French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Nauka na uroczystość Bożego Narodzenia w dzień wigilijnym

w dniu piątek, 01 październik 2004.

Nauka wiary i obyczajów ks. Leonarda Goffinego

Co znaczy święty czas Bożego Narodzenia?

Rozumiemy przez to nie tylko czas, w którym święty Kościół obchodzi pamiątkę Narodzenia Pańskiego, ale i obrzezania, Imienia Trzech Kró­li, Ofiarowania w świątyni, ucieczki do Egiptu i okres Jego życia w Nazarecie aż do godów Kana­nej­skich. Jest to więc czas sięgający od dnia wigi­lij­nego aż do święta Matki Boskiej Gromnicznej włącznie.

Na co ustanowiono ten święty czas?

Ustanowiono go: 1. Aby nam przypomnieć ra­dosne narodzenie, lata dziecięctwa i młodości na­szego Zbawiciela Boskiego. – 2. Aby te dni wieko­pomne spowodowały nas do wdzięczności i wy­wzajemnienia się miłością. – 3. Aby nam stawić przed oczy wzniosłe przykłady, cnoty zawarte w tych tajemnicach i zachęcić nas do naśladowania. – 4. Abyśmy nareszcie stali się uczestnikami bło­gich owoców, jakie nam Zbawiciel zgotował tymi tajemnicami. Dojdziemy zaś do tego celu, jeśli przepędzimy ten czas w duchu i w myśli Kościoła i idąc za radą tegoż Kościoła zgłębiać będziemy te święte tajemnice. Kościół poczyna się do nich przysposabiać rano rychło w przededniu święta i woła radośnie: „Wiedzcie już dzisiaj, że Pan idzie, a jutro oglądać będziecie chwałę Jego. Chodźcie, zanućmy pieśń radosną. Cieszmy się Panu, Stawmy się rychło przed Jego oblicze z wdzięcz­nością”. Już dzisiaj przeto prosi Kościół o łaskę ta­kiego obchodu jutrzejszego święta, abyśmy owoce jego radośnie pożywali. Dlatego i my się należycie przygotujmy w przededniu i w porze wi­gilijnego wieczora.

Pobożne uwagi na porę wieczoru wigilijnego

I. CZYTANIA DUCHOWNE I WSKAZÓWKI ODNOSZĄCE SIĘ DO PRZYGOTOWANIA NA PRZYBYCIE PAŃSKIE

Przede wszystkim rozważ, chrześcijański czytelniku, zdarzenie dzisiejszego wieczora. Otóż Maryja, święta Dziewica i mąż Jej Józef przybyli do Betlejem, aby się tam stosownie do rozkazu cesa­rza rzymskiego dać zapisać w księdze ludności. Szukali gospody po całym mieście, ale nigdzie ich nie przyjęto, skutkiem czego musieli szukać po­mieszczenia w lichej stajence. Jakkolwiek przy­krym to było świętym osobom, bolało je to szcze­gólniej z tego powodu, że lada chwilę miał przyjść na świat Bóg-człowiek i znaleźć przytułek w tak li­chym mieszkaniu. Stało się tedy, co mówił Jan Ewangelista: „Wszedł w Swoją własność, ale Swoi (tj. Betleimici) nie przyjęli Go”.

Nie inaczej postępują ci, co nie przyjmują Zbawiciela sercem pełnym wiary, albo też, choćby w niego wierzyli, wykluczają Go ze swego serca życiem skażonym ciężkimi grzechami. Dla tych na próżno się Pan narodził w Betlejem, bezowocnym też będzie dla nich dzień Narodzenia Pańskiego. Jeśli przeto, miły chrześcijaninie, chcesz obchodzić to wielkie święto z pożytkiem i radością w duchu, przyjmij Go sercem ogrzanym wiarą i miłością; nie­chaj się Jezus w Tobie duchowo odrodzi.

Jak rozumieć należy to duchowe odrodzenie się Pana Jezusa w Tobie?

