French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Przyszłość Kanady: większy dług i bankructwo..., czy reforma finansowa i dobrobyt?

Napisał Ron Gostick w dniu środa, 01 marzec 2006.

16 lipca 2005 r. w miasteczku Flesherton w Ontario odszedł od nas wielki Kanadyjczyk, Ron Gostick, wielki przyjaciel Pielgrzymów św. Michała i obrońca Kredytu Społecznego. Zmarł po długiej walce z rakiem. Brakowało mu dwóch dni do 87. urodzin. W ciągu minionych 59 lat prowadził badania, pisał, publikował (m. in. w “The Canadian Intelligence Service”) i jeździł z wykładami na temat potrzeby reform ekonomicznych i finansowych w życiu publicznym po Kanadzie i krajach anglojęzycznych. Przekazujemy szczere kondolencje jego żonie Wandzie i dzieciom.

W 2002 r. Ron Gostick opublikował 64-stronicową broszurę zatytułowaną: „PRZYSZŁOŚĆ KANADY: większy dług i bankructwo..., czy reforma fi-nansowa i dobrobyt?” W 2004 r. w drugim wydaniu zatytułowanym „Kanada: jej wspaniały potencjał... i sprawy, których nie uczono nas w szkole”, broszura została poszerzona o dwie nowe części.

Poniżej zamieszczamy obszerne fragmenty tej publikacji, która oczywiście zawiera cytaty Clifforda H. Douglasa i Louisa Evena, mistrzów filozofii Kredytu Społecznego.

 


 

Blokada finansowa

W ciągu ostatnich kilku lat nasze rządy zmuszane są do cięć w wydatkach i budżetach oraz do zmniejszania liczby nauczycieli i usług w dziedzinie edukacji. Nie dlatego, że jest za mało nauczycieli, szkół, czy potrzebnych materiałów. W rzeczywistości wszystkie fizyczne komponenty niezbędne do nauczania młodych ludzi istnieją w obfitości. Jedynym elementem, którego jest za mało są ‘pieniądze’ – ‘kredyt finansowy’.

To samo dotyczy służby zdrowia. Dziesięć lat temu, przed tymi cięciami, nie było za mało lekarzy, pielęgniarek i innego personelu medycznego; nie brakowało szpitali (część się zamykało!) i przychodni lekarskich. W rzeczywistości wielu młodych ludzi po skończeniu uniwersytetu wyjeżdżało szukać pracy do USA i innych krajów. Ale znowu wprowadzono cięcia personelu i usług, czego rezultatem jest długie oczekiwanie w kolejce na wizytę u lekarza. I znowu jedynym brakującym składnikiem są ‘pieniądze’ – fundusze. Była to blokada czysto finansowa.

Musimy zrozumieć, że z fizycznego punktu widzenia cięcia w usługach i zredukowane standardy życiowe nie są potrzebne, ani nie są do zaakceptowania w kraju tak bogatym w surowce jak Kanada. Nawiasem mówiąc jesteśmy najbogatszym krajem na świecie, jeżeli chodzi o ilość bogactw naturalnych przypadających na głowę mieszkańca. Posiadamy zaawansowaną i zautomatyzowaną machinę przemysłową, która dostarcza takiej obfitości towarów, że często z trudnością znajdujemy wystarczającą ilość rynków zagranicznych dla naszych nadwyżek!

Kreowanie i kontrola pieniędzy

Często słyszymy farmerów, rybaków, biznesmenów, przemysłowców, profesjonalistów i zwykłych robotników, mówiących o pieniądzach, które „robią”. Jest to bardzo mylące oświadczenie, ponieważ żaden z nich, oprócz bankierów, nie „robi” pieniędzy. Oni tylko produkują i dostarczają towarów i usług, które zamieniają na pieniądze. W rzeczywiści każdy, kto by próbował „robić” pieniądze – czy to monety, czy banknoty, czy fałszywe czeki najprawdopodobniej skończyłby za kratkami!

Może pierwszą rzeczą, jaką powinniśmy uczynić badając problem „pieniędzy” jest zdefiniowanie naszych pojęć.

„Pieniądze” – czym dokładnie są?

Bogactwo – pogląd chrześcijański jest Pierwszym Raportem Chrześcijańskiej Doktryny Komisji Majątkowej Szkockiego Związku Kongregacji, zaprezentowanym w 1962 r., który definiuje „pieniądze” w ten sposób:

„Terminu ‘pieniądze’ można użyć opisując każdy żeton lub inny środek o istotnej lub nieistotnej wartości, który jest akceptowany jako żądanie lub tytuł do realnego bogactwa, czyli jako siła nabywcza.”

