę budowlanego, pana Smitha z New Liskeard w Ontario, który jest przedsiębiorcą i chce budować domy, na które jest zapotrzebowanie w kraju. Do budowy domów pan Smith potrzebuje materiałów. Materiały są dostępne w kraju, są ludzie, którzy chcą i pragną je sprzedać. Pan Smith musi tylko pójść do fabryki Rochona lub fabryki w Maniwaki albo gdzieś indziej i znajdzie tam wszystkie rzeczy potrzebne do rozpoczęcia budowy. Jednak musi on płacić, a jego dom nie może być jeszcze sprzedany, on nawet nie jest jeszcze wybudowany. Kiedy sprzeda dom, będzie miał pieniądze potrzebne do zakupu materiałów. W międzyczasie potrzebuje pieniędzy. Kiedy materiały są do niego dostarczone, dostaje on także rachunek. Żeby zapłacić za materiały, musi sprzedać dom. Co zrobiłby w systemie Kredytu Społecznego? To bardzo proste. Poszedłby do filii Banku Kanady w swojej miejscowości. Przedstawiłby rachunek, jaki otrzymał, kiedy zakupił materiały. Tu są materiały, panie Bankierze, które zostały dostarczone na mój teren. To jest bogactwo. Niech pan popatrzy tutaj na ilość worków cementu. To jest bogactwo. A teraz na belki i deski tutaj. To jest bogactwo. Rachunek za całość wynosi 8500 dolarów. To znaczy, że jest tu skończona produkcja o wartości 8500 dolarów, której chcę użyć. Ona jest już wykonana, a ja chcę za nią zapłacić.
Nie mam wystarczającej ilości pieniędzy, żeby za to zapłacić w tym momencie. Niech pan wyprodukuje pieniądze, panie Bankierze. Ty, Bank Kanady, produkujesz pieniądze oparte na tej, już skończonej produkcji. Dom nie jest jeszcze skończony, ale jest to już jego początek. Niech pan wprowadzi pieniądze w życie, panie Bankierze, 8500 dolarów, które będą reprezentowały tę skończoną produkcję, co jest pokazane na rachunku. Niech pan wprowadzi w życie 8500 dolarów, panie Bankierze. Ja je panu zwrócę. Kiedy sprzedam dom, zwrócę panu te 8500 dolarów. Gdyby ten scenariusz miał miejsce dzisiaj, bankier odpowiedziałby mu: „Ależ, proszę pana! My już więcej nie udzielamy takich pożyczek kredytowych".
Cokolwiek nie zrobię? Zatrzymam prace? Będę pracował ciężej? Czy znaczy to, że będę musiał zwolnić moich pracowników? Czy pan zwariował, panie Bankierze? Jednak, kiedy dotyczy to Banku Kanady, nie jest to to samo. Rachunek, który przedstawia pan Smith stanowi obraz skończonej produkcji. Kiedy widzimy materiały o wartości 8500 dolarów, to jest świadectwo. Jest to zaświadczenie, że Kanadyjczycy na terytorium Kanady wyprodukowali to kanadyjskie bogactwo. Wartość tego bogactwa pokazana jest na rachunku. Dlatego Kanadyjczycy tworzą pieniądze, żeby oszacować i dokładnie odzwierciedlić w kategorii pieniędzy tę nowo stworzoną kanadyjską produkcję. Bank Kanady mógłby to zrobić bez żadnego problemu. Bank zna pana Smitha. Wie, że buduje on domy, które nie obrócą się w ruinę w ciągu dwóch lat.
Bank powie: „Bardzo dobrze, panie Smith, otrzyma pan te 8500 dolarów, o które pan prosi". Pan Smith będzie potem mógł zapłacić za swoje materiały. Ludzie, którzy wyprodukowali skończone materiały otrzymają swoje 8500 dolarów. Ludzie ci, którzy także pożyczyli pieniądze w swoim lokalnym banku, będą mogli spłacić swoje pożyczki. Tak to będzie działało wzdłuż całego łańcucha. W dodatku pan Smith będzie mógł dalej zatrudniać swoich pracowników. Kiedy budowa domu zostanie ukończona, domu powiedzmy o wartości około 10000 dolarów, pan Smith sprzeda go prawdopodobnie za 12000 dolarów, ponieważ musi on otrzymać wynagrodzenie za swoją pracę, żeby mógł się utrzymać przy życiu. Zatrzyma on jako swoje wynagrodzenie zysk 2000 dolarów, tak jak wypłacił on pensje swoim pracownikom. Ktoś, kto kupi dom, zapłaci 2000 zysku pana Smitha, co stanowi jego wynagrodzenie za wybudowanie domu.
Jeśli kupiec nie może zapłacić w całości ceny domu, będzie spłacał go w miesięcznych ratach. Dom będzie dobry co najmniej przez 12 lat. W tym wypadku może on płacić 1000 dolarów rocznie. W ramach tych 12000 dolarów pan Smith będzie spłacał każdego roku do Banku Kanady to, co otrzyma od kupującego dom, minus część, która stanowi jego zysk. Po 10 latach dom zostanie całkowicie spłacony. Będzie to bez wątpienia wciąż dobry dom. Kupiec będzie bez wątpienia pilnował jego utrzymania. Dom będzie na miejscu. Jaki będzie rezultat? Pan Smith nie będzie wpędzony w bezrobocie. Jego pracownicy również nie będą wpędzeni w bezrobocie. Dom zostanie wybudowany. Rodzina będzie miała zakwaterowanie. Tak będzie wyglądał Kredyt Społeczny wprzęgnięty w służbę produkcji. (cdn)
Louis Even