Polega ono na tym, że zewleczesz z siebie starego, grzesznego człowieka, a przywdziejesz nowego, świątobliwego i sprawiedliwego, czyli (jak mówi Paweł św.) że ty któryś był dawniej obrazem Adama ziemskiego, staniesz się odtąd obrazem niebieskiego Jezusa Chrystusa. Stanie się to wtedy, gdy wybrniesz z kałuży grzechu śmiertel­nego i przejdziesz do stanu łaski uświęcającej. Jak w zwierciadle odbija się obraz człowieka, tak w du­szy sprawiedliwego obraz Chrystusa. Dalsze odro­dzenie się Chrystusa w duszy ludzkiej dzieje się tym sposobem, że chrześcijanin w usposobie­niu i życiu swym staje się obrazem Chrystusa i to tak, że, jak mówi św. Piotr Damiani, „przez jego usta przemawia Chrystus, w jego życiu przebija się Chrystus, w sercu jego mieszka i rządzi Chrystus”. To duchowe odrodzenie się Pana w duszy ludzkiej uzupełnia się w nadprzyrodzone dobro, jak mówią o Dzieciątku Jezus, że wzrastało nie tylko w latach, ale i w łasce i mądrości u Boga i ludzi.

Dziś przeto staraj się przede wszystkim oczy­ścić serce z grzechu szczerą pokutą i spowiedzią i pozyskać łaskę uświęcającą. W ten tylko sposób odrodzi się w duszy twej Chrystus. Jeżeli zaś nie chcesz poprzestać tylko na przyjęciu obrazu Jego w swym sercu, lecz Jego samego przyjąć we wła­snej osobie, idź jutro do Stołu Pańskiego i złóż mu daninę wiary, miłości i wdzięczności, jak Maryja, Józef i pastuszkowie uczcili nowonarodzone dzie­cię. To rzecz główna. Co prócz tego chcesz uczy­nić mieć będzie drugorzędną wartość.

II. WYSTAWIENIE ŻŁÓBKA

Żłóbek, w którym według podania Ewangelii św. leżał spowity Pan nasz i Zbawiciel, znajduje się od r. 642 w Rzymie w kościele Panny Maryi Aniel­skiej. Pokazują go tylko raz w rok, tj. dzisiaj i jutro, i wystawiają na cześć publiczną w drogocennej skrzyneczce. Pobożni Rzymianie mają do tej św. relikwii wielkie nabożeństwo. W wielu domach wy­stawiają żłóbeczki mniejszych rozmiarów z Dzie­ciątkiem Jezus. Święty Franciszek z Asyżu okazy­wał wielkie nabożeństwo do nowonarodzonego Zbawiciela, którego zwał „Dzieciątkiem Betlejem­skim”, albo „biednym królem”. W grudniu 1223 roku przeniósł się z Rzymu do Grecji w dolinie Rieti. Tam kazał w miejscu skalistym postawić żłóbek, przywieść osła i wołu i z wielu braćmi i liczną rze­szą ludu poszedł tam w wigilię, aby pod gołym nie­bem obchodzić Narodzenie Pańskie wśród śpie­wów i przy blasku świec jarzących. Odtąd to wszczął się pobożny zwyczaj stawiania po domach szopek, albo stajenek drewnianych ze żłóbkiem i złożonym w nim Dziecięciem, przy którym stoi Bo­garodzica, św. Józef i pastuszkowie. Ma nam to przypominać Betlejem i przyjście na świat Pana Jezusa. Gdzie nie ma żłobu, może go zastąpić skromny obrazek. Ale nie dość się przypatrywać, trzeba się w duchu przenieść do prawdziwego Be­tlejem i powitać Zbawiciela ofiarą modlitwy, wdzięczności i miłości. Gdy nie tylko oczy, ale du­sza i serce twoje nim się zajmie, doznasz praw­dziwej, świątobliwej radości.

Modlitwa do Jezusa w żłóbku (z odpustem)

Ubóstwiam Cię słowo, któreś się stało ciałem, prawdziwy i odwieczny Synu Boży, prawdziwy Synu Panny Maryi i w pełni czasów. Ubóstwiając Twą Bo­ską osobę i połączone z Nią człowieczeństwo, czuję popęd uczczenia biednego żłóbka, który Cię przyjął jako dziecię i rzeczywiście był pierwszym tronem Twej miłości. Obym mógł paść na twarz przed Twym żłóbkiem z p r o s t o t ą pastuszków, z w i a r ą świętego Józefa, m i ł o ś c i ą Najśw. Panny. Obym się mógł pochylić, aby ten nieoceniony po­mnik zbawienia naszego uczcić z tym duchem umar­twienia, ubóstwa, pokory, z jakim Ty, Pan ziemi i nieba, wybrałeś żłóbek jako przytulisko Twego ciała świętego. Ty, Panie, raczyłeś spocząć w tym żłóbku jako niemowlę; racz przeto i serce moje orzeźwić choćby kropelką tylko owej radości, którą wzniecił widok Twego świętego Dziecięctwa i cudów towarzy­szących Twemu narodzeniu. W imię tej radości bła­gam Cię ostatecznie, abyś cały świat obdarzył dobrą wolą i pokojem i abyś w imieniu całego rodzaju ludz­kiego złożył wyraz czci i wdzięczności Ojcu i Du­chowi świętemu, który z Tobą żyje i króluje, jako je­den Bóg od wieków do wieków. Amen.