Innymi słowy ‘pieniądze’ można zdefiniować po prostu jako ‘żądanie’ – prawo do towarów i usług; ‘żądanie’ – prawo do realnego bogactwa, ale nie jako realne bogactwo samo w sobie. Pieniądze opisuje się czasem jako „mechanizm wymiany ułatwiający produkcję i dystrybucję dóbr i usług.”

Trzy rodzaje pieniędzy

Zauważmy, że są trzy rodzaje pieniędzy w powszechnym użyciu:

  1. Monety – czyli metalowe krążki srebra, niklu, miedzi i stopów o różnych wzorach i wartościach. Przechodzą z rąk do rąk w różnego rodzaju transakcjach, obejmujących małe sumy.

  2. Banknoty – drukowane kawałki papieru o dogodnych wymiarach z charakterystycznymi wzorami wskazującymi na różne wartości.

    Zauważmy, że monety i banknoty określa się jako ‘gotówkę’ czy ‘walutę’, a więc terminami używanymi na określenie namacalnych pieniędzy, któ-re można przekazywać z rąk do rąk.

  3. Pieniądz depozytowy lub kredyt – jest to rodzaj pieniędzy, które nie istnieją w namacalnej formie, lecz składają się z zapisów w księgach bankowych, które są przenoszone z jednego konta na drugie poprzez rodzaj ‘żądania płatności’, zna-ny jako ‘czeki’ lub ostatnio ‘transferowe karty kre-dytowe’.

Główne zasady

W dyskusji o pieniądzach i ich funkcji jest kilka ‘podstawowych zasad’, które musimy brać pod uwagę, takich jak:

Cel społeczeństwa: Umożliwienie uzyskania poszczególnym osobom we wspólnocie, poprzez ich zbiorowy wysiłek, rezultatów, których pragną, a które byłyby trudniejsze lub niemożliwe do uzyskania w inny sposób.

Cel systemu ekonomicznego: Dostarczenie towarów i usług tam: gdzie, jak i kiedy są wymagane.

Cel systemu monetarnego: Ułatwienie funkcjonowania systemu ekonomicznego w obsłudze celu, dla którego on istnieje.

Powinniśmy zauważyć, że funkcjonowanie systemu monetarnego musi być oceniane na podstawie stopnia, w jakim spełnia on swój cel w stosunku do systemu ekonomicznego, zaspokajając społeczeństwo jako całość.

Od ubóstwa do wojny i dobrobytu!

W latach 30-tych Kanada, jak i wiele innych krajów, cierpiała przez 10 lat z powodu Wielkiej Depresji i powszechnej biedy – nie dlatego, że za mało produkowano dóbr i usług, ale z braku ‘pieniędzy’ lub ‘żądań’, za pomocą których można było kupić produkowane bogactwa. Brakowało siły nabywczej, za pomocą której można było żądać – nabyć prawo do tego, co mogło być produkowane w obfitości. Dóbr było mnóstwo, a usługi dostępne, ale mało było ‘pieniędzy’. Więc cierpieliśmy biedę w obliczu obfitości. Jakie zaprzeczenie zdrowego rozsądku i poczucia sprawiedliwości! Jaka obraza dobrego Stwórcy!

Dzisiaj niektórzy ludzie mogą się dziwić, jak nasi dziadkowie zdołali wyjść z tej depresji. Otóż, mimo że brzmi to nieprawdopodobnie, odpowiedź jest jedna: poprzez wojnę i destrukcję!

Odkrywcze zeznania Grahama Towersa

W 1939 r. Kanada przystąpiła do II wojny światowej. Wielu Kanadyjczyków, włączając parlamentarzystów, dziwiło się, jak będziemy mogli pozwolić sobie na prowadzenie wojny, kiedy przez 10 lat nie można było znaleźć pieniędzy na finansowanie nawet ubogiej pokojowej egzystencji.

Niektóre odpowiedzi ujrzały jednak światło dzienne, kiedy Federalna Komisja Handlu i Bankowości w 1939 r. powołała na świadka Grahama Towersa – dyrektora naczelnego Banku Kanady. Sprawozdanie z jej 30 posiedzeń zawarte jest na 850 stronach. Poniżej przytaczamy kilka znaczących wypowiedzi dyrektora Towersa pochodzących z przesłuchania przed Komisją.

Pytanie: Ale nie ma wątpliwości, że banki kreują środki wymiany?

Towers: To prawda. Po to one istnieją... To jest biznes bankowy, który działa w taki sam sposób, w jaki huta produkuje stal. (strona 287 Protokołów Obrad Komisji)

Proces produkcji polega na wykonaniu piórem lub maszyną do pisania wpisu na karcie lub w księdze. To wszystko. (s. 76 i 238).

