French flag English spanish flag

Dziennik patriotów katolickich
dla reformy monetarnej Kredytu Społecznego

Wychowanie seksualne w szkole deprawuje uczniówm?

Napisał Gilberte Côté-Mercier w dniu wtorek, 01 sierpień 2000.

Aplikowanie tego przedmiotu dzieciom jest sadyzmem

 

Instrukcje dotyczące seksu nie powinny być podawane na żadnym publicznym kursie czy szkoleniu, ani dla dzieci ani dla dorosłych. Jest to sfera w stopniu najwyższym prywatna. Jedynie rodzice mają moralne prawo rozmawiać z dziećmi na te tematy, w czasie, gdy uznają to za stosowne.

I spowiednik, w konfesjonale, może wyja­śniać sprawy sumienia, gdy problem sumienia zo­stał wyznany przez penitenta. Publicznie mogą być przedstawiane tylko ogólne zasady życia w czysto­ści i niewinności. Publicznie – to znaczy, że grupa słuchaczy zawiera co najmniej dwie osoby. A co tu mówić o takich kursach prowadzonych przed fron­tem całej koedukacyjnej klasy, złożonej z dzieci!

Nigdy nie powinniśmy zapominać o tym, że rodzice są naturalnymi nauczycielami swych dzieci. Tak zadecydował i tak nas ukształtował Bóg, Stwórca natury. Rodzice posiadają naturalne uzdolnienia i nadnaturalną łaskę dla edukowania swoich dzieci w tej intymnej dziedzinie.

A seks jest sferą, która powinna być pie­czołowi­cie otaczana intymnością. Nakazują to Przykazania Boże. Społeczeństwo, które seks eksponuje tak, jak nasze własne czyni to dzisiaj, skazuje się samo na rozkład, i brnie w barbarzyń­stwo i niewolnictwo.

Dzieci i nastolatki, które sprowokowano do inicja­cji seksualnej, tracą równowagę psychiczną i zachowują się jak osoby obłąkane. Potrzeba wręcz cudownego uzdrowienia, aby mogły odzyskać zrównoważenie, gdy osiągną wiek dojrzały.

Dawniej słowo seks nie występowało w na­szym słownictwie. Było ono używane bardzo rzadko i w bardzo prywatnych rozmowach. Słowo to powinno być nieobecne w rozmowach między dziećmi. Tym ważniejszy jest powód, aby usunąć je całkowicie ze szkół.

Seksuologia nie powinna być nigdy wykła­dana w szkołach. Jest to niesłychana zbrodnia. Nasz Pan powiedział w Ewangelii: “Biada temu, który zgorszy jednego z tych maluczkich. Lepiej by było, gdyby się nigdy nie narodził.”

Serwowanie dzieciom kursów na temat seksu jest sadyzmem, lubieżnym okrucieństwem. Ci na­uczyciele lubieżności torturują dusze i ciała bez­bronnych i niewinnych dzieci: to jest okrucień­stwo. I czy sami ci nauczyciele są w stanie po­wstrzymać się od nieczystych myśli, pożądań albo czynów? Przeciwnie, nie chcą oni unikać zmysło­wości, gdyż ich celem jest właśnie zmysłowa przyjemność ma­luczkich. To jest właśnie w dużym stopniu lubież­ność. Lubieżne okrucieństwo, które jest akcepto­wane przez niektórych katolików dają­cych posłuch masońskiej i rewolucyjnej propagan­dzie. Żaden papież w historii Kościoła nie dopuścił żadnych kursów na temat seksu, ani dla dzieci, ani dla do­rosłych.

Jest absolutnie niewybaczalne, że Minister­stwo Edukacji włącza nauczanie seksu do naszych szkół. Wszystkie te przedmioty, wszystkie filmy, wszystkie telewizyjne programy, wszystkie pod­ręczniki – nawet książki do katechezy – które mó­wią o seksie, powinny być natychmiast wyco­fane.

I nawet gdyby rodzice dali zezwolenie na in­struktaż seksu, to instruktaż ten nadal byłby skan­daliczny i nielegalny. Nie mam przecież prawa zamordować mego nauczyciela za pozwoleniem mojego ojca. Także, nauczyciel nie ma prawa za­bijać czy zadawać rany duszom dzieci za pozwo­leniem ich rodziców.

Wszyscy rodzice, którzy kochają swoje dzieci powinni zdecydowanie wyrazić swoją wolę w tej sprawie, aby uchronić swe dzieci od tych trują­cych, haniebnych, rozwiązłych kursów. Powinni­śmy wy­chowywać dzieci w czystości; powinniśmy zabie­gać, aby ich serca i umysły wznosiły się coraz wyżej, a nie ściągać je w dół do kloaki fałszywych i cielesnych przyjemności. Powinniśmy uczyć dzieci żyć według duchowych ideałów. Powinniśmy for­mować je według czystej moralności zgodnie z Przykazaniami Bożymi. Powinniśmy uczyć je uni­kania okazji do grzechu, więc nie możemy popy­chać ich ku takim okazjom, a raczej mamy utwier­dzać je w przekonaniu, że są w stanie stawić czoła złu reprezentowanemu przez szatana i przezwy­ciężać swoje namiętności.

A jeśli informacje na temat seksu są poda­wane i promowane przez księży uczących i przez zakon­nice, to wszyscy tacy wykładowcy są jeszcze bar­dziej perwersyjni niż pozostali, gdyż reprezen­tując przecież autorytet Kościoła świętego, ci nie­godni bycia konsekrowanymi jednocześnie bez­czeszczą twarz tego kościoła, podobnie jak oplu­wanie bez­bożnych kalało Świętą Twarz naszego Pana.

Prośmy naszych biskupów, aby użyli ca­łego swego autorytetu w obronie naszych dzieci przed publicznymi instruktażami na temat seksu. To sprawa bardzo pilna! Nasze dzieci mogą iść do piekła! Nie można do tego dopuszczać i to jeszcze z błogosławieństwem naszych duszpasterzy.

Początek strony
JSN Boot template designed by JoomlaShine.com