(100 dni odpustu raz na dzień. Pius IX. 1 paź­dziernika 1861 r.)

III. CHOINKA

W wielu domach stawiają wieczorem choinki, strojne palącymi się świeczkami, z powiązanymi na gałązkach złocistymi jabłkami, orzechami, pierni­kami, którymi darzą domowników i dzieci. Nazywa się to powszechnie gwiazdką. Znaczenie tego zwyczaju jest piękne, ale niewielu tylko zna je. Chrześcijańscy rodzice przeto powinni obeznawać swe dziatki ze znaczeniem gwiazdki, zanim obda­rzać je poczną. Drzewko bowiem oznacza Dzie­ciątko Jezus, Zbawiciela samego, d r z e w o ż y- w o t a, które przedwieczny Ojciec z miłości dla Swych dzieci na ziemię przesadził. W raju pierwsi rodzice skosztowali owocu zakazanego drzewa i tym pogrążyli nas w nędzy. Ich pamiątka przypada właśnie w sam dzień wigilijny. My zaś spożywając owoc nowego, świętego drzewa żywota, mamy być ocaleni skutkiem łaski Zbawiciela. Zielona nawet i w zimie choinka znaczy, że Chrystus pozostaje dla nas zawsze jednym i tym samym. Świece na drzewie w porze zimowej płonące uczą nas, że Pan jest światłością świata. Owoc i słodkie łakocie przypominają nam obfite zasługi, jakie Zbawiciel dla nas ułożył, i Sakramenty święte, dowód obfito­ści łask Jego. Dary odnoszą się do niezmiernych i niezliczonych dobrodziejstw, które Dzieciątko Je­zus każdemu z nas wyświadczyło i wyświadczać nie przestanie. Jeżeli przeto gwiazdka ma być chrześcijańską, nie powinna nigdy być pozbawioną choćby krótkiego nabożeństwa do Dzieciątka Je­zus. W przeciwnym bowiem razie zamieni się na czczą świecką zabawę.

IV. GODY NA CZEŚĆ PRZENAJŚWIĘTSZEJ RODZINY

Bolało to zapewne Zbawiciela, że Swoi Go w Betlejem nie przyjęli i dlatego w lichej stajence urodzić się musiał. Dlatego też w niektórych okoli­cach jest zwyczajem przyjmować w wigilię do domu trzech ubogich, a przynajmniej nakarmić ich. Do tego po­bożnego zwyczaju nakarmienia trzech ubogich na cześć Jezusa, Maryi i Józefa przywią­zał papież Pius VII (13 czerwca 1815 r.) następu­jące odpusty: 1. siedem lat i siedem kwadragen za ten uczynek. 2. całkowity odpust, jeżeli wykonujący ten uczynek miłosierdzia w tym dniu się spowiada, komunikuje i modli się w myśl Papieża. 3. sto dni odpustu dla każdego członka rodziny i czeladki lub służby, je­żeli bierze w tym zwyczaju udział czy to przez po­sługę, czy tylko samą obecnością.

V. POBŁOGOSŁAWIENIE DOMU

Gdzieniegdzie utrzymał się zwyczaj, że świeccy lub duchowni w wigilię, w dzień obrzeza­nia Pańskiego i w Trzech Króli błogosławią dom. Mieszkańcy obchodzą wszystkie pokoje z modlitwą w ustach, kropią ściany święconą wodą i kadzą. Gdy to się dzieje we właściwy sposób, zasługuje na pochwałę. Jak bowiem w tym świętym czasie serca mają być czyste i napełnione wonnością cnoty, tak i domy mają być godnymi Zbawiciela przybytkami. Należy je obmyć i oczyścić ze wszystkiego, co jest grzechem; stąd skrapianie święconą wodą. Ma się w nich roznosić woń do­brych myśli, uczciwych uczynków, przyzwoitych rozmów, pokoju, pokory, trzeźwości itd. Do tego zmierza kadzenie. Ale na cóż się zda to wyjaśnie­nie, jeśli ludzie nie czynią tego, do czego się to błogosławieństwo odnosi? Prócz tego skrapianie święconą wodą i kadzenie wonnościami ma wier­nym domownikom i ich domowi przynieść błogo­sławieństwo Boże, o które dla nich błaga Ko­ściół przy święceniu wody i kadzidła. Prosić więc należy Boga, aby tych modlitw wysłuchać raczył na ko­rzyść domu i jego mieszkańców.