Za każdym razem, kiedy bank udziela pożyczki (lub nabywa papiery wartościowe) tworzony jest nowy kredyt bankowy – nowe depozyty – zupełnie nowe pieniądze. (s. 113 i 238)

Ujmując to szerzej, wszystkie nowe pieniądze wychodzą z banku w formie pożyczek. (s. 459)

Pytanie: Czy nie jest tak, że kiedy pozwala się kupieckiemu systemowi bankowemu wydać depozyty bankowe, w praktyce wykorzystując czeki, to w rzeczywistości pozwala się bankom wyemitować efektywny substytut pieniężny?

Towers: W tym sensie rzeczywiście depozyty bankowe są pieniędzmi.

Pytanie: Ściśle rzecz biorąc nie są one faktycznie pieniędzmi, ale kredytem, zaksięgowanymi kontami, które są używane jako substytut pieniędzy?

Towers: Tak.

Pytanie: Czyli upoważniamy banki do emisji substytutu pieniędzy?

Towers: Tak, myślę, że jest to właściwe określenie bankowości. (s. 285)

Pytanie: 95% całości transakcji biznesowych jest przeprowadzanych w sposób, który określamy jako wymianę depozytów bankowych, czyli po prostu wpisów w księgach bankowych, w stosunku do których ludzie wypisują czeki?

Towers: Myślę, że to właściwe stwierdzenie. (s. 223)

Są tam dwie lub trzy bardziej znaczące tezy wypowiedziane przez dyrektora Towersa, które za-sługują na naszą uwagę:

1. Na stronie 455 Protokołów Komisji ds. Handlu i Bankowości Graham Towers stwierdza: „Banki nie mogą oczywiście pożyczać pieniędzy swoich depozytariuszy.”

Krótko mówiąc, kiedy otrzymujemy pożyczkę w banku, bankier nie pobiera niczego z niczyjego konta, żeby tej pożyczki udzielić. W rzeczywistości bank tworzy ‘kredyt’ lub ‘pieniądze’, które pożycza. Są to całkowicie nowe pieniądze stworzone dla nas jako ‘depozyt’ na naszym koncie, w stosunku do którego możemy wypisywać czeki. Cała transakcja jest po prostu wpisem do księgi, dzisiaj dokonywanym przez komputer.

2. Na stronie 394 Protokołów Komisji znajdujemy następującą wymianę zdań:

Pytanie: Czy może Pan powiedzieć, dlaczego rząd, który ma władzę tworzenia pieniędzy, oddaje tę władzę prywatnemu monopolowi i następnie z powrotem pożycza na procent to, co parlament sam może stworzyć, do tego stopnia, że grozi to bankructwem narodowym?

Towers: ...Jeżeli parlament chciałby zmienić sposób kierowania systemem bankowym, to oczywiście jest to w mocy parlamentu.

3. Na temat finansowania życia publicznego i wojny mamy następującą wymianę zdań:

Pytanie: Czy zgadza się Pan ze stwierdzeniem, które uczyniono, że banki udzielają pożyczek przez kreowanie środków płatniczych?

Towers: Tak.

Pytanie: ...tak więc jeżeli chodzi o wojnę – w obronie integralności kraju nie byłoby żadnej trudności w zdobyciu środków finansowych, bez względu na zapotrzebowanie?

Towers: Granica możliwości zależy od ludzi i materiałów.

Pytanie: ...więc, kiedy będzie pod dostatkiem ludzi i materiałów nie będzie trudności w naszym obecnym systemie bankowym z emisją środków wymiany, które są konieczne do wykonania pracy w obronie państwa przez ludzi przy użyciu materiałów?

Towers: To prawda. (s. 649).

Pytanie: Czy przyzna Pan, że wszystko, co jest fizycznie możliwe do zrobienia i potrzebne, może też być możliwe finansowo?ii

Towers: Oczywiście. (s. 771).

To zeznanie Grahama Towersa jest najbardziej odkrywcze i autorytatywne. A mimo to 65 lat później wielu, a prawdopodobnie większość naszych parlamentarzystów, ludzi biznesu i różnych profesjonalistów wie mało, jeśli wie cokolwiek, na temat bankowości i kreowania kredytu, czyli krwioobiegu naszej ekonomii.

Przy okazji jedna uwaga: nie mamy nic przeciwko istnieniu banków. W dzisiejszym elektronicznym społeczeństwie potrzebujemy ich bardziej niż kiedykolwiek. Po prostu widzimy pilną potrzebę pewnej rewizji polityki i przepisów bankowych, co skierowałoby nasz system bankowy bardziej w stronę obsługi społeczeństwa, a nie obsługi bezwstydnej żądzy zysku. A nade wszystko produkt, który ‘pożyczają’ nie jest ich; jest twój i twój, i twój – jest publiczny. Należy do społeczeństwa.

Zróbmy użytek z Banku Kanady

Bank Kanady jako jedno z uprawnień posiada władzę „udzielania pożyczek rządowi Kanady i rządom prowincji, lecz takie pożyczki w wypadku rządu Kanady nie powinny przekraczać w jakimkolwiek czasie 1/3 jej dochodu szacowanego w danym roku fiskalnym, a w wypadku rządów prowincjonalnych nie powinny przekraczać 1/4 dochodów tych rządów szacowanych na dany rok fiskalny. Pożyczki te powinny być spłacone przed końcem pierwszego kwartału po zakończeniu roku fiskalnego rządu, któremu udzielono pożyczki.”

Innymi słowy, duża część krótkoterminowych potrzeb finansowych naszego rządu mogłaby być zrealizowana przez Bank Kanady przy minimalnym koszcie obsługi i wszystkich zyskach zwracanych do publicznego skarbca.

Rząd Federalny wykorzystał to prawo Banku Kanady podczas II wojny światowej i w powojennym okresie odbudowy, czyniąc wielkie oszczędności na rzecz skarbca publicznego i kanadyjskich podatników.

W 1974 r. Bank Kanady posiadał więcej niż 20% całego długu Rządu Federalnego w formie obligacji skarbowych i weksli skarbowych (T-bills: Treasury bills). Było to to samo, co bezprocentowa pożyczka rządowa udzielona samemu sobie. W 1974 r. ludzie u władzy jednomyślnie wraz z innymi bankami centralnymi na świecie zmienili ten system... Dzisiaj Bank Kanady utrzymuje tylko około 4% długu naszego Rządu Federalnego.

Moja sugestia jest taka, żeby nasz Bank Kanady wykorzystał swoje prawo i był używany do poziomu swojego maksymalnego potencjału w czasie pokoju, takiego, jaki posiadał w czasie woj-ny i powojennej odbudowy, robiąc wielkie oszczędności na rzecz skarbca publicznego i kanadyjskich podatników.

Przede wszystkim kreowanie kredytu finansowego nie jest bardziej inflacyjne dla Banku Kanady, niż kreowanie tego samego kredytu fi-nansowego dla rządu przez banki prywatne, zabezpieczonego przez te same społeczne bogactwa. Kiedy jednak czyni to nasz własny Bank Kanady, oszczędności dla rządu i podatników poczynione na kosztach odsetek są ogromne.

Wiek obfitości

Chyba nie ma potrzeby wspominać – myślę, że każdy Kanadyjczyk zdaje sobie z tego sprawę – o olbrzymich bogactwach naturalnych naszego kraju, jak: drewno, minerały, ropa, gaz, zboża, bydło, elektrownie wodne, przemysł i tak dalej i tak dalej. Dobry Stwórca, przemysł i zdolności poprzednich pionierskich pokoleń razem wzięte – uczyniły nas na szczęście Kanadyjczykami, prawdopodobnie fizycznie najbogatszymi ludźmi na świecie, per capita.

Ale niestety te wielkie bogactwa naturalne, wykwalifikowana siła robocza i wiedza technologiczna nie zawsze oznaczały dobrobyt dla wszystkich Kanadyjczyków. W rzeczywistości w latach 30-tych cierpieliśmy katastrofalną depresję ekonomiczną z szerokim zasięgiem biedy z jednej strony, podczas gdy sklepy, magazyny i fabryki przepełnione były towarami, których ludzie potrzebowali, a których nie mogli kupić z braku siły nabywczej. Ta 10-letnia depresja w końcu została przezwyciężona w 1939 r. przez II wojnę światową.

Wojna odkrywa nasz potencjał

Może się to wydawać dziwne, ale zawsze są pieniądze na prowadzenie wojny; i to dokonania naszego kraju – ekonomia, charakter, poświęcenie i wydajność produkcyjna naszej siły roboczej w stresujących i krytycznych sytuacjach okresu wojny dają nam wyobrażenie o tym, jakie wspaniałe spo-łeczeństwo i jaki standard życia są fizycznie moż-liwe w czasach pokoju, gdyby tylko wszystkie sek-tory naszego systemu ekonomicznego funkcjonowały, chociażby w przybliżeniu, zgodnie z jego potencjałem.

Sprawa, którą poruszyłem, czyli to, że nasza ekonomia zdaje się funkcjonować lepiej w warunkach wojennych, niż w czasach pokoju, wydaje się być paradoksem. Powróćmy na chwilę do ostatniego stulecia, żeby lepiej zrozumieć tę widoczną nieprawidłowość.

W latach 1914-1918 Kanada tak, jak wszystkie kraje Commonwelth’u zaangażowana była całkowicie w I wojnę światową. Mimo niewielkiej populacji w tamtym czasie, bardzo czynnie uczestniczyła w wysiłkach wojennych aliantów i to nie tylko, jeżeli chodzi o ilość ludzi, ale ekonomicznie poprzez produkcję żywności, odzieży, sprzętu wojskowego, amunicji itd. I nie ma potrzeby wspominać, że wszyscy Kanadyjczycy byli zatrudnieni w ciągu tych lat wojny; biznes rozwijał się, a dobrobyt był na porządku dziennym.

Jednak do końca lat 20-tych ekonomia uległa spowolnieniu i w 1929 r. rozpoczęła się Wielka Depresja lat 30-tych. I tak, jak już poprzednio wspominaliśmy, Kanada i inne kraje uprzemysłowione cierpiały przez 10 lat bezrobocie i biedę w obliczu obfitości, z powodu niedoboru siły nabywczej – pieniędzy!

I oto w roku 1939 rozpoczęła się II wojna świa-towa i natychmiast ekonomia zaczęła iść w górę; rejestr długotrwałego bezrobocia zaczął się kur-czyć, a przemysł i fabryki produkujące na potrzeby wojny zaczęły się mnożyć jak grzyby po deszczu.

Na początku II wojny światowej liczba ludności wynosiła tylko 11 milionów, zaledwie 1/3 naszej dzisiejszej populacji. Mimo około 1 miliona najlepszych i najsilniejszych ludzi w siłach zbrojnych, za-angażowanych w destrukcyjny proces działań wo-jennych, z prawie milionem pracujących w przemy-śle wojennym przy produkcji żywności i odzieży dla ludzi zatrudnionych w siłach zbrojnych oraz przy produkcji potrzebnej dla nich broni, amunicji, po-jazdów, czołgów, statków, samolotów itd., ci, którzy nie szczędzili wysiłku dla naszego kraju, ograni-czeni do zbyt młodych, zbyt starych lub tych o zbyt słabym zdrowiu, żeby służyć w siłach zbrojnych, byli zdolni wyprodukować nie tylko to, czego wy-magała wojna, ale produkowali wszystkie dobra konsumpcyjne dla zapewnienia lepszego standardu życia od tego, który znosili ludzie przez 10 lat przed wojną!

Ten prawie cud tworzenia był możliwy dzięki dwóm pozytywnym czynnikom. Po pierwsze, dzięki skupieniu, jedności i zaangażowaniu kanadyjskiej siły roboczej i społeczeństwa. I po drugie był to fakt, że w czasie wojny rząd po prostu musiał mieć pewność, że będzie dosyć kredytu finansowego (pieniędzy) stworzonego po to, żeby uczynić możliwym finansowo to, co jest możliwe fizycznie i niezbędne do prowadzenia wojny.

II wojna światowa odkryła i potwierdziła dwie wielkie prawdy lub realia, o których zawsze musimy pamiętać, a mianowicie, że:

Ponad pół wieku temu prawie 10% naszej populacji zaangażowanej było w siłach zbrojnych i prawie następne 10% produkowało uzbrojenie i ekwipunek wojenny. Tylko ci w wieku produkcyjnym, którzy byli za starzy lub o zbyt słabym zdrowiu do służby wojennej, pozostali do produkcji dóbr konsumpcyjnych potrzebnych naszemu krajowi. Oni nie tylko to ro-bili, ale podnieśli jeszcze standard życia więk-szości ludzi. Zwróćcie uwagę, że działo się to przed mikroczipową rewolucją techniczną ostatniego pokolenia.

Można tu zapytać: jaka część naszej dzisiejszej populacji, pracująca na pełny etat i przy pełnym wykorzystaniu potencjału przemysłowego, jest wystarczająca, żeby zaspokoić potrzeby życiowe Kanadyjczyków?

Tak więc cofając się do poprzedniego wie-ku, szczególnie do okresu przed II wojną świa-tową, do Wielkiej Depresji i do powojennej re-cesji, każda z nich była spowodowana niedoborem siły nabywczej w tym czasie, a nie brakiem produkcji, czy brakiem dóbr i usług dostępnych na rynku. Innymi słowy był to problem ‘pieniędzy’.

(dokończenie w następnym numerze)

O autorze

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com