Page 10 - Michael 2021 sierpien
P. 10

Beatyfikacja Kardynała Stefana Wyszyńskiego 12 września 2021 r.

     ►  jaństwo  nie  ocenia  człowieka  według  tego  „ile  masz”,   Nie sposób mówić w krótkiej homilii o tym, jak wielkie
        tylko według tego „kim jesteś”, „jaki jesteś”. Czy jesteś   dzieło sprawuje Ewangelia dla odnowy rodziny, podsta-
        człowiekiem, czy może już nie… Jest to wielka przysłu-  wowej komórki życia społecznego, dla której właściwie
        ga oddana życiu społeczno-gospodarczemu. Taka oce-   pracuje cały olbrzymi aparat społeczno-gospodarczy. W
        na i takie kryterium nigdy się nie przeżyje. Ono zawsze   Ewangelii widzimy rehabilitację kobiety. Czytajcie, drogie
        będzie wołaniem. Czytajcie gazety, przekonacie się, jak   mamy i siostry, Ewangelię. Znajdziecie tam obronę wa-
        nieustannie  narzeka  się  tam  na  człowieka.  Wszystko   szej godności kobiecej i obronę dzieci. Chrystus mówił:
        dorasta:  programy,  plany,  aparatura  produkcyjna,  tylko   Dopuśćcie dzieciom przyjść do mnie, a nie zabraniajcie
        człowiek nie dorasta do potrzeb. Mniejsza z tym, czy to   (Mt 19, 14).
        jest ocena słuszna, ale jednak jest postulatem i wymaga-  Ostatecznie każdy i w każdym systemie gospodar-
        niem. Można wyciągnąć wnioski po bolesnych doświad-  czym pracuje dla dzieci. Robotnik, majster, rzemieślnik,
        czeniach i zawodach, że człowiek nie dorasta.        technik,  inżynier,  architekt  czy  –  daj  Boże!  –  minister.
            Dlatego chrześcijaństwo przez Ewangelię i wypływa-  Wszyscy  wiedzą,  że  ekonomia  o  tyle  jest  wyrównana
        jącą z jej ducha katolicką naukę społeczną oddaje i dziś   w  społeczeństwie,  o  ile  ma  wdzięcznych  „spożywców”
        ogromną przysługę światu. Jeżeli przed wiekiem, a na-  i wspaniałych „niszczycieli” wyprodukowanych dóbr, ja-
        wet wcześniej, był on uwrażliwiony na warunki bytowania   kimi są dzieci. Wtedy nie ma nadprodukcji, nie potrze-
        człowieka, a zwłaszcza proletariatu – trzeba przyznać,   ba szukać rynków zbytu, bo są one w każdej piąsteczce
        że jest to zasługa właśnie Ewangelii. Ona była tym „za-  dziecięcej.  Dziecko  ciągle  woła: mamusiu, daj mi jeść,
        czynem”, nie powiem – rewolucyjnym, ale ewolucyjnym,   jestem głodny; daj mi sukienkę, bo jestem nie ubrana. To
        uwrażliwiającym powoli na warunki bytowania człowieka.   „daj”, powiedziane maleńkimi usteczkami, jest bodźcem
        Świadczy o tym nie tylko nauka Kościoła Chrystusowe-  przynaglającym  i  ojca,  który  wrócił  z  kopalni,  i  matkę,
        go, ale i codzienna praktyka.                        wracającą ze szkoły, i profesora z katedry akademickiej,
               Wpływ nauki Chrystusa na życie                i  wszystkich  innych  rodziców.  Jeżeli  jest  więcej  takich
                   społeczno-gospodarcze                     „wołających głosem wielkim” do matek i ojców, wtedy nie
                                                             tylko usprawnia się aparat wytwórczy, ale jest też komu
                                                             tak  zwaną  nadprodukcję  wdzięcznie  sobie  przyswajać.
                                                             Równowaga gospodarcza, o której mówił wybitny kato-
                                                             licki  ekonomista  mediolański  profesor  Toniolo,  polega
                                                             na tym, że dobra ekonomiczne zyskują na wartości nie
                                                             wtedy, gdy są nagromadzone, lecz gdy są równomiernie
                                                             rozprowadzone i zaspokajają potrzeby. Oczywiście, we-
                                                             dług praw, zasad i hierarchii miłości, która zaczyna się
                                                             zawsze od najbliższych.
                                                                Oto jak – patrząc oczyma współczesnymi – Chrystus
                                                             uzdalnia człowieka do życia społeczno-gospodarczego,
                                                             a nawet wywiera bezpośredni wpływ na życie gospodar-
                                                             cze, choć nie bierze w nim udziału. Był wprawdzie Ora-
                                                             czem, interesował się pracą rybaków, obserwował pra-
                                                             cujących w winnicach – to prawda, ale wiemy, że nie po
                                                             to przyszedł na świat. Chrystus ocenia pracę ludzką, za-
                                                             chęca  do  niej,  a  jednocześnie    przypomina,  że  Ojciec
                                                             niebieski wie, iż tego wszystkiego, co byśmy jedli, co by-
                                                             śmy pili, czym byśmy się odziewali, pilno potrzebujemy
                                                             (por. Mt 6, 31-32). To „pilno” jest rozsadnikiem w życiu
                                                             społeczno-gospodarczym  nawet  wśród  społeczeństw
                                                             nasyconych.
                                                                Chrystus ustala naprzód hierarchię wartości. Więcej
                                                             jest warta dusza człowieka i sam człowiek aniżeli rzecz.
                                                             Jednakże  dobra  przyrodzone  są  dobrami,  których  nie
                                                             można lekceważyć. Nie można ich niszczyć, dlatego że
                                                             są nam niepotrzebne. Nauka o własności prywatnej nie
                                                             daje prawa człowiekowi do zniszczenia rzeczy. Bezwar-
                                                             tościowa dla nas rzecz może zaspokoić pierwszą potrze-
                                                             bę innych ludzi, może jeszcze innym się przydać. Chry-
                                                             stus  określa  obowiązek  bogatych  i  sposoby  używania
                                                             własności. To właśnie nauka chrześcijańska wprowadzi-
                                                             ła łagodniejsze obyczaje Imperium Romanum i w całym
                                                             Basenie Śródziemnomorskim, gdzie w czasach niewol-
                                                             nictwa był prawdziwy proletariat. Chrystus nauczył nas
                                                             do tego stopnia doceniać dobra przyrodzone, abyśmy je
                                                             zawsze mieli nie tylko dla siebie, ale i dla tych, którzy ich
                                                             potrzebują. Stąd bierze początek nauka o obowiązkach
                    Katedra wrocławska, stan obecny          społecznych ciążących na własności.


        10               sierpień-wrzesień 2021                                           www.czasopismomichael.pl
   5   6   7   8   9   10   11   12   13   14   15