Nauka na uroczystość Bożego Narodzenia Czym jest święto Bożego Narodzenia?

Jest to dzień, w którym Jezus Chrystus Zba­wiciel i Odkupiciel nasz, urodził się w stajence w Betlejem z Panny Maryi. Noc ta uświęconą została przez tajemnicze, święte pojawienie się Zbawiciela świata i dlatego też ją tu i ówdzie nocą świętą na­zywają.

Czemu dziś kapłani czytają trzy Msze?

Gdyż tajemnica ta jest tak wzniosłą, że Kościół nie może jej objąć jedną ofiarą. Dar tak kosztowny i już z dawna upragniony, jakim jest Zbawiciel ca­łego świata, wymaga ponowionego, kilkakrotnego hołdu. Trzy Msze odprawia przeto kapłan 1. jako ofiarę dziękczynną dla trzech osób Boskich, które tę tajemnicę sprawiły. Ojciec tak bardzo umiłował świat, że ofiarował zań Syna; Syn ofiaruje się w postaci człowieczej: Duch Święty, duch miłości, spowodował obie osoby do ofiarowania nam tak nieocenionego, niezmiernego daru. – Oprócz tego każe Kościół miewać po trzy Msze; 2. dla przypo­mnienia wiernym potrójnego narodzenia Boga-człowieka, tj. odwiecznego narodzenia w łonie Ojca niebieskiego, narodzenia w pełni czasów z Maryi Panny i duchownego narodzenia w sercu każdego chrześcijanina, który Go z gorącą wiarą przyjmuje i jak mówi Jan święty, otrzymuje moc zo­stania Synem Bożym.

Czemu pierwszą Mszę czyta się o północy, drugą, gdy poczyna świtać, trzecią za jasnego dnia?

Pierwsza Msza, zwana anielską, odbywa się o północy, gdyż jest to starodawne podanie ko­ścielne, że Pan Jezus przyszedł na świat o pół­nocy. Anielską zowie się zapewne stąd, gdyż święta Ewangelia tej Mszy opowiada, że Aniołowie niebiescy z najwyższym uniesieniem przyjęli wieść o narodzeniu Chrystusa, złożyli Bogu dzięki, a lu­dziom życzyli szczęścia. W tej Mszy obchodzimy czasowe narodzenie Pańskie, które przypadło na godzinę północną. – Druga Msza na czas ranny, gdy zejdzie jutrzenka, na znak (co wypowiada mo­dlitwa kościelna), że w tym dniu ukazało się nowe światło na oświecenie ludzkości. Nazywa ona się też i pasterką, gdyż Ewangelia głosi, że pasterze poszli do żłóbka i złożyli hołd Dzieciątku Jezus. Ta Msza oznacza także drugie narodzenie się Pań­skie w sercach wiernych. Do tego odrodzenia od­nosi się i lekcja (czyli epistoła). – Trzecia Msza zowie się wiekuistą, gdyż przypomina wiernym odwieczne narodzenie Syna z Ojca. Bóstwo Jego i Boskie pochodzenie opisuje nam lekcja i Ewange­lia ży­wymi słowy. Mszę tę odczytuje się za jasnego dnia, gdyż rzeczywiście dopiero z przybyciem Pańskim zajaśniał światu dzień poznania Boga.

Czy każdy powinien w tym dniu wysłuchać wszystkich trzech Mszy?

Nie! Ale jak Kościół poczuwa się do powinno­ści dziękowania Bogu, chwalenia i wysławiania Go, tak i chrześcijanin dobrze uczyni, jeśli pójdzie za przykładem Kościoła i złoży św. Trójcy potrójną ofiarę wdzięczności, chwały i czci najgłębszej za dar tak wielki.

Tekst pochodzi z „Książki do oświecenia i zbudo­wania” ks. Leonarda Goffinego pod głównym tytu­łem „Nauka wiary i obyczajów”, wydanej w języku pol­skim w 1894 r